Być może panie Piotrze, jest taka konieczność, ale nie wiadomo dlaczego. Proszę zwrócić uwagę, że te artykuły, które były najczęściej komentowane miały najwięcej otwarć. Od czasu zamknięcia "wolnych komentarzy" popularność tej strony znacznie zmalała. Nie mówiąc o ciekawych informacjach.
Co do skorelowania reklamy naszego regionu to ma pan rację. Powiat swoje. Gminy swoje. Nie ma właściwej współpracy. I w tym układzie nie będzie. Nader często burmistrzowie i wójtowie pokazują (poza oficjalnymi fotografiami), gdzie im starosta może naskoczyć (a może im naskoczyć tam, gdzie ich może w d..ę pocałować - jak mawiał klasyk kabaretu.)
Do minionego tygodnia "progi ostrożnościowe" zawarte w ustawie o finansach publicznych jeszcze coś znaczyły. Ale w momencie zawieszenia pierwszego progu przez PO straciły na znaczeniu.
Niemniej jednak to, że komisja "klepnęła" te uchwałę to rzecz oczywista (klepie wszystko). To, że burmistrz dostał absolutorium, to też oczywista (bo od tej rady dostaje wszystko).
Ale bieda będzie trwała dalej, bo gmina przekroczyła drugi próg oszczędnościowy, a z tym wiążą się ustawowe obostrzenia. Ujmując rzecz skrótowo, wydatki będą być w przyszłym roku zwiększone tylko o kwotę związaną z inwestycjami "euro". Ale, że gmina nie ma ani wolnych środków, ani nadwyżki z lat poprzednich, ani pieniędzy na wkład własny w pozyskanie euroinwestycji, to w dalszym ciągu będzie panował marazm. MARAZM, Szanowni Państwo, MARAZM!
Pracownicy samorządowi też nie dostaną podwyżek!
Przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi postawi się parę ławek, zrobi ze dwie małe uliczki i wszyscy podziękują panu "burmiszczowi" i pani przewodniczącej po raz "czeci".
"Stary Złocieniec" rządzi! :-)))))
Panie Kazimierzu, kto panu zakazał umożliwiania swobodnych komentarzy? Zagrożono odwołaniem reklam i płatnych artykułów, czy inna przyczyna zdecydowała o założeniu kagańca czytelnikom?
Zabrakło słowa w zdaniu : Gdyby z każdej ulicy tylko 6 osób poszło i zagłosowało za zmianami. ..
Chodzi oczywiście o wybory 2010 roku: Gdyby z każdej ulicy tylko o 6 osób WIĘCEJ poszło i zagłosowało za zmianami. ..
Wszyscy kochamy przyrodę, ale rwanie szat nad każdym pająkiem łażącym po drzewie to przesada. Tu nie ruszaj bo ktoś widział dwa miesiące temu kozioroga dębosza, a tu nie zetnij bo na gałęzi ganiały się dwa pajerze. W mieście, miedzy budynkami, na osiedlach, nie powinno być drzew liczących po czterdzieści metrów. Stanowią zagrożenie. Potem oglądamy w telewizji jak po burzy spadające konary połamały dachy, zniszczyły samochody, a czasem kogoś zabiły. Wtedy ze łzami w oczach pytamy - czemu ich nie ścięto?
Miasto powinno mieć zieleń rozplanowaną, drzewa do 3 - 4 metrów wysokości na ulicach, a większe w parkach i na skwerach.
Ale do tego trzeba mieć trochę wyobraźni.
Jan Pióro był lekarzem. W 1918 roku został przyjęty do Wojska Polskiego i awansowany na kapitana. Służbę pełnił na wschodzie, w Grodnie jako ordynator szpitala. W kampanii wrześniowej był szefem służby zdrowia Armii Modlin. Zamordowany w Charkowie w 1940 roku. W 2007 roku awansowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego do stopnia generała brygady. Cześć jego pamięci!
Budowska szkoła liczyła kilka klas, nie miała hali sportowej. Warunki nauki nie przystawały do warunków XX wieku. Jej obecny stan to skutek decyzji ministra Obrony Narodowej, gen. armii Floriana Siwickiego ( 11.03.2013 r.) Została właściwie od nowa zbudowana z funduszy MON przez batalion inżynieryjno - budowlany. Dzięki temu nasze dzieci mogą od ponad dwudziestu lat uczyć się w dobrych warunkach.
Chyba jeszcze nie. Trzeba zachęcić mieszkańców do większej frekwencji.
Weź pod uwagę, że społeczeństwo musi bardziej chcieć tej zmiany.
Na dzisiaj mamy pierwszy krąg obrony w postaci osób interesownie związanych z Ratuszem. Nie chcą żadnych zmian. Dlaczego? Bo proces odcinania pyska od żłoba jest ponoć niezmiernie bolesny.
Drugi krąg to koalicyjni radni. Niby tak, niby nie – ale jakże na litość boską żyć bez diety.
A ostatni, trzeci krąg jest zajęty przez najwierniejsze z wiernych – pracownice MOPSu. Bardziej zdeterminowane niż „nieśmiertelni króla królów Dariusza”, wierne jak „kobiety Kadafiego”, waleczne niczym drużyny Mieszka I i podstępne niczym Asasyni. Padną pokotem niczym świeżo ścięty łan zboża w obronie pana. Bo przy nikim nie będzie już tak dobrze.
Ale wprowadzenie zmian nie jest trudne.
Popatrzmy na statystyczny tysiąc mieszkańców naszej gminy.
Z każdego tysiąca 536 osób nie zagłosowało.
Swoje głosy oddało 464 osoby. Z tego na burmistrza zagłosowało 267, ale na innych kandydatów 197.
Więc z każdego tysiąca uprawnionych wyborców na burmistrza swoje głosy oddało tylko 267 osób.
Słyszymy często : A co mój głos da?
Otóż: w samym mieście mamy ok. 130 ulic. Do tego dochodzą sołectwa. Gdyby z każdej ulicy tylko 6 osób poszło i zagłosowało za zmianami, to zmiany nastąpiłyby. A cóż to jest sześć osób na Śląską, Mickiewicza czy Zdobywców Wału Pomorskiego? Prawda, że niewielu może zrobić tak wiele?
Dlatego należy przez ten czas zachęcać do wyborów. Żeby jak najwięcej osób szło wybierać.