Wielka mi pikieta w sprawie Łamania Praw Związków o ile mi wiadomo uczestniczyło w niej około 13 osób, większość z nich to obsługa. Na pikiecie proponowano na WINO i PIWO za uczestniczenie. Pani Walczak chyba taką prowokacją chce wymusić na Sądzie przychylnym dla siebie wyrokiem uciekając się do oszczerstw medialnych, pod adresem Dyrektor PUP Beaty Smoleńskiej. Jedna rzecz mnie zastanawia skoro uważa, że była zmuszana do łamania prawa to dlaczego nie zgłosiła sprawy do odpowiednich służb i nie zwolniła się z pracy ?? Gdyby było tak jak mówi Pani Walczak to nie zwolniłaby ją Dyrektor UP. Myślę, że mści się za swoje zwolnienie co widać. Bardzo krzywdzi swoim zachowaniem rzucając oskarżeniami w stronę Pani Dyrektor Beatę Smoleńską tylko przypominam, że sprawa toczy się przed sądem i to on decyduje o winie czy też nie, a Pani Walczak chyba jest mądrzejsza od Sądu bo rzuca oskarżeniami, jeśli chciała być medialna to już jej się udało i z tego co mi wiadomo chce powrócić do pracy tylko gdzie ?? Skoro jak mówi " Jest zmuszana do łamania prawa ". Czy na tym jej zależy?? przecież pracuje, niech się skupi na pracy i da pracować innym. Nie słyszałam o bardziej prawej i społecznej osobie jaką jest Dyrektor PUP Beata Smoleńska, która stara się pełnić swoje obowiązki dla dobra bezrobotnych, to nie jest tylko moja opinia. Puszczono w Kronice Szczecińskiej reportaż, w którym zarzucono jej nieobecność na sprawie Pani Walczak z dnia 16.09.11 r. Przecież miała pełnomocnika, a jak by chodziła tylko na sprawy to kto zajmowałby się UP ?? Może Pani Walczak nie ma co zrobić ze swoim czasem. Jak tak będzie się działo, że urzędnicy będą tylko chodzić po sądach to kto będzie pracował ? Ciekawe gdzie teraz uda się Pani Walczak, może do Sądu za zniesławienie i pomówienia ?