żeby kogoś polubić trzeba go poznać a potem o nim wygadywać brednie. tyle się nasłuchałam o politykach przed 10.04.2010 że są tacy i tacy a po katastrofie jak zaczęto ich wspominać.Choćby Prezydencką Parę.
Myślę że nie. Biskupi o wszystkim wiedzieli i wiedzieli tez czym to moze sie skończyć. Co chwilę od dawna (od 2000 lat) pojawiają się w dyskusjach jakieś uwagi w sprawie kościoła. A to podatki, a to księża nie tacy itp..... itd..... jakby nie było tematu bezrobocia, przestęps, korupcji, orłów na koszulce