Miała zeznawać audytor Halina Szymańska, ale zabrakło prądu
(GRYFICE) W Sądzie Rejonowym w Gryficach, 9 grudnia br. odbyła się czwarta z kolei rozprawa z powództwa Państwowej Inspekcji Pracy przeciw dyrektorowi PUP Beacie Smoleńskiej, dotycząca zwolnienia pracownika PUP Magdaleny Walczak.
Rozprawa miała rozpocząć się o godz. 11. Dyrektor PUP o tej godzinie nie dotarła, ale punktualnie o godz. 11. została przez Eneę wyłączona jedna faza dopływu prądu. Protokolantka sprawdziła, czy w związku z tym w sali rozpraw działają komputery. Działały. O godz. 11.12 do sali sądu przybyła dyrektor Smoleńska w towarzystwie radcy prawnego Adama Witaszka. Wysoki Sąd mógł rozpocząć swoje zadanie, czyli wysłuchać kolejnego w tej sprawie świadka.
Świadek pani Halina Szymańska z Łobza, wykonywała audyt w starostwie i jednostkach mu podległych, w tym w PUP. Na wniosek Magdaleny Walczak złożyła przyrzeczenie, że będzie mówić prawdę i tylko prawdę.
W minionym czasie, świadek na wiosek starosty powiatowego przeprowadziła audyt w PUP, dotyczący organizacji rozliczeń szkoleń, czym między innymi w PUP zajmowała się pani Walczak.
W trakcie zeznań świadka „wysiadły” w sali sądowej komputery. W dalszym ciągu brakowało jednej fazy prądu. Ogłoszono 15 minut przerwy. Po przerwie zniknęły wszystkie fazy. Komputery nie działały, więc następną rozprawę ustalono na 29 grudnia na godz. 14. M
... przecież Ty wiesz najlepiej bo pracowałaś/eś w PUP. Nieprawdaż? Idę z o zakład, że akurat na tych opłaconych fakturkach nie ma podpisu p. Smoleńskiej. A podpisy Madzi są, zreszta to też wiesz. ... dlatego tak głośno ujadasz.
~spa
2012.01.04 10.51.47
Beatka - karierowiczka, która zawdzięcza pracę w PUP teściowej. Kiedyś sama przez sąd starała się o przywrócenie do pracy a teraz się dziwi, że inni robią tak samo. Nie wiem jaka była atmosfera w pupie ale zastanawia mnie, kim trzeba być i jaki mieć charakter, żeby za obietnicę stołka wypiąć się na dotychczasowych wieloletnich współpracowników? Wyścig szczurów w czystej postaci.
~Trzeba
2012.01.04 10.48.00
Piękna Beata w tym czasie podlewała kwiatki w PUP?
~xxx
2012.01.04 10.44.38
A tak nawiasem mówiąc to zadaję pytanie, na tych fakturkach, które urząd zapłaci to jest podpis p. Magdy (oczywiście nie tylko jej, bo ona odpowiadała za część merytoryczną zadania) czy też p. Beaty? W tamtym okresie dyrektorem PUP był Gołąb.
~xxx
2012.01.04 10.37.51
A co do obrażani "niewinnej Madziuli" to ona jest ekspertką w tej dziedzinie. To przecież ona i jej przyjaciele wylewali w mediach lokalnych jak i ogólnokrajowych kubeł pomyj na p. Beatę i jej rodzinę. Tak, że nie użalaj się nad tą pozerką.
~xxx
2012.01.04 10.35.17
Pani Beata zwalniając tego nieroba, brała pewnie pod uwagę, że PIP skieruje sprawę do sądu. Czasem jednak należy poświęcić jedno dobro dla ratowania czegoś o większej wadze i randze. W tym przypadku lepiej, zwolnić leniuszka niż narażać Urząd na to, że będzie ponosił konsekwencje jej niekompetencji i lenistwa
~
2012.01.04 10.31.55
Wiesz mokosz, wydaje się mi że pracownik też bierze za coś pieniążki. To nie jest tak, że pracodawca płaci pracownikom za to, że ci łaskawie przyjdą na 7:30 do pracy, podpiszą listę i wypiją kawkę. Szef w niektórych przypadkach może beknąć za barak kontroli i nadzoru. Ale jeżeli do tego dojdzie to oznacza to również, że na jakimś odcinku nawalił też pracownik.
