(DRAWSKO POMORSKIE) Nie będzie Trybuny obywatelskiej, czyli możliwości wypowiadania się mieszkańców na sesjach Rady Miejskiej w Drawsku Pomorskim. Radni większością głosów odrzucili projekt uchwały, który dawał mieszkańcom taką możliwość.
Przypomnijmy, pisaliśmy w poprzednim numerze, że radni mają szansę zrehabilitować się i przywrócić istniejący przez kilkanaście lat zapis w statucie Gminy, że również mieszkańcy mają prawo zbierać głos na sesji w ważnych dla nich sprawach. Wykreślili go równo rok temu, w listopadzie 2012 roku. Teraz, po wielu głosach krytycznych, pięcioro radnych wniosło projekt uchwały, przywracający tamten zapis. Byli to: Romuald Kurzątkowski, Andrzej Tylka, Robert Kowalczyk, Krzysztof Dyl i Danuta Sycz.
Było ich oczywiście za mało, by mogli przegłosować własny wniosek, ale mogło się wydawać, że do tak oczywistej sprawy przekonają pozostałych.
Gdy w czwartek, 28 listopada 2013 r., doszło do głosowania, okazało się, że przekonali tylko jednego, ale i to nie zmieniło stosunku poparcia. Projekt poparło 5 radnych, przeciw było 9. Co prawda poparł ich radny Kazimierz Hnatkowski, ale z kolei zmienił zdanie Krzysztof Dyl, który najpierw podpisał się pod projektem, ale na sesji głosował przeciw.
Zanim jednak doszło do głosowania, na sesji pojawił się mieszkaniec Jan Barczak, który zadał burmistrzowi pytanie o stan prawny budowy Lidla, bo miał tam być postawiony od ulicy budynek mieszkalny ze sklepami, a wjazd i wyjazd z marketu miał przebiegać zupełnie inaczej. Jednak pan Barczka nie usłyszał odpowiedzi merytorycznej, a wręcz przeciwnie. Do tej sprawy powrócimy w następnym wydaniu.
Gdy już doszło do głosowania, usłyszeliśmy, że projekt był omawiany na posiedzeniu komisji, więc właściwie dyskusja jest niepotrzebna. Swój „sprzeciw” próbowała objaśniać jedynie radna Zofia Nowicka. Stwierdziła, że wyborcy mogą przychodzić i wypowiadać się na komisjach.
- Chodzi o powagę spraw, które na sesji są poruszane. Żeby nie było kabaretów, mieliśmy przykład dzisiaj, no jakie sprawy poruszał obywatel. Te sprawy powinien poruszyć radny, po zapoznaniu się ze sprawą, po spotkaniu się z danym człowiekiem, przedstawić tutaj radzie, porozmawiać z radnymi, z osobami kompetentnymi w tych sprawach. Jeżeli jest jakiś problem, społeczeństwo ma prawo się wypowiedzieć, nie czynimy tutaj żadnych przeszkód – powiedziała radna i zagłosowała przeciwko, razem z ośmioma innymi radnymi, odrzucając wniosek o przywrócenie głosu mieszkańcom.
Prawo do wypowiadania się mieszkańców na sesjach odrzucili radni: Czesław Faliński -przewodniczący rady, Ireneusz Gendek - wiceprzewodniczący rady, Włodzimierz Matusiak - wiceprzewodniczący rady, Teodor Daciów, Krzysztof Dyl, Henryk Mularski, Zofia Nowicka, Kazimierz Pokutyński i Zenon Rzęsa. Nieobecny był Eugeniusz Storoniak.
Kilka słów komentarza. To co powiedziała radna Nowicka świadczy, jak bardzo jest oderwana od rzeczywistości. Po pierwsze – jak wyborcy mają przyjść na komisje, jeżeli terminy posiedzeń komisji nie są ogłaszane w taki sam sposób, jak sesje. O potrzebie wypowiadania się wyborców w ważnych sprawach świadczyło to, że przez kilkanaście lat, przez kilka kadencji, mieszkańcy przychodzili, wypowiadali się, i dach urzędu nie zawalił się, tynk nie odpadł, a radni wielokrotnie dowiadywali się o różnych sprawach, o których nie wiedzieli wcześniej. Według jakiego wzorca radni ustalili „powagę spraw”? Czy to znaczy, że oni zajmują się poważnymi sprawami, a sprawy mieszkańców są niepoważne? Na zakończenie sesji burmistrz Zbigniew Ptak pokazał radnym rysunki „ławeczki miłości”, jaką chce postawić w parku; to jest to sprawa poważna, czy też radna Nowicka powinna wstać i powiedzieć, że to jest kabaret i narusza to „powagę spraw”? Po prostu radni zaczęli bawić się w cenzorów ze śmiertelną (dla mieszkańców) powagą.
Czy już zrobili się takim paniskami, że nie widzą, jak ułomna jest demokracja w Drawsku? Jak zatkane są wszelkie kanały informacyjne? Burmistrz może wszędzie i o każdej porze wygłaszać swoje obietnice (ale nie wolno go z nich rozliczać), podrzucać lokalnym gazetom co chce, co mają publikować, dziennikarzy jego propagandówek nie uświadczy się na sesjach, portal związany z urzędem robi za tubę propagandową, puszczając niby wywiady z burmistrzem, nie potrafiąc nawet sklecić porządnego pytania, po prostu podstawia się mikrofon i burmistrz nadaje, wszędzie wszystko jest poopłacane, a przecież płacą za to wszystko podatnicy, którym zamyka się drzwi przed nosem, by nie zakłócali tej sielanki. Jeżeli tego wszystkiego nie widzicie, to już najwyższy czas wrócić z powrotem na ulicę. Ktoś takie zachowanie radnych podsumował na portalu naszej gazety: Nie po to wybieraliśmy radnych, by ograniczali nam nasze prawa. Jedyną bronią obywateli w takich sytuacjach jest ograniczenie prawa takim ludziom do bycia radnymi, w najbliższych wyborach. KAR
Strona śpi albo i nie śpi ale nareszcie setki ludzi mogą sobie spokojnie poczytać o tym co jest złe w klakierstwie, w kolesiostwie, w całej tej śmierdzącej gminnej pseudo - polityce. Ludzie dowiadują się tego, kto i jak głosował, kto jest klakierem, kto jest zwykłą szują.... czy to Ci mój Inny kolego naprawdę przeszkadza? No chyba, że sam jesteś jednym z wymienionych powyżej ;-)
Proszę bezpiecznie komentować na https://www.facebook.com/pages/Drawskie-Forum-Obywatelskie-Odnowa/461426780601551
Hakuna Matata!
~Inny
2013.12.12 18.13.31
Ten sam jad,zazdrosc i zlosliwosc tylko tytul inny.Strona ODMOWY spi to jej zalozyciel i paru krzykaczy jatrzy.
~
2013.12.12 17.31.53
to kiedy mogę przyjść na komisję pani radna?
~politolog
2013.12.12 08.31.13
Tyle, że to społeczeństwo na to pozwala oddając swój głos w wyborach. Głupie i mało świadome społeczeństwo na nic lepszego nie zasługuje. Wieki przeminą nim coś się zmieni.
~emeryt
2013.12.11 22.09.30
Też chciałbym wiedzieć co z tym Lidlem, ale boję się zadać to pytanie radnej, żeby nie posądziła mnie, że robię kabaret. Innych pytań też nie będzie, bo może tym razem następny geniusz uzna je za kabaretowe, a udzielenie odpowiedzi i tak zależy od "widzi mi się " pana burmistrza.... Prośba do któregoś z radnych: proszę zgłosić wniosek o obowiązkowe przesłuchiwanie przez radnych taśm z sesji - nawet przy niewielkiej dozie krytycyzmu może wyciągną wnioski - BO MY WYBORCY, MAMY JUŻ DOŚĆ TEGO LIPNEGO KABARETU W WYDANIU NASZYCH LOKALNYCH WŁODARZY. Kropka !
~
2013.12.11 21.47.05
Pani Zofio, kończ Waśćka, wstydu oszczędź. Może zdradzi Pani tajemnicę, gdzie tak mózgi piorą, żeby moja noga tam broń Boże nie stanęła...czyżby w urzędowych kuluarach ??? A może w naszych polskich szkołach ??? Tyle lat....zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie...
~ODNOWA
2013.12.11 17.17.38
"Nie po to wybieraliśmy radnych, by ograniczali nam nasze prawa. Jedyną bronią obywateli w takich sytuacjach jest ograniczenie prawa takim ludziom do bycia radnymi, w najbliższych wyborach." Pan Kazimierz, jak zwykle, świetnie spuentował w swym artykule rzeczywistość nas otaczającą.
Ciekawostką jest to czego chciał dowiedzieć się pan Barczak bo odwiedź zgodna z prawdą mogłaby spowodować poważne konsekwencje. I pewnie je spowoduje. A do wymiany nadają się wszyscy bez żadnego wyjątku - nie tylko, ci wspomniani już wielokrotnie radni ale też wszyscy pozostali. Oni to przymykali latami oczy na to co wyprawiał burmistrz i jego zausznicy. Teraz chyba za późno na okazywanie się jedynym bohaterskim obrońcą wolności słowa. Gdzie wszyscy byliście rok temu jak ta uchwała najpierw miała być zgodnie z zasadami procedowania najpierw dyskutowana na posiedzeniach komisji i gdzie byliście i jak głosowaliście wtedy, kiedy ten głos nam odebrano?
~Odwagi!
2013.12.11 16.51.58
Jęśli boją się własnych wyborców, to: NA TYCH KANDYDATÓW NIE WARTO GŁOSOWAĆ W NAJBLIŻSZYCH WYBORACH !
"Czesław Faliński -przewodniczący rady, Ireneusz Gendek - wiceprzewodniczący rady, Włodzimierz Matusiak - wiceprzewodniczący rady, Teodor Daciów, Krzysztof Dyl, Henryk Mularski, Zofia Nowicka, Kazimierz Pokutyński i Zenon Rzęsa. Nieobecny był Eugeniusz Storoniak." (pewno też byłby przeciw).