Dba się o rozwój żubra, który jest dość medialny i przynoszący zyski dewizowe, ale nikt nie dba o wilka, zupełnie dziś nie zagrażającego człowiekowi, dba się o żmijkę zygzakowatą, na którą przeciętnemu ekoterroryście trudno natrafić a nie dba się o rysia, żbika gatunki bytujące ongiś i w zachodniopomorskich lasach. Łowiectwo jest potrzebne, ale zanim pociągniemy za spust pomyślmy czy ta zwierzyna aby nie idzie gnana koniecznością, bo las wycięty i ogrodzony lasem się zwie z nazwy jedynie.
Panie! Najmędrszy z profesorów!
Chciej przyjąć wniosek mój paniczny:
Zachowaj nas od Nikiforów
W dziedzinach pozaartystycznych!
Niech żyją wolni i szczęśliwi,
Niech rzeźbią lub malują jaja,
Lecz niech naiwny prymitywizm
Po innych pionach się nie szlaja.
Wszyscyśmy winni im uznanie,
Podziw dla formy i pomysłów,
Lecz ty fachowców daj nam, Panie,
Do ekonomii i przemysłu.
Chmury nad nami rozpal w łunę,
Uderz nam w serca złotym dzwonem,
Niech ruszą w kraj ogromnym tłumem
Kadry, dogłębnie wyszkolone.
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty,
W zyski zamienić śmiało straty,
Po co ma biedny być, choć czysty,
Niech będzie czysty i bogaty!
Niech więcej Twego brzmi imienia
W uczynkach ludzi niż w ich pieśni.
Głupcom odejmij dar marzenia,
A sny szlachetnych ucieleśnij.
Czasem zaś uderz się po mieczu,
Niech ktoś się twoim gniewem strapi,
Kto jest nieukiem po ćwierćwieczu,
Ten, widać, uczyć się nie kwapił.
Niech twoi słudzy go wywiodą
W lasy i gaje, w głąb przyrody,
By zamiast nam u nóg być kłodą,
Prawdziwe mógł piłować kłody.
To będzie jego młodość druga,
Gdy z kija, deski albo gnata
Nożem pajaca se wystruga,
Lecz nie wystruga z nas wariata.
O Panie, co telewizorów
Oczyma widzisz nas w całości,
Deglomerację Nikiforów
Zechciej zarządzić w swej mądrości,
I weź jej ster w surowe dłonie,
Bo czas tracimy wciąż w nadmiarze,
Błagając różne stare konie:
- Pójdź, koniu, ja cię uczyć każę!
Wmówiono Polakom, że bycie bezrobotnym to ich wina. Rolą CIS jest wmówić im, że mają orać za michę ryżu i jeszcze za to dziękować. Znam przypadki z powiatu łobeskiego gdzie pracownicy musieli korzystać z opieki psychologicznej po pracodawcy - chamie. Generalnie w RP pracownik jest traktowany niczym rekrut w ruskiej armii. Gdyby istniała jakakolwiek normalność wzorem państw europejskich nie azjatyckich to oprócz tego, że pracownik miałby po takim niedorobku, któremu się poszczęściło i został pracodawcą opiekę psychologa to ów niedorozwój mieniący się biznesmenem miałby długoletnią opiekę kuratora.
A teraz mała opowieść. W czasach kiedy nie było CISu siedział jak inni pod wiejskim sklepem, popijając tanie wino, zbierając złom i tak starał się zapomnieć o rzeczywistości. Tak to wyglądało kiedy przejeżdżało się przez ową wieś. Tak byłoby do tej pory gdyby ktoś nie zabrał go na zachód Europy do pracy. Od tamtej pory nie widać go pod wiejskim sklepem, nie słychać aby był też smakoszem tanich alkoholi. Jeszcze kilka lat temu było go widać pod dworcem jak jeździł do Szczecina skąd zabierał go bus do lepszej części kontynentu. Dziś już chyba jeździ tam swoim autem.
Teraz pytanie czy potrzeba urzędów czy zwykłej obywatelskiej solidarności i czasem podania ręki sąsiadowi?
Ile jeszcze takiego potencjału jest marnowanego?
Inicjatywa fajna widać na tej stronie podanej ktoś bardzo aktywnie te skrytki zakłada. Tylko czy GPS z sieci sklepów "Stonka" da radę zlokalizować dokładnie? I jeszcze jedno smutne spostrzeżenie. Czy w tych niemiłosiernie trzebionych, wycinanych, rozjeżdżanych ciężkim sprzętem i ogradzanych pod świeże uprawy lasach jest sens zakładać skrytki? Czy wobec pełowskich zakusów prywatyzacji Lasów Państwowych będzie gdzie uprawiać ten rodzaj turystyki?
W takim razie Beato jeśli to prawda co piszesz to tak nam dopomóż Bóg abyśmy mieli rzetelną prasę. Przynajmniej niektórą. Jeśli to prawda to jest to w takim razie następna radna niezdolna do samodzielnego sprawowania mandatu, wycierająca sobie gębę Bogiem.
Szacunek dla pani za to, że w przeciwieństwie do wielu radnych płci pożal się Boże męskiej i polityków lokalnych również miała pani cohones i składając ślubowanie nie wypowiedziała pani sakramentalnego "tak mi dopomóż Bóg". Udowodniła pani tym samym, że jest w stanie sprawować mandat radnego samodzielnie bez pomocy sił nadprzyrodzonych, które patrząc na ogólną sytuację w Łobzie i tak nie spieszą jakoś ku pomocy, a wręcz niektórych karzą za wzywanie imienia swego nadaremno odebraniem rozumu.
Bardzo prosto można odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule. Wystarczy sobie przypomnieć czasy stanu wojennego. Wtedy ludzie stłamszeni odebranymi nadziejami też byli apatyczni, smutni i tak naprawdę nikomu nie było wesoło nawet po jego zniesieniu. Dzisiaj społeczeństwo jest zmęczone PRL-em bis. Nie jest to jedynie fenomen łobeski, tak dzieje się w większości miast. Społeczeństwu brak jedynie przywódcy by doszło do tego co działo się niedawno chociażby w Bułgarii. Niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że sytuacja taka prowadzi do tego, że palec na spuście może trzymać niestety zagranica. Który to zresztą raz w naszej historii.
hehehe Dawno się tak nie uśmiałem. Czytać ustawy nie zamierzam nie szykuję żadnej imprezy masowej, więc do niczego mi nie jest potrzebna. przeczytaj jeszcze raz o co nam chodziło z tymi nabożeństwami. A tak na marginesie w Łobzie są jeszcze dwa kościoły wyznania prawosławnego i ewangelickiego jakoś nie widziałem zaproszeń na mszę dla wyznawców tych odłamów chrześcijaństwa przed imprezami masowymi.
Łobeska Baba Wielkanocna mi nie przeszkadza. Co więcej uważam ją za dobry pomysł i dobrze by było gdyby osiągnęła rangę Siedleckich targów Rękodzieła, ale to chyba nie przy tych. ...
Jak chcą chodzić na mszę to niech sobie chodzą szkoda tylko, że uczestniczą na pokaz z okazji jakiejś imprezy taki już urok polskiego katolicyzmu. Co innego w przypadku niemalże prywatnych imprez a co innego w przypadku imprezy, z której się chce zrobić wizytówkę. nie może być to przedstawiane tak, że najpierw obowiązkowa msza a potem wszyscy na hura zajmować stoiska wystawiennicze. Oczywiście to tak nie wygląda w rzeczywistości, ale ludzie spoza terenu takie odnieśli wrażenie. Ja tylko jestem skromnym przekazicielem.
Żeby nie było, że się wszystkiego czepiam. Uważam oddolną inicjatywę za lepszą niż tworzenie sobie PR przez burmistrza poprzez organizację wsiowych imprez na starym boisku jak to miało miejsce przed ostatnimi wyborami.
Nie mam złudzeń, że struganiem kogutków czy innych świątków poprawimy byt materialny mieszkańców. Zaraz do tyłków dobierze się ZUS i US. Malarstwo czy rzeźbiarstwo daje czasem zarobek, ale nie łudźmy się samych Leonardów da Vinci nie ma.
Co do bzu od nasadzeń też nie przybędzie inwestorów. A jeśli chodzi o czarny bez to już wiele lat temu ktoś organizował zbieractwo ziół ogólnie, nie pamiętam kto. Bezrobotni mieli ponoć stać się dzięki temu byłymi bezrobotnymi, a Łobez miał stać się krainą szczęśliwości. I co z tego wyszło? Wyszło jak zwykle.
Łobeska Baba Wielkanocna. Spójrzcie na promocję tej imprezy oczami człowieka z zewnątrz. Ktoś kto przeczytał zaproszenie na stronie internetowej starostwa nie wiedział czy to zaproszenie na mszę świętą czy rzeczywiście jest jakiś jarmark. czy wszędzie wielkimi bukwami trzeba zaczynać imprezkę od mszy? Nie walczę bynajmniej z kościołem czy wyznawanymi przez kogoś religiami, ale ludzie odrobina umiaru. Kto zechce drogę do kościoła znajdzie. Czy więc przyjezdni mogą nas traktować poważnie kiedy wg informacji gwoździem programu jest klęczenie w kościele, a cały program tak mgliście przedstawiony, że nikogo nie zachęca do przyjazdu? ZMieńcie odpowiedzialnych za promocję.
Niejedna dobra inicjatywa już zdechła, bo pieczę nad nim przejmowały miernoty niczego nie potrafiące doprowadzić do końca.
Idea przywołująca nostalgiczne wspomnienia "pól malowanych zbożem rozmaitem" i ukraińskich kobiet pracujących w polu z cyckami na wierzchu bo nie stać ich było na wystarczającą ilość materiału na koszulę.
I zaraz nasunęła mi się gorzka refleksja. Po uuuj nam te sentymenty za straconymi ziemiami, jak z tym co mamy nie potrafimy sobie poradzić i zagospodarować.
A kapryśna Sydonia do czego? Mogłaby zostać patronką służby zdrowia. Niewiele się mówi o tym że interesowała się ziołolecznictwem i medycyną oraz to, że mimo szlachectwa leczyła wszelaką biedotę nie czekając refundacji z ówczesnego NFZ i nie czekając aż jej da ktoś w łapę pod stołem za przyjęcie poza kolejnością.
Każdy dodatkowy szczebel zarządzania obniża jego efektywność. Tak samo jest z powiatami. Dobrze starosta powiedział; "Łobez jest beneficjentem". Zamiast kasy idącej na urzędników i utrzymanie tych nieefektywnych trucheł dać fundusze gminom i tyle. Niech one będą beneficjentami. No ale bez powiatów nie byłoby gdzie lokować znajomych i rodziny oraz nie byłoby dopływu głosów wyborczych co 4 lata.
I bardzo dobrze że kombatantów nie było. Mieli słuchać i klaskać na plucie sobie w twarz?
Przykościelna prawica i jej polityczni klakierzy za wszelką cenę chcą ograbiać Polaków ze zwycięstwa militarnego, a nie jakiegoś tam moralnego zwykle oznaczającego militarne dostanie w d.... Udział żołnierzy w walkach zarówno na zachodzie jak i wschodzie jest militarnym zwycięstwem. To jak Polska wylądowała politycznie było oczywiście klęską. Żołnierz szedł wyzwalał tez obozy koncentracyjne, obozy pracy czy robotników przymusowych i dla was do nie było wyzwolenie. Jedźcie do Izraela i powiedzcie to ocalałym z shoach naplują wam w gęby i wykopią z wilczym biletem. To samo z wywiezionymi niewolnikami. Żołnierz szedł do przodu bo taki był obowiązek bić Niemca, bo taki był rozkaz. Nie jego wina że stawał się narzędziem w rękach Stalina. Mówicie Polska wpadła z jednej okupacji w drugą. A kto wcześniej doprowadził do wpuszczenia okupantów w granice? Teheran i Jałta to już były skutki uboczne.
Oj głupi narodzie. to trzeba robić tak:
Kto by się chciał na świecie rzemiosłem zabawić
Masz to sobie w warstacie z tablicą postawić:
Nauki sowiźrzalskie, jak sie masz sprawować,
Nigdzie miejsca nie zagrzać, ustawnie wędrować.
A gdzie siędziesz u mistrza, tak się cicho sprawuj,
Póki cię nie zrozumie, w niecnoty się wprawuj.
Leż aże do południa, ani daj się budzić,
Musi pan przyść do ciebie, za łeb cię wycudzić.
Wstawszy, nie umywaj się ani też czesz głowy,
Nie będzieć nic od tego, choć cię gromią słowy.
Drew ci nie każą rąbać, nie chodź też po wodę,
Jeślić po wodę każą, uczyńże ty szkodę.
A boty niechaj będą opatrzone błotem,
Powiedz panu, że się to samo wytrze potem.
Gdy pan żupan położy, to w kieszeni macaj,
Naczynie na warstacie opak powywracaj
Pamiętaj zawsze zełgać, gdy cię poślą kędy
Panu dla uczciwości ukradnij co wszędy.
Dzieci pańskie podrażnić, a z panią się poswarz,
Sam niecnotę zbroiwszy, przed panem ją oskarz (...)
Co zarobisz to przepij albo przegraj w karty,
Nie dbaj gdy cnota cała, choć żupan podarty.
Nie daj sobie nic mówić, kiedyć kto co rzeze,
Pięścią zaraz w paszczękę, jeślić nie uciecze. (...)
Autor: Jan z Kijan "Nowy Sowiźrzał. Nauki potrzebne do rzemiosła" -fragment
Ano właśnie panie redaktorze pisze pan że ceni piszących pod stałym nickiem i jednocześnie ogłasza pan na łamach gazety, że szuka pan dziennikarza. Dlaczego nie pokusicie się o tzw dziennikarstwo obywatelskie jak wiele innych portali i obok forum nie stworzycie miejsca dla zalogowanych i chcących pisać. Dla najlepszych nagroda w postaci publikacji w wydaniu papierowym po poprawce redakcyjnejna przykład. Sam grazmolił nie będę nie mam ani czasu ani polotu. Ale już taki smutek czy jarun mogli by się nadać.
Jarun myślę że przesadzasz. Jak ktoś wspomniał ciastka można zawsze wyczyścić Można na nie nie zezwalać. Co do śledzenia to ktoś musiałby siedzieć 24 godziny na dobę przed komputerwem i cię śledzić. Paranoja.
przepraszam raz jeszcze Nie tyle pytałem co to jest IP bo to wiem. Chodziło mi raczej o zarzucany donos bo tego nie rozumiem. Na mój gust to są jakieś niejasne insynuacje. Co do proxy to nie wiem teraz ale długi czas pisząc tutaj było wszystko przepuszczane przez serwery programu antywirusowego i nic się nie działo nikt mnie nie blokował chociaż lokalizację miałem gdzieś w USA. Teraz jest zmienione nie wiem. Zbytnio się nie boję więc mogą sobie mnie lokalizować. Odnośnie ciastek to zarządzili to eurokołchoźnicy ponieważ akurat nie ma ważniejszych spraw i niestety trzeba przywyknąć. Nie jest to jakiś indywidualny wymysł.