Redakcja „Naszego Głosu z Wybrzeża” powinna pisać o opalaniu się na plaży
(GRYFICE) Ludzie, którzy negują prawo obywateli do informacji, nie powinni tworzyć gazet.
„Nasz Głos z Wybrzeża” był o tyle dobrą dla mnie gazetą (czasopismem), że nie zabierał mi dużo czasu. Przeglądanie tytułów zabierało mi pięć minut. Ot, doniesienia z urzędów i imprez. Bezproblemowo, bezideowo, darmowo. Jednak w ostatnim numerze coś się zmieniło. Redakcja spróbowała wykrztusić z siebie głos i opisała sesję nadzwyczajną w Gryficach, dokonując własnej oceny tego, co się na niej działo. Osłupiałem. Nie myślałem, że jest aż tak źle. W dodatku ten „własny” głos redakcji miała wzmocnić pani Joanna Ruta (w składzie tejże redakcji), która popełniła krótki artykuł pod własnym nazwiskiem. Pod dwoma innymi, odnoszącymi się do sesji, podpisała się „Redakcja”. Zawsze mnie śmieszy, gdy pod artykułem autorskim podpisuje się „Redakcja”; zastanawiam się wtedy, kto trzymał kartkę, kto długopis, a kto dyktował. Takiej praktyki po prostu nie stosuje się, chyba że przy komunikatach, krótkich opracowaniach redakcyjnych lub oświadczeniach. Ale nie przy artykułach, w których ktoś dokonuje ocen osób publicznych, chyba, że nie podpisuje się wtedy z tchórzostwa. Jest tu okazja, więc dodam, że również zawsze zastanawiało mnie, jak można pisać, że gazeta jest tygodnikiem, skoro jest dwutygodnikiem.
Ale wracajmy do meritum, czyli sesji. Pani Joanna Ruta, może w mniemaniu redakcji wzmocniła gazetę, ale mnie osłabiła. Od nauczycielki liceum i byłej radnej nie spodziewałem się aż tylu błędów stylistycznych, logicznych oraz zatracenia jakiejś moralnej busoli w ocenach.
Po kolei. Pani Ruta zarzuca „brak merytoryki dyskusji”, podając przykład radnego Pietrzaka, który „przy interpelacjach zadawał pytania związane z murawą na stadionie”, „a przecież sesja dotyczyła zupełnie innych kwestii”. Czego nie rozumie była radna? Był taki punkt w porządku obrad jak „wolne wnioski”, więc każdy mógł zabrać głos na dowolny temat. Wolne wnioski, jak sama nazwa wskazuje, nie muszą być związane z tematami sesyjnymi. Logika - pani była radna. Nie raczyła pani zauważyć, że głos w wolnych wnioskach zabrał również przewodniczący rady Krzysztof Tokarczyk, który wnioskował o uporządkowanie terenu po parkingu pana P. Też zarzuci mu pani komizm, czy raczej przyzna się pani do nieznajomości, po odbytej 4-letniej kadencji, ustawy o samorządzie gminnym?
Za „kolejną komedię” uznała pani pytanie radnego Jana Majora o koszty ściągnięcia z wakacji radnych na sesję. Słusznie zauważa pani, że zapłacą podatnicy. Proszę więc sięgnąć do uchwały o obniżeniu pensji burmistrzowi, której podjęcie było główną przyczyną zwołania tej nieplanowanej sesji i przeczytać ostatnie zdanie. Uchwała nabierze mocy 1 listopada 2012 roku! Po co więc na siłę zwoływano sesję, jeżeli tę uchwałę można było podjąć we wrześniu lub październiku i też weszłaby w życie 1 listopada. Pozostałe uchwały nazwałbym „odwetowymi” i one też mogłyby poczekać na wrzesień. Ale radni wzięli ponadplanowe diety? Wzięli? Kto obciążył podatników? Może zadziała logika?
Najbardziej \"wzruszył\" mnie w tym artykule cytat Alberta Einsteina: „Bez moralnej kultury nie ma dla ludzkości ratunku”. Zgoda, tylko na czym polega moralność „Redakcji”? Otóż zarówno u pani jak i w drugim artykule zarzucacie hipokryzję radnemu Malacy, a chwalicie byłego dyrektora ZGK Jacka Zdancewicza, który wypomniał Malacy, że ten wcześniej również promował się za pieniądze publiczne, cytuję Zdancewicza: „Proszę zerknąć kilkanaście miesięcy wstecz, wtedy zamiast tego Radnego czy tej Radnej czy tego Przewodniczącego, zobaczy Pan osoby ze swego kręgu. Więc jak się mówi A, to trzeba myślę, powiedzieć i Z”.
Problem z moralnością polega na tym, że Jacek Zdancewicz nie powinien w ogóle tego robić, ani z Malacą, ani ze Smoleńską, ani z Tokarczykiem. A tu wychodzi, że jak robił z Malacą, to może i ze Smoleńską i to wypominanie Malacy nazywa pani hipokryzją, a Zdancewicz od „Redakcji” dostaje za taką moralność stopień „bdb+”. Nazywacie hipokryzją, że złodziej wypomina złodziejowi, że kradnie, a nie przyjdzie wam do głów, że po prostu nie powinno się kraść (w tym przypadku okradano podatników, z ich ciężko zarobionych pieniędzy, na „promocję ludzi pracy”!). Boże, jakie dno. W gazecie prowadzonej przez księdza!
Drugie dno – dziennikarskie. Redakcja zadaje „zasadnicze” pytania: „Skąd Panie Radny posiada Pan materiały, które są własnością ZGK? Kto udostępnił Panu dokumenty księgowe i udzielił informacji, ile ZGK zapłaciło za poszczególne publikacje? Pytajmy dalej: Na jakiej podstawie dokumenty księgowe Państwowej Firmy są ogólnodostępne? Czy obecnie doczekaliśmy czasów, w których każdy może pójść do Państwowej Firmy i wynieść (lub kulturalniej – poprosić o ksero, a może ukraść?) informacje o wydatkach i wpływach zakładu? Czy nie złamano prawa, udostępniając takowe dokumenty Radnemu?”.
Te pytania po prostu dyskwalifikują „Redakcję”, jako dziennikarzy oraz panią Rutę, która je powtarza w swoim tekście. Otóż po to Polacy obalili komunę, by każdy miał jak najszerszy dostęp do informacji publicznej dotyczącej wydawania jego pieniędzy. Proszę sobie zapamiętać, że ZGK nie posiada nic na własność. To wszystko, co posiada, każdą maszynę, łopatę i długopis, którym posługiwał się dyrektor, i jego fotel, to własność obywateli, bo to za ich pieniądze zostało zakupione, więc mają prawo wiedzieć, co się z ich własnością dzieje, jak wydawane są ich pieniądze.
By było jasne, odpowiem na te pytania: Na jakiej podstawie dokumenty księgowe państwowej firmy są ogólnodostępne? Na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Czy doczekaliśmy czasów...? Tak, na szczęście doczekaliśmy. Czy złamano prawo udostępniając...? Nie, nie złamano prawa.
Na koniec pozostał do opisania redakcyjny manieryzm pisania „Radny” i „Dyrektor” z dużej litery. Czy was pogięło??? A spróbujcie napisać Robotnik lub Pracownik. Nie przeszło wam to nawet przez głowę? To jakaś moskiewska gramatyka? Skąd ta czołobitność u tak młodych ludzi wyrażająca się nawet w pisowni? Nie będzie złe drzewo wydawać dobrych owoców.
Kazimierz Rynkiewicz
kolarz gryficki sie chwali ze przejechal polske a sie zgubil na 14 km sciezce !!
~
2012.08.17 12.05.36
Zadworny ty bez GPSa z domu nie wychodz bo sie zgubisz
~
2012.08.17 12.05.09
Kaziu szuka Zadwornego bo sie biedak zgubil w BIEDRONCE!
~
2012.08.17 09.43.20
Kaziku Rynkiewicz, gdzie Ty się podziewasz?
~
2012.08.17 07.13.25
A jak ktoś bierze kasę od władzy niby za robienie zdjęć a naprawdę to złego słowa na tego który płaci nie napisze to jest super, ok, jawnie, obiektywnie? Gówno prawda!
~
2012.08.17 05.49.03
~Anonimowa Grażynka - skoro dla pani dobra gazeta to ta, którą się NIE przygląda poczynaniom władzy tylko jej kadzi na każdym kroku, to ja również gratuluje - dobrego samopoczucia. To jest to samopoczucie typowego leminga, który o nic nie pyta i nic go nie obchodzi, wystarczy że w mediach napiszą i z telewizora powiedzą mu, że jest super. Wszystkie darmowe gazety w powiecie gryfickim są dokładnie tyle warte, co kosztują. NIC. To tuby propagandowe lokalnej władzy, działające na prostej zasadzie: my wam dajemy ogłoszenia urzędowe a wy macie za to pisać dobrze o nas.
~
2012.08.17 05.31.10
Rynkiewicz dużo sobie wymyśla. Szkoda gazety do sądu pozywać bo i tak ma bardzo mały nakładzik.
~
2012.08.16 21.16.58
Goń się buraku !
~
2012.08.16 20.55.32
Panie redaktorze na jakieś występy czy sesje przychodż pan sam albo zatrudnij pan kogos innego na miejsce Marii
~
2012.08.16 20.51.00
nie wylewaj tu żali, po pracę idź do PUPy, tam rządzi radna Smoleńska, to ci da
~
2012.08.16 20.17.50
W Gryficach...oczywiście coś takiego jak bezrobocie nie istnieje...to wymysł tego redaktora Rynkiewicza. Nie ma też nepotyzmy, każdy dostanie pracę z konkursu...nawet nie chce mi sie dalej piepszyc w tym temacie
~Anonimowa Grażynka
2012.08.16 20.14.56
ale nerwica :) Panie Rynkiewicz - skoro dobra gazeta dla pana to ta, którą się przegląda, to gratuluję elokwencji. Jeśli chodzi o panią Joannę zdecydowanie wolę jej teksty, jej zapach, jej zachowanie, jej wygląd niż pani Marii :) A co do dalszej treści pana tekstu - jest to artykuł o tym, że w gazecie Nasz Głos z Wybrzeża pojawił się artykuł podpisany, ,redakcja", a panu się wydaje, że napisała to Pani Joanna... cóż mnie się kiedyś wydawało, że może pan być człowiekiem na poziomie, ale jak widać, jeśli się coś wydaje, to zazwyczaj tak nie jest. Aby coś krytykować proponuje aby pan, jako dziennikarz miał pewność. Bo ośmiesza się pan.
~
2012.08.16 19.56.20
Jak Was wszystkich irytuje temat pieniędzy. Zamiast ujadać, zastanów się czy w tym samym czasie nie mógłbyś zarobić trochę grosza. Łatwiej jednak popijać i patrzeć w sufit.
~
2012.08.16 19.53.12
Przeczytaj te artykuły, porównaj z obecnymi, pomyśl i pluj (SAM).
~
2012.08.16 19.53.00
Drogi Księże Sylwestrze, bez względu na to co napiszą w tej szczygłowej gazecie, jesteśmy z Tobą. Zło dobrem zwyciężaj ale pamiętaj: " Nie możecie służyć Bogu i Mamonie ! " Mt 6:24
~Świński Król
2012.08.16 19.49.56
Podaj przykład lizusostwa -to będziemy pluć razem !
~
2012.08.16 19.29.46
Warto poczytać archiwalne wydania Gazety Gryfickiej, np. te z 2006r. Oto kilka przykładowych tytułów:
1. Gazeta nr 48 z dnia 30.11.2006 - Oskarżony Szczygieł rzuca na pożarcie Schmidta.
2. Gazeta nr 47 z dnia 24.11.2006 - Szczygieł zaatakował. Chabowski pozwał. Dzisiaj wyrok.
3. Gazeta nr 46 z dnia 17.11.2006 - Miecz wyborców zawisł nad głową Andrzeja Szczygła.
4. Gazeta nr 35 z dnia 30.08.2006 - Radny Gliźniewicz pyta o Stowarzyszenie.
i wiele wiele innych (wcześniejszych i późniejszych). A swoją drogą zauważyć można rewolucyjną transformację dokonaną w redakcji Gazety Gryfickiej, od zajadłej krytyki do obrzydliwego lizusostwa. Przyjemnej lektury.
~
2012.08.16 19.26.25
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie." (BT) Mt 6:24
Co wy na to ?
~
2012.08.16 19.23.02
Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony (Łk 18,9-14).
~
2012.08.16 19.20.22
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą" Jezus Chrystus.Źródło: Biblia Tysiąclecia (wydanie III, 1980), Ewangelia Mateusza 23, 13–14