~mokosz
2012.01.04 10.27.07
...i to kochaną, dobrotliwą, miluśińską p. Beatuńkę Inspekcja Pracy ciąga po Sądach, słusznie zresztą, temu chyba nikt zdrowomyślący nie zaprzecza !
~mokosz
2012.01.04 10.24.17
na nic wasze ujadanie kundelków jak napisał ktoś na tym forum, fakty świadczą za siebie, a obrażanie pani Magdy niczego nie udowadnia tak jak i obrona starosty. Każe wam pisać, albo chcecie się podlizać to piszecie. Pani Beata bierze zaś nie tylko pieniądze za swoją pracę ale i pełną odpowiedzialność i nie ma co zwalać na panią Magdę!
~sumienie
2012.01.04 10.19.08
Madziu żal tyłeczek ściska, ze to nie ty zarządzasz w PUP. Twój przypadek można określić w ten sposób - przyrost formy nad treścią. ..
~Trzeba
2012.01.04 10.17.40
przeczytaj wywiad z dyrektorem Pilchem, jest poniżej, to dowiesz się jak rządzi się powiatem, do układu z kostuchą niedaleko, dyrektor Pilch nie dostał wylewu, bo jak na razie jest poza zasięgiem układu, ale i to może się tak zakończyć
~xxx
2012.01.04 10.17.09
Panie starosto zrób tak, aby padał śnieg. Proszę w imieniu moich dzieci.
~
2012.01.04 10.14.52
... a mi się podoba takie podejście do sprawy. Po, co zadawać sobie pytanie, które mogą pozostać bez odpowiedzi. Nie utrudniajmy sobie życia. Na każdy dylemat jest jedna odpowiedz. Starosta i jego ludzie. Jakie to proste...
~xxx
2012.01.04 10.11.21
Chroń nas Boże. .. starosta ma nawet układ z "osobnikiem z kosą".
~mokosz
2012.01.04 10.04.33
Tak czy siak za wszystkim stoi starosta i jego chęć zawłaszczenia powiatem. Upychał swoich ludzi na różne dyrektorskie stanowiska. A PUP jest tego przykładem !!
~xxx
2012.01.04 10.04.31
Rozumiem, że byłego dyrektora PUP wykończyli lekarze. .. przecież nikt nie zmuszał jego, aby poddał się operacji, która niesie za sobą duże ryzyko. Następstwem powikłań były wylewy. .. a może to sprawka "układu"
~
2012.01.04 10.02.17
Odsyłam na ulicę Trzygłowską, tam jest klucz do zagadki. ... zapomniałem owa Pani ma też doświadczenie w kopaniu dołków pod kimś. Dlatego "Trzeba" tam kieruj swoje pytania odnośnie krwi na rękach. Chyba, że Trzeba to Ty Madziu???
~Trzeba
2012.01.04 09.53.45
a przed moimi nie ma znaczka " więc wszystko jasne
ś.p. były dyrektor jest kluczem do tego co się działo w starostwie i wokół PUP - jak się wykańcza ludzi, żeby realizować i zdobywać władzę po trupach do celu. Reszta to piana
~xxx
2012.01.04 09.52.41
przebiegła lisiczka, która znalazła "nowy dom" w Trzebiatowskim ratuszu, wie że najlepszą obroną jest atak.Nieważne czy z sensem, aby było głośno.
~
2012.01.04 09.47.46
Trzeba, zauważ że przed słowami krwi na rękach jest znak "