Dlaczego radna Szymańska tak kochająca genetycznie zmodyfikowaną żywność nie postawiła sobie domku na szczycie ulicy Drawskiej? Miałaby tam bliżej chlewni należącej do firmy Prima, a która to inwestycja jest jej zasługą z okresu burmistrzowania. gdyby zamieszkała w tamtym miejscu mogłaby wówczas delektować się umiłowanymi zapachami zaszczycającymi okolicę Łobza w tamtym rejonie przy sprzyjającej pogodzie.
A teraz wyobraźcie sobie, że jesteście bogatym, szanowanym biznesmenem i postanowiliście postawić tu zakład produkcyjny i dać pracę bardzo wielu ludziom. Ale chcielibyście się czegoś o tym regionie i ludziach dowiedzieć. Bierzecie do ręki gazety i cóż w nich czytacie? A na przykład słowa pana radnego, niedoszłego burmistrza, który obiecywał tu ściągnąć kapitał. I z jego słów dowiadujecie się, że tu mieszkają sami alkoholicy co to nie będą zdolni nawet dotrzeć do miejsca pracy. No trudno szukacie dalej. Potrzebni będą fachowcy więc warto sprawdzić kogo szkolił PUP. No wiec czytacie, że sprzedawców co to przez 2 miesiące uczyli się obsługiwać kasę fiskalną. Przyjdzie wam może na myśl, że co za debil musi się uczyć obsługiwać kasę dwa miesiące ale nic szukacie dalej. Dowiecie się, ze CIS szkolił zamiataczy ulic i uprzątaczy obornika. Myślicie no tak a mi potrzeba operatorów maszyn sterowanych numerycznie. I oto dowiadujecie się, że stocznia Gryfia zwalnia bardzo dużo ludzi. Dokąd pójdziecie inwestować?
Tak się kończy wprowadzanie kapitalizmu po bolszewicku i przez bolszewików. Gdyby lata temu dopuszczono konkurencję na rynek nie byłoby takich problemów i rozterek.
Po co nam w ogóle ta strefa ekonomiczna? Ja bym bezrobocie zlikwidował jednym cięciem. Dla każdego urzędnika przydzielić zespół koordynujący jego picie kawy w pracy, wyjście do kibla i podcieranie tyłka itd. Jeszcze by zabrakło mieszkańców do pracy.
Trzeba sobie drugi raz nie wybierać tej samej osoby na burmistrza, to nie będzie arogancji władzy. Zresztą dotyczy to wszystkich stanowisk. Jedną kadencyjkę się posiedziało, teraz można kręcić lody.
Nic by się nie stało, gdyby sołtys sobie uświadomił, gdzie jest jego miejsce i wiedział, że świetlica nie jest dla wiejskiego motłochu tylko ma służyć jako pomnik miejscowej elyty. Zamiast się drzeć niech stanie w pokorze za panem i plebanem i nie drze mordy o jakieś tam drobnostki. Władza łobeska ma inne zmartwienia niż jakieś tam Zajezierze.
CIS jest od tego, żeby uświadomić ludziom jacy to są oni godni, żeby latać za robotą. Wtedy nie będą mieli czasu pomyśleć, że może w powiecie o jednym z największych wskaźników bezrobocia warto by mieć swoich przedstawicieli w samorządzie, a zwłaszcza żeