(ŁOBEZ) Po przeczytaniu polemiki ze mną w Tygodniku Łobeskim, w której cały mój wywiad pan Filip wypunktował w 9 punktach. Chciałbym odnieść się do nich.
W punkcie pierwszym o pomówieniu, kiedy pisał bzdury o poprzednim zarządzie, jakoby źle rozliczali delegacje, teraz pisze, że to nie wiadomo, o który zarząd chodziło. Czy takiego człowieka można traktować poważnie? Nieprawdę też pisze, że jego zarząd proponował panu Soli pracę w tym zarządzie. Otóż pytałem pana Ryszarda i powiedział, że to nie prawda. Pan Filip pisze, że w programie miał wiele punktów naprawy Światowida, a najważniejsze z nich to oddłużenie klubu. Oczywista bzdura. Jak można oddłużać, kiedy nie ma długu. Pan Belina wraz ze skarbnikiem p. Krekorą przekazali klub bez żadnego długu, co w rozmowie ze mną potwierdził pan Janusz Skrobiński. Czy można traktować poważnie faceta, który pisze, jak to jego zarząd współpracował ze szkołami, jak to wyróżniano zawodników na apelach w szkołach dyplomami. Kiedy o czymś takim nie wiedzą dyrektorzy Szkoły Podstawowej numer 1 i 2, kiedy ich pytałem o współpracę z zarządem Światowida. Zarówno pan Tadeusz Sikora, który był dyrektorem SP nr 1 w Łobzie jak i pani Jolanta Babyszko dyrektor szkoły numer 2, nie pamiętają takich apeli, na których by prezesi Światowida wyróżniali ich uczniów, a żadnej innej współpracy nie było. Owszem pani dyrektor Jolanta Babyszko mówiła mi, że użycza orlika grupie trenowanej przez pana T. Sikorę. Ale potwierdził to też pan Sikora, że jego Łobuziaki niewiele mają wspólnego z zarządem Światowida. Do Gimnazjum i Liceum już nie szedłem, nie chcąc siebie i zarządu klubu ośmieszać.
Pan Filip nie ma pojęcia o zarządzaniu klubem przez zarząd + dyrektor klubu. Za długo by tu wyjaśniać. Natomiast jeśli chodzi o badania zawodników ja mówiłem, że takowe są potrzebne, ale obawiałem się czy tych dwóch panów prezesów potrafi to załatwić, gdyż doskonale wiem, że wcześniej wszystkie te sprawy prowadził pan Skrobiński. Doskonale wiem, że bez aktualnej karty sędzia by nie dopuścił zawodników do meczu. Jeśli chodzi o zawodników, którzy zostali ściągnięci przez pana Janusza Skrobińskiego i pozostałych, którzy odeszli, a odeszło ich w sumie 11, jak nigdy w historii Światowida. Chciałbym się zatrzymać przy dwóch nazwiskach. Pana Łukasza Petery i Dariusza Kęsego, którym w imieniu własnym oraz wszystkich kibiców chciałbym nisko się pokłonić i serdecznie podziękować za to, co czynią dla tej drużyny. Brak w drużynie pana Petery można było zauważyć podczas ostatniego ligowego meczu.
Ile trzeba mieć jadu w sobie i złej woli, żeby długi, które przejął i spłacił świętej pamięci Andrzej Belina przypisywać tyko jednemu zarządowi. Otóż Andrzej Belina przejął zarząd od pana Piotra Ćwikły, w którym to był pan Filip Mężyński, który w ostatnim swoim zdaniu pisze, że dla niego liczy się tylko dobro Światowida – czy można te słowa traktować poważnie – raczej nie, gdyż na zebraniu, na którym wybierano zarząd pana Janusza Skrobińskiego, w którego składzie był p. Filip, zapytałem go, czy porzuci ten zarząd, tak jak uczynił to ostatnio, kiedy był w zarządzie. Stwierdził wtedy, że odszedł z zarządu, bo w klubie przestał trenować p. Janusz Skrobiński. To się pytam co jest ważniejsze - trener czy Światowid? Pan Filip kłamie pisząc, że to prezes Światowida Zbigniew Pudełko spuścił drużynę do okręgówki. Otóż było całkiem odwrotnie. Prezes Pudełko przejął klub w lipcu 2002 r. i razem z trenerem Januszem Skrobińskim, w sezonie 2003/2004 awansował do 5 ligi. Pan Pudełko i kierowany przez niego zarząd zakończyli działalność w grudniu 2004 r. Klub spadł do okręgówki w 2005 roku, właśnie gdy w zarządzie był p. Filip.
Pan Filip pisze o kontuzji syna p. Pudełko, co nie ma nic do tego, o czym ja pisałem. Otóż ja pisałem o aktualnej sytuacji w klubie, kiedy na ziemi przez ponad 20 minut leżał obecny zawodnik Światowida pan Nikołajczyk. Kiedy rozmawiałem o tym z panem Sikorą stwierdził, że on by te skurcze, które miał zawodnik, zlikwidował najwyżej w 5 minut. Chodziło mi o to, że klubem obecnie zarządzają amatorzy, dla których najważniejsze jest, żeby rządzić. Osoba pana Filipa bardzo pasuje do tych panów, którzy obecnie zarządzają klubem. Na niczym się nie zna, a próbuje pouczać innych. Podważa fakt, że byłem i jestem działaczem Światowida, nie rozumiejąc na czym polega bycie działaczem. Otóż młody człowieku działacz to nie tylko członek zarządu, ale i osoba, która czynnie uczestniczy w działalności klubu. Jest aktywna na zebraniach i jak ja to robię, kiedy dzieje się źle w klubie, potrafi o tym napisać na łamach prasy. Co dziwnym zbiegiem okoliczności robiłem kiedy w zarządzie klubu pan Filip był po raz pierwszy i teraz kiedy znów był nie do końca kadencji.
Natomiast odnośnie długu, który się wlókł poprzez poprzednie zarządy, to sprawy się miały tak, że winę za to ponosiły poprzednie i kolejne władze naszego miasta, które działaczy Światowida traktowały jako żebraków i intruzów. To dlatego żaden poważny obywatel nie chciał wchodzić do kolejnych zarządów, gdyż władze miasta ustaliły sztywną kwotę 66.000 zł i przez wiele kolejnych lat zarządy musiały w różny sposób „kombinować”, aby jako tako klub mógł istnieć. Dlatego też doszło do tego, że pan Skrobiński musiał do zarządu brać ludzi takich jak pan Filip i obecny zarząd. I teraz mamy tego skutki.
Kazimierz Czmielewski.
P.S. Wracając do mojego wywiadu chciałbym przeprosić wszystkich tych, którzy odnieśli wrażenie, że ja nawołuje do bojkotu „skarbonki” przed meczami Światowida. Wręcz odwrotnie, życzyłem i życzę, aby pani Karłowska uzbierała jak najwięcej, o czym mówiłem w rozmowie z nią. Chodzi mi o pokazanie, jak źle dzieje się z klubem, kiedy zarządzają nim dwaj młodzi dyletanci.
Od Redakcji.
Gdyby nie ci młodzi, to doświadczeni trenerzy i działacze zrobiliby tu I ligę
Muszę zasygnalizować swoją polemikę z opiniami wyrażonymi w liście pana Kazimierza Czmielewskiego, gdyż nie zgadzam się z nimi, a szczególnie z tymi odwołującymi się do młodości i amatorszczyzny członków obecnego zarządu.
Zacznę od sprostowania; Światowid awansował do V ligi w sezonie 2002-2003, a nie rok później, jak podał pan Kazimierz. Stało to się rzeczywiście pod okiem trenera Janusza Skrobińskiego, co jest faktem ważnym, zważywszy, że jest on w sprawach klubowych solą w oku. To jednak mało istotne, bo bardziej denerwuje mnie zarzut amatorszczyzny i odwołanie do wielkich doświadczeń i osiągnięć starych piłkarzy i działaczy. Niestety, to mit, z którym spróbuję zmierzyć się w przyszłym numerze. Pan Kazimierz buduje ten mit, miły wielu jego kolegom, zupełnie nie licząc się z faktami. Jeżeli Filipowi Mężyńskiemu zarzuca, że uciekł z zarządu, to jak nazwać rejteradę całego zarządu, z przewodniczącym Z. Pudełko, w przywoływanym roku 2004, gdy cały zarząd podał się w grudniu do dymisji, wobec bardzo słabych wyników drużyny trenowanej przez wielce doświadczonego trenera Grzegorza Pawlaka, który zastąpił J. Skrobińskiego? A dlaczego, przy tylu działaczach, były okresy, że nie nikt nie chciał zostać prezesem i wejść do zarządu? W czym tkwi przyczyna nieustannych kryzysów, jakie szarpią klub? Spróbuję poszukać jej opierając się na faktach, w następnym numerze. KAR
A Świętowit to jakieś znaczące przedsiębiorstwo ? Wy / karwa wasza barabasza / nie macie się już czym zająć- tak dobrze w powiecie, bezrobocie znikło i z rozkoszy może sobie w wolny dzień (niedzielę) pójść na stadion. Przecież wy tam (poza urzędnikami) macie wolne ( i tłuczecie się po mieście jak gówno w przerębli). A może klub golfowy, przychlasty założycie ?
~jajko
2012.06.11 07.58.14
obserwatorku kartoniku Hah ja nie watpie ze ty masz zajebliwe pojecie o wszystkim a najbardziej to o niczym. wszędzie byłeś wszystko widziałeś tylko nie dosłyszałeś. uderz w stół na kartonik sie odezwie. ty widze dokładnie wiesz kto gdzie i ile pod stolikiem bierze. swoimi słowami tylko potwierdzasz kto i jak bierze i niby dla kogo. a jak byś sie dowiedział ile ja wiem to by ci siwizna z głowy spadła. ado łobeziaka - skrobiński chyba nigdy nie wstydził się ze zarabia w Światowidzie i chyba nawet mówił o tym głośno i otwarcie, mówił ile zarabia i naco to przeznacza z tego co pamiętam. a skoro pisze o tym otwarcie to chyba nie ma nic do ukrycia - lista płac w Światowidzie jest wieksza ale z przykrością dla starych działaczy mniejsza od poprzednich. zaorac las posadzić.
~Łobeziak
2012.06.07 20.24.03
Tak jakoś dziwnie się robi jak jeden z radnych były prezes Światowida mówi cięgle o działaczach społecznych w klubie gdzie w tym samym roku rozliczeniowym osiągnął dochód z klubu MLKS Światowid ponad 10000 złotych JAKO KOORDYNATOR SPORTU, to gdzie tu mowa o charytatywnej działalności ? OJ WSTYDŹ SIĘ JASIU WSTYDŹ OGOLIŁEŚ MŁODYCH Z KASY I ZOSTAWIŁEŚ TEMAT JAK W MEWIE. Przy takich działaczach nie będzie nawet kamieni na boisku bo wystawi się faktury na wszystko i będzie się domagać kasy od gminy.
~smutek
2012.06.05 21.00.28
Kartoniku, jako OBSERWATOR jesteś mizerną postaci, do tego głuchą i ślepą, ale warczącą. Twoje zielone pojęcie zatrzymało się na latach osiemdziesiątych i odbiło istotny ślad na smokach (też zielonych). Nawet na stare lata dalej tkwisz w szambie po uszy z czego wniosek, że powonienie też słabe, jak referencje których nie posiadasz. Pozując KARTONIKU na mistrza i jedynego prawego w tej wyjątkowo ospałej społeczności dając upust swoim wywodom trącisz jedynie tym w czym siedzisz.
~obserwator
2012.06.04 21.32.51
Panie Jajko, bardzo nieładnie pisać o czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia jak to działa. Znam rodziców dzieci, które promuja nasze miasto, grając świetnie w piłkę i wygrywając ogólnopolskie turnieje. Wiem na pewno, że młodzież ta jest trenowana przez fachowca i w tej działalności wielu ludzi pomaga bezinteresownie.
Panu Redaktorowi natomiast zwracam uwagę, że nie mam nic przeciwko młodym działaczom, ale jedo jest pewne, że jeśli ma się do dyspozycji duże pieniądze na określoną działalnośc, to zgodnie z prawem należy je rozliczyć co do złotówki. I nie ma to znaczenia, czy któś jest młody, bo to właśnie młodzi są naszą przyszłością, ale niech od początku mają świadomość, że każde dotowane pieniądze muszą być rozliczone. Pana zadaniem jest pisanie prawdy, a ta jeszcze jest niewyjaśniona, więc niech Pan nie staje po niczyjej stronie, bo brak obiektywizmu świadczy o braku profesjonalizmu.
~jajko
2012.06.03 19.35.50
było dobrze było fajnie i musieli wspaniali byli działacze razem z władzami miasta wszystko rozpierdzielić. cierpi na tym cała piłka nożna i cały sport w łobzie ale przy okazji tego problemu wychodzą na jaw inne ciekawe przypadki łobeskich superdziałaczy, działkowanie wypłat pod stołem radnemu i inne wynagrodzenia wspaniałym działaczom co wszystko robia za darmo i dla dzieci.
~staszek
2012.06.02 15.22.31
Te wszystkie przepychanki dookoła zaczynają być męczące. A Światowid czyli dzieci, młodzież, kibice na tym cierpią!!