Zwolniony dyrektor Zdancewicz nie wróci na to samo stanowisko
(GRYFICE) Kiedy zwolniony dyrektor ZGK Jacek Zdancewicz wróci do pracy – padają pytania po tym, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny tydzień temu podtrzymał decyzję wojewody, że burmistrz Gryfic zwolnił Zdancewicza z naruszeniem prawa. To jednak nie oznacza, że jutro wróci do pracy i czy w ogóle wróci.
O to, czy po tym rozstrzygnięciu pan Jacek Zdancewicz może wrócić na stanowisko dyrektora ZGK – zapytaliśmy jego pracodawcę, burmistrza Gryfic Andrzeja Szczygła.
- Trzeba mieć wzgląd na to, że to stanowisko jest obecnie skutecznie zajęte. To nie jest tak, że sąd podejmuje decyzję – proszę tamtego wyrzucić, a wstawić tego. Sprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym nie jest prawomocna. Czekam na uzasadnienie i wtedy podejmiemy decyzję, czy będziemy składać odwołanie od tego rozstrzygnięcia do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pan Zdancewicz zapytał sąd, po zakończeniu rozprawy, czy może jutro wrócić do pracy. Sędzia odpowiedział, że nie, że to jest tylko rozstrzygnięcie administracyjne, a przywrócić do pracy może Sąd Pracy, przed którym toczy się postępowanie w Goleniowie. Sąd może przywrócić do pracy, ale w przypadku, gdy jest już tam zatrudniony nowy dyrektor, na równorzędne stanowisko pracy. Jestem na taką ewentualność przygotowany. Natomiast absolutnie nie dopuszczam takiej sytuacji, że pan Jacek Zdancewicz może wrócić na stanowisko dyrektora ZGK. - powiedział burmistrz.
Faktycznie, ci co myśleli, że sprawa już się zakończyła, muszą jeszcze poczekać, i może okazać się, że dość długo. Trzeba pamiętać, że nawet jak Sąd Pracy wyda orzeczenie korzystne dla byłego dyrektora, to będzie to wyrok pierwszej instancji, od którego przysługuje (obu stronom) prawo odwołania do drugiej. A to potrwa. Równolegle prowadzone są postępowania w prokuraturach w Łobzie i Drawsku Pomorskim w sprawach nieprawidłowości stwierdzonych w ZGK, które obciążają obu dyrektorów, także zwolnionego W. Heilika. Może być tak, że Sąd Pracy zechce poczekać na przynajmniej wstępne wyniki tych postępowań, by móc ocenić zasadność zwolnień dyscyplinarnych. A nawet wtedy, gdyby po dwóch instancjach Sądu Pracy wyrok okazał by się korzystny dla J. Zdancewicza i gdyby wrócił on do pracy, choćby i na innym stanowisku, a prokuratura postawi mu zarzuty, to i tak burmistrz będzie miał prawo ponownie wręczyć mu dyscyplinarkę. Jakby nie patrzeć, sprawa szybko nie zakończy się. KAR
Pożyjemy zobaczymy Sąd na 100 go przywróci bo został żle zwolniony Taka mamy wladzę
~
2012.11.28 19.09.38
Beata, przestańcie gadać głupoty, nie jesteś na sesji
~BEATA
2012.11.28 19.01.23
To sąd zdecyduje czy Jacek wróci czy też nie.
Przecież publicznie Szczygieł powiedział w telewizji że jeżeli wyrok WSA będzie korzystny dla Jacka to go przywróci
WŁAŚNIE TO SA OBIETNICE SZCZYGŁA "SŁOWA NA WIATR" TAKIEGO MAMY BURMISTRZA PORAŻKA
~
2012.11.28 14.58.10
Panie Jacku walcz, walcz bo jak nie będziesz dyrektorem to :
- nie będziesz radnym
- układy skończone będą
- ZGK komu kampanie zrobi