Panie Zbyszku, niestety... ma Pan rację we wszystkim, co Pan napisał. Ale skoro już Pan zaczął, proponuję pociągnąć temat dalej. Szpital, to jedno. A oświata? Może w jednym z listów które Pan przygotowuję zapyta Pan pana Starostę. Zapyta Pan, kto jest kim... dla Pana Starosty w Starostwie i podległych mu placówkach. Może tak na dobry początek, proszę zapytać: Kim jest pani Katarzyna D. - główna księgowa w jednej z powiatowych placówek.
Nie, nie możliwe, że to chrześnica. Nie, nie możliwe, że zajmując tak wysokie stanowisko nie ma do niego żadnego przygotowania. Nie, nie możliwe, że nie ukończyła studiów wyższych o podyplomowych już nie wspominając. Nie, nie możliwe, że nie ma doświadczenia. Nie, nie możliwe, że dotychczasowy staż pracy nie ma nic wspólnego z zadaniami głównej księgowej. Nie, nie możliwe, że konkursu nie było... A może się mylę. Może księgową, główną księgową może zostać magazynier, sprzątaczka, kierowca... Może nie liczą się kwalifikacje, konkursy. Ważne jest, kim jest "promotor"...