Tragedia rozegrała się na polu rzepaku w Makowicach w pobliżu Płotów; Lech P. polował z 26-letnim synem Grzegorzem P. Gdy ten wszedł w rzepak chcąc wypłoszyć dziki, padł strzał. Pocisk trafił mężczyznę w głowę. Wszystko wskazuje na to, że strzelał ojciec. Syn zmarł po kilku dniach w gryfickim szpitalu. Prokuratura chce postawić ojcu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci syna, ale nie tylko. Ojciec nie miał prawa strzelać, bo wcześniej odebrano mu broń za kłusownictwo. Jednak chęć zabijania okazała się silniejsza.
Tragedia wydarzyła się 6 maja wieczorem. W tym dniu Lech P. wybrał się z synem na polowanie, a raczej można powiedzieć, że syn z ojcem, gdyż tylko syn posiadał pozwolenie na broń. Ojcu zostało odebrane kilka lat wcześniej za kłusownictwo. Syn zabrał ze sobą sztucer i dubeltówkę. Na polu wszedł w rzepak, by wypłoszyć dziki. Zapadał zmierzch, więc trodno było rozróżnić, co w rzepaku się rusza. Padł strzał. Kula trafiła Grzegorza P. w głowę. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że mogła to być jedna z trzech kul ołowianych, jakie trafiły mężczyznę, gdyż nabój mógł zawierać dziewięć takich kulek. Takie naboje są dostępne ma rynku, ale nie wolno nimi strzelać. Tę wersję potwierdzi lub wykluczy sekcja zwłok, jaka miała być wczoraj przeprowadzona. Tak czy inaczej, śmiertelne okazało się trafienie w głowę. Po dwóch dniach Grzegorz P. zmarł w gryfickim szpitalu.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Gryficach otrzymał zgłoszenie o wypadku około godz. 22. Dzwoniący nie podał nazwiska, poinformował tylko o postrzeleniu myśliwego. Dopiero później policjanci ustalili, że dzwonił Lech P. Jedna z nieoficjalnych wersji mówi, że w tym samym czasie Lech P. zadzwonił również po pomoc do znajomego myśliwego, który polował w pobliskim rewirze. Lech P. miał zeznać, że tylko odwiózł syna na polowanie i odjechał. Zawrócił, gdy usłyszał wystrzał. Ta wersja kierowała by uwagę na to, że albo syn sam się postrzelił lub został postrzelony przez innego myśliwego.
Szef prokuratury gryfickiej nie chciał ujawniać żadnych szczegółów, zasłaniając się tajemnicą śledztwa. Zapytany, czy Lech P. przyznał się do postrzelenia syna powiedział tylko, że nie neguje on faktu postrzelenia. Jednak po tym tragicznym zdarzeniu został mu postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Po zgonie mężczyzny ma zostać przekwalifikowany na nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi za to do 5 lat więzienia. Prawdopodobnie dojdą do tego inne zarzuty – bezprawne użycie broni i kłusownictwo.
Lech P. nie miał prawa polować i posługiwać się bronią, gdyż w ubiegłym roku został skazany na półtora roku więzienia z zawieszeniem na 4 lata. Sąd wymierzył mu wówczas po pół roku za trzy sprawy: kłusownictwo w październiku 2005 roku, spowodowanie obrażeń ciała policjanta Janusza Dębi w styczniu 2006 roku, który również przyłapał Lecha P. na kłusownictwie oraz za nielegalne przechowywanie broni gazowej w domu. Sąd wówczas zarekwirował mu sztucer, a Policja odebrała mu pozwolenie na broń.
O poturbowaniu policjanta Janusza Dębi Gazeta Gryficka informowała wówczas na bieżąco, przedstawiając również wersję Lecha P. Był on wówczas radnym. Zwołał nawet wtedy spotkanie z mieszkańcami Płotów, na którym bronił się przed zarzutami. To właśnie w trakcie tamtej kadencji ktoś przypomniał, że Lech P. był karany już nawet w latach dziewięćdziesiątych, m.in. za składanie fałszywych zeznań. Lech P. miał zawsze własną wersję zdarzeń i oczywiście we wszystkich tych przypadkach uważał się za niewinnego. To wszystko nie przeszkadzało mu pełnić funkcji szefa Komisji Bezpieczeństwa w radzie miejskiej. Miał tam mocne poparcie, nie pomogły apele o to, by zrzekł się tej funkcji, a gdy chciano go odwołać wniosek nie uzyskał większości.
- Wiedziałem, że to kiedyś może się tak skończyć, że dojdzie do tragedii. Gdyby wcześniej ktoś zareagował bardziej zdecydowanie, być może Grzegorz by dziś żył. To był dobry chłopiec. Nie lubił polowań i dziwię się, że został myśliwym. Podejrzewam że zrobił to dla ojca. Gdy ten stracił pozwolenie na broń, syn zapisał się do Związku Łowieckiego, by móc ją kupić i dawać ojcu postrzelać. Zupełnie nie rozumiem tej chęci zabijania zwierząt. - ocenia tę całą sytuację jeden z naszych rozmówców dobrze znający tutejsze środowisko.
W związku z różnymi wersjami śmierci Grzegorza P. i możliwością matactwa w tej sprawie gryficka prokuratura zastanawia się, czy nie złożyć do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie Lecha P. Decyzja może zapaść w najbliższych dniach.
Kazimierz Rynkiewicz
Moim zdaniem ojciec już dostał wystarczającą karę zabił własnego syna!!!!!!!1
~tablo
2009.05.16 07.03.35
no tak, wszyscy macie po trochę rację. Jednak nie rozumiem jednego, jak to możliwe, że stary myśliwy sięga po broń nie znając celu. Nie obchodzi mnie ich życie prywatne, każdy z nas korzysta gdzie może, jedni biorą garściami inni nie. ale rzeczywiście prawdą jest, że p. Lecha mogła zgubić rutyna, szczerze współczuję rodzinie, znajomym, bo odszedł od was ktoś kto był znaczący w waszym życiu. Takiej rany czas nie uleczy, życzę wiary w zwycięstwo miłości i w dobrych ludzi was otaczających.
~anonim
2009.05.15 21.49.09
Nigdy się prawdy nie dowiemy jak było jedynie tylko wie Grzesiu ,ale on zabrał to ze sobą
~Anonim
2009.05.15 20.41.36
PO GRZESKU ZOSTANIE JEDYNA NAJCENNIEJSZA PAMIATKA,JEGO DZIECKO,OBY ZA 20 LAT NIE POJAWIALY SIE TAKIE BZDURNE KOMENTARZE TYPU CZECHA!!!
~ala
2009.05.15 20.27.36
CZECHU ogarnij się!!! zastanów sie co w ogóle piszesz!!!
~QuQ
2009.05.15 20.23.25
zgadzam sie z ula..ojciec Grześka ma już kare..:( należy współczuć takiej tragedii rodzinie,a nie pisać głupoty -CZECH!! Ludzie sensacji szukacie?!!! dajcie spokój tej rodzinie..!!
~mieszkaniec plot
2009.05.15 17.26.45
Lech P. Zawsze byl poza prawem, robil co chcial, szkoda mlodego chlopaka, ojciec powinien poniesc kare i isc za ### na dluugi czas nie rozumiem tylko jednego, jak mogl sie do tego nie przyznac w pierwszej wersji. Jak mozna narazic wlasnego syna na tak wielkie niebezpieczenstwo?
~peja
2009.05.15 16.10.25
Tak Tak z.gadzam się z wami powinień zato dostać większom kare .jak ktoś inny by zabil dostał by conaimniej koło 10lat i gdzie tu sprawiedliwośś?
~Ang
2009.05.15 11.26.33
Grzesiek był fajnym chłopakiem i sympatycznym kolegą. Zawsze zwariowany, ale pozytywnie. lubił polowania, przejażdżki jeepem po lasach .... Szkoda chłopaka... To straszna tragedia, zwłaszcza dla rodziny. ale człowiek który go postrzelił, a raczej - zastrzelił, musi za to odpowiedzieć!
~ula
2009.05.14 18.40.42
myslę że surowsza kara juz nie moze go spotkac wiec dajcie tym ludziom spokój
~xxx
2009.05.14 16.02.41
za mniejsze przestępstwa ludzi od razu zamykją a taki za zabójstwo jeszcze jest na wolności ale jak się ma układy ze wszystkimi to zawsze będzie bezkarny. Kłusuje od x lat a skóry po zwierzynie w workach rozrzuca po polach na terenie makowic i czarnego. Kogo jak kogo ale Lecha P. nie stać na kupno mięsa taki biznesmen. Szkoda, że za grzechy ojca zapłacił syn i to najwyższą cene bo swoim życiem.
~xyz
2009.05.14 13.04.04
tragedia tragedią i należy współczuć , ale pomimo zakazu pan P kpił sobie z PRAWA i to prawo (mam nadzieję) teraz się o niego upomni i surowo ukaże dając przestrogę innym podobnie jak on myślącym ludziom
~[*]
2009.05.14 12.38.18
Straszna tragedia :(
~:(
2009.05.14 09.45.36
Zamiast pastwić sie nad tymi ludzmi ,okazcie troche współczucia!CHOCIAZ ZAMKNIJCIE BUZIE!!!Taka tragedia ich spotkała,kazdy tylko wydaje sądy....i cieszy sie z krzywdy jaka spotkała ich rodzine.Czy ktos pomyslał co ta rodzina teraz przezywa??!!
~[*][*][*]
2009.05.14 09.44.40
CZECH,TWÓJ KOMENTARZ JEST NIE NA MIEJSCU,w sytuacji gdy innych spotyka taka tragedia CIEBIE interesuje jak Ci Panstwo sie rozlicza z US czy ile ziemi posiadają!!!Szukasz sensacji w takiej chwili.OGRANICZONY CZŁOWIEKU,ZANIM COKOLWIEK NAPISZESZ ZASTANÓW SIE 3 RAZY!!Moze kiedys Ciebie lub twoją rodzine spotka jakas tragedia i inni własnie z takim nastawieniem bedą podchodzic do Twojej sytuacji,CZEGO OCZYWISCIE NIE ŻYCZE NIKOMU....
~Czech
2009.05.14 06.31.44
może w końcu się dowiemy o wszystkich przekrętach Lecha P. Ile radny Lech kupił po cichu ziemi,nieruchomości,jak się rozlicza z urzędem skarbowym, i kto za to powinien odpowiedzieć.