(ŁOBEZ) W siedzibie Lokalnej Organizacji Turystycznej odbył się 15 listopada 2013 r. wernisaż wystawy mieszkanki Łobza Joanny Szymoniak.
„Przyszłam na świat w kwietniu. Może dlatego kocham te wszystkie wiosenne barwy, pośród bujnej zieloności traw. Mieszkam w Łobzie od zawsze. Tutaj ukończyłam liceum ogólnokształcące i tutaj wróciłam po studniach. Pracowałam w szkole jako nauczyciel wf i gimnastyki korekcyjnej oraz pedagog specjalny. Po lekcjach natomiast zajmowałam się działalnością artystyczną, prowadząc koło taneczne, recytatorskie, teatralne. Pisałam wiersze i własne scenariusze - jeden z takich scenariuszy został wydany w 2001 roku w Poznaniu, w pracy zbiorowej pod redakcją Aleksandry Bałoniak pt. „Inscenizacje na Boże Narodzenie i Wielkanoc”. Za długoletnią pracę na rzecz kultury dla naszego miasta i województwa zostałam uhonorowana odznaką Gryfa Pomorskiego w 1995 roku i Brązowym Krzyżem Zasługi w 1997 roku.
Moje inne zainteresowania to książki i wiersze, które czytam namiętnie i od zawsze. Kiedyś zajmowałam się również krótkofalarstwem, pracując w łobeskim radioklubie SP1 KBO. Miałam także swój znak prywatny SP1FTT. Dodam jeszcze, że mojego męża poznałam właśnie w eterze, ponieważ pracował na podobnej radiostacji w Gorzowie Wielkopolskim.
Interesuje mnie również medycyna naturalna, w związku z tym ukończyłam liczne kursy z tym związane np. kurs radiestezji w Poznaniu, czy kurs terapii manualnej w Warszawie.
I wreszcie emerytura.
Jesień życia – nie wiadomo
co z nią zrobić,
czy rozpłakać się nad liśćmi,
czy pokochać święty spokój?
Ja doszłam do wniosku, że jest i trzecie wyjście – jeszcze można zacząć coś od nowa...
Maluję trzy lata, jestem samoukiem. Wiedzę swoją dotyczącą farb, blejtramów czy werniksów zdobyłam z książek i internetu. Maluję głównie kwiaty, bo przecież nie ma nic piękniejszego na świecie, a rozśpiewane łąki umilają każdą chwilę mojego ziemskiego wędrowania” – napisała o sobie Joanna Szymoniak, a przeczytała prowadząca spotkanie Lidia Lalak-Sawiel.
- Jeśli ktoś jest artystą, to prędzej czy później to wyjdzie. Sztuka upomni się o swojego twórcę. Obrazy do wystawy wybierała artystka. Obrazy są pełne ciepła, słońca, powstały w Łobzie i są odbiciem cudownej przyrody łobeskiej – dodała Lidia Lalak-Szawiel.
Wystawa w siedzibie LOT jest drugą wystawą Joanny Szymoniak. Pierwsza miała miejsce w Świdwinie. Swoje prace łobeska artystka prezentuje również z okazji festynów w Łobzie, Łobeskiej Baby Wielkanocnej, można było podziwiać je również podczas Łobziuków. Uczestniczy w targach, głównie w Barzkowicach czy „Złotej Dynii” w Stargardzie. Prace są też wystawione w internetowej galerii pod adresem www.joanna-galeria.pvv.pl.
Obrazy pani Joanny Szymoniak trafiły również zagranicę. Maluje przede wszystkim kwiaty, choć w jej malarstwie nie brakuje aktów, portretów, pejzaży, a także abstrakcji.
Przygoda z malarstwem rozpoczęła się dość przypadkowo trzy lata temu.
- Jechałam do siostry na ślub siostrzeńca. Nie wiedziałam co podarować. Przyszło mi na myśl, że coś, co zrobię sama. Pierwszy pomysł był taki, że kupię obraz od Andrzeja Gudańskiego, ale nie znam ich gustów. Doszłam do wniosku, że jeśli sama namaluję, to bez względu na to, co to będzie, to będzie to ode mnie. Tak też zrobiłam. Potem malowałam następne – powiedziała Joanna Szymoniak.
Wernisaż wystawy stał się okazją do przekazania obecnemu tam Andrzejowi Gudańskiemu teczki z artykułami prasowymi, jakie ukazały się na temat jego twórczości. Podobne teczki będą otrzymywać kolejni artyści, wystawiający swoje prace w łobeskiej galerii.
W ciągu miesiąca trwania wystawy obrazy Andrzeja Gudańskiego obejrzało około 800 osób. Tak wspaniałej frekwencji życzymy również Joannie Szymoniak. Obrazy można oglądać w siedzibie LOT, przy ul. Bema 27 od godz. 12.00 do godz. 16.00. MM
Wielkich dzieł nie pokazała a gołe dupy i to w dodatku nie swoją. łeeee
~Eva. T.
2014.02.11 13.11.27
to ja :-)
~
2014.02.11 13.10.01
Kurnik, i tyle, gda-gda, ko-ko. kurnik i kwa kwa.
~
2014.02.11 13.08.22
Wejdź filo na triumelka i poczytaj dragona, ale sie daje no ma. ..zapomniało, zapomniało...towarzycho...dobrze im tak !
~
2014.01.29 14.22.11
Piękna twórczość.
~
2014.01.28 21.56.21
Jesień życia – nie wiadomo
co z nią zrobić,
czy rozpłakać się nad liśćmi,
czy pokochać święty spokój?
Nasze światy osobne
Zakrywa je mgła
Wysokie mury między nimi
Palimy mosty co dnia
~
2014.01.21 08.41.48
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic.
Jestem może bledsza,
trochę śpiąca
trochę bardziej milcząca
lecz widać można żyć bez powietrza !