(ŁOBEZ. ) W tym tygodniu przedstawiamy relację z wizyt w opiece nocnej i świątecznej państwa Knysz. W tym przypadku skończyło się nie tylko na braku udzielenia pomocy przez lekarza. Doktor pozwał do sądu syna państwa Knysz, albowiem ten miał podejrzenia co do stanu doktora.
Pańska chora, pański problem
Państwo Lucyna i Stanisław Knysz mieszkają w Łobzie. Ich „przygoda” z opieką nocną miała miejsce w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Rano w drugi dzień świąt Pani Lucyna dostała silnego krwotoku z nosa. Przyjechało pogotowie. Łobzianka dostała zastrzyki, tabletkę pod język i sytuacja wydawała się opanowana. Po południu jednak dostała następny krwotok. Mąż pani Lucyny zadzwonił ponownie na pogotowie. Dyspozytorka grzecznie przeprosiła, ale karetki nie mogła przysłać, bo ta była gdzieś w trasie. Powiedziała jednak, że przecież jest opieka całodobowa i świąteczna.
- Nie miałem czym zawieźć żony na tę opiekę. Zresztą, krew lała się z nosa, miska była podstawiona. Pani z pogotowia powiedziała, abym zadzwonił, a lekarz z opieki nocnej ma obowiązek przyjechać do pacjenta.
Zadzwoniłem, powiedziałem, jaka jest sytuacja, a lekarz kazał zawieźć mi żonę do Gryfic na laryngologię. Powiedziałem, że nie mam czym, a lekarz do mnie: „pańska chora, pański problem” i koniec dyskusji. Choćby powiedział, jak mam się zachować. Zadzwoniłem do syna. Przyjechał z młodszym, który był akurat z rodziną w odwiedzinach. Starszy zadzwonił na opiekę, ale rozmawiał tylko z pielęgniarką, bo lekarz nie chciał nawet podejść do telefonu.
Wydało mi się to podejrzane, pani z pogotowia powiedziała, że lekarz ma obowiązek przyjechać do pacjenta, a ten nie chce. Gdy my ze starszym synem pojechaliśmy do szpitala do Drawska, młodszy zadzwonił na policję i powiedział, że podejrzewa, iż lekarz jest po spożyciu, bo nie chce przyjechać do pacjenta. Sam bym tak zrobił. Gdy rodzice wzywają policję, by zbadali czy kierowca nie jest po spożyciu, gdy wysyłają dzieci, to czy to jest przestępstwo? A ten podał syna do sądu o szkalowanie opinii. Teraz ma sprawę w sądzie. W Drawsku lekarze opatrzyli żonę, zrobili badanie krwi - powiedział Stanisław Knysz.
W sobotę, 2 stycznia, lekarz rodzinny wystawił pani Lucynie skierowanie do szpitala, by ustawić leki, albowiem były drastyczne skoki ciśnienia. W szpitalu lekarz orzekł, że nie ma powodów, aby przyjąć ją na oddział. Jednak panu Stanisławowi i jego synowi jakoś udało się przekonać doktora do pozostawienia pani Lucyny na obserwacji.
– Tylko wyjechaliśmy z synem ze szpitala, a żona dostała tak silnego krwotoku, że chirurgicznie musieli opatrywać. W domu nie byłoby szans. Była już tak osłabiona po poprzednich krwotokach, a opieka nocna, to jest fikcja – powiedział łobzianin.
Jedna kobieta na fotelu, druga na kozetce, a lekarza nie było
Jednak to nie jest jedyne zdarzenie państwa Knysz z opieką nocną. Jak opowiadają łobzianie dość często byli zmuszeni korzystać z pomocy lekarskiej w nocy bądź w dni wolne. Pan Stanisław skarży się na bóle w piersiach, pojawiają się one najczęściej po północy. Z tego też powodu woli skonsultować się z lekarzem i przebadać się. Pani Lucyna ma problemy z wysokim ciśnieniem.
- Ile razy miałem burę. Jesteśmy w podeszłym wieku i różnie bywa. Mam kłopoty z sercem i ile razy nie pojechałoby się, to lekarz wychodził zaspany. Patrzył na mnie i za każdym razem – „A! Pan cukrzycę pewnie ma”. Gdy mówiłem, że nie mam, on na to: - „To będzie pan miał!” I tak za każdym razem. Ostatnio, zanim się odezwał, sam powiedziałem, że nie mam cukrzycy.
Często tam jesteśmy, ale nigdy nie widzieliśmy innego lekarza.
Raz pojechaliśmy i była sama pielęgniarka. Żona miała potężne ciśnienie, pielęgniarka zaczęła jej coś podawać, równocześnie inny pan przyjechał ze swoją żoną. Ta kobieta już była nieprzytomna, wniósł ją na rękach, położył na kozetce. Miała atak epilepsji. Pielęgniarka wpadła w panikę, zadzwoniła po karetkę. Przyjechali z Drawska, zabrali żonę do Drawska, bo miała bardzo wysokie ciśnienie i kołatanie serca. Było to około 20.00, a może później. Pielęgniarka czuła się podle, co chwilę przepraszała, ale co miała zrobić?
Syn wysłał e-meila do dr. Kargula, nie otrzymał odpowiedzi, wysłał do Ministerstwa, dostał odpowiedź, że poszło do NFZ w Szczecinie i do dr. Kargula. Dodatkowo dostał odpowiedź ze Szczecina od Rzecznika Praw Pacjenta, że będą sprawdzać – powiedział p. Stanisław.
To jest parodia
- Syna żona poszła ze swoją córką, dziecko ma 13 lat, a lekarz pyta się, czy ona w ciąży jest. To są parodie.
Już tam nie mam po co iść. Po krwotoku żona była prywatnie u laryngologa. Dostała zastrzyki. Brała je w przychodni. W sobotę pojechaliśmy do opieki nocnej, a pielęgniarka krzyczy przez cały korytarz: „pani Knysz przyszła”, a lekarz nawet nie podniósł głowy. Powiedzieli, że opłatę trzeba pobrać. Za co? W przychodni dostawałam codziennie zastrzyk i nikt nie pobierał opłaty. To było normalne skierowanie. Nie wzięli opłaty, ale na drugi dzień wzięliśmy już prywatnie pielęgniarkę. Gdyby teraz coś się przytrafiło, to od razu wzywamy karetkę, albo jedziemy do Drawska. Tam już nie pójdziemy, póki będzie ten lekarz. Ile razy zimą syn wiózł mnie do Reska, droga oblodzona, bo tu lekarza nie było, a powinien być. A pielęgniarka, mówiła, że wyszedł na godzinkę do pacjenta i sugerowała, by jechać do Reska. Lekarz przyjmuje w dresach, bez fartucha, bez niczego – powiedział Stanisław Knysz.
– Jak człowiek idzie do lekarza, lekarz jest przyjemny, to już jest połowa sukcesu. A tu się wchodzi, a lekarz: „Co? Ciśnienia się pani boi?” Chodzi nam tylko o to, aby, gdy człowiek jest w potrzebie, miał pomoc. O nic więcej. Ja idę, mówię, jakie biorę leki, tłumaczę, a on do mnie – to dobrać sobie leków. Było stare pogotowie, byli różni lekarze, nieważne, o której godzinie, zawsze przyjęli, nigdy nie było tak, jak teraz. Oni nie udzielają pomocy - dodała Lucyna Knysz. MM
Mamy w Łobzie jedną karetkę pogotowia , w przypadku zagrozenia życia jest u innego pacjenta , co robisz dzwonisz do lekarza w przychodni całodobowej i prosisz o pomoc - niestety człowiek w jego wieku sam potrzebuje pomocy - umieraj !!! ostatnia szansa dzwoń do burmistrza ..
~swojak
2010.04.09 07.31.57
Zamknąć tą budę , mnie też załatwił ten \"lekarz\" w tym wieku to już nawet kierowcąnie można być
~Piotr
2010.04.09 07.29.09
Lekarz składa przysięgę!!! I według mnie czy jest on nawet na wakacjach powinien zawsze i wszędzie udzielić pomocy potrzebującym!!! Jeżeli taki człowiek nie udziela pomocy nawet będąc w miejscu pracy to DUPA!!!! jest nie lekarz z niego!!!! Wywalić na zbity pysk!!!!!!!!!!!!!
~ar
2010.04.07 17.24.59
Co chcecie przecież Żurowski ma całodobowy dyżur.
~łobezianka
2010.04.07 16.52.23
Zrobić referendum i odwołać burmistrza Łobza, ponieważ nie spełnia się na tym stanowisku, tylko bierze kasę za nic. Skandal, za opiekę zdrowotną odpowiada burmistrz. Tylko wojewoda jeszcze nie wie, z neta powinien się dowiedzieć o kwiatkach w Łobzie.
~
2010.04.07 09.41.39
CD do stanów nie zagrażającym życiu, zabiera szanse niesienia pomocy tym, którzy potrzebują jej natychmiast. POGOTOWIE RATUNKOWE nie leczy a udziela doraźnej pomocy. We wszystkich przypadkach zachorowań ie stwarzających bezpośrednich zagrożeń życia należy zwracać się do przychodni rejonowych lub ośrodków zdrowia. Placówki te prowadzą kompleksowe leczenie osób zamieszkałych na terenie ich działania. W niedziele i święta funkcje tych placówek wypełniają dyżurujące przychodnie i ośrodki zdrowia.
Informacje na ten temat może otrzymać każdy obywatel w najbliższej placówce społecznej służby zdrowia.
PAMIĘTAJ!!!E ODBIERAJ SZANSY URATOWANIA ŻYCIA POTRZEBUJĄCEMU POMOCY.\"
~
2010.04.07 09.32.21
Cyt.\" Pogotowie ratunkowe powołane jest do ratowania ludzi w stanach zagrożenia życia. Wzywać należy je tylko w stanach zagrożenia życia.
1) Zagrożenie spowodowane przez nieszczęśliwe wypadki
2) Nagła utrata przytomności
3) Narastające zaburzenia świadomości 4) Atak serca
5) Duszność
6) Krwotok
7) Nagłe wystąpienie porażeń, niedowładów, drgawek
8) Ostre zatrucia
9) Atak szału
10)Nagłe zachorowanie dziecka do 1 roku życia
11)Ostre bóle brzucha i bóle w klatce piersiowej
12)Nagłe zachorowanie w miejscu publicznym
Wezwanie POGOTOWIA RATUNKOWEGO
~ADAM
2010.04.06 21.08.49
ZAMKNĄĆ TAKĄ PRZYCHODNIĘ!!!!! A LEKARZA NA BRUK!!!! CO TO MA ZNACZYĆ WOGÓLE???? TO JEST 21 WIEK???? NIECH KTOŚ TYM SIĘ ZAINTERESUJE, BO LUDZIE PRZEZ TEGO KONOWAŁA ZACZNĄ UMIERAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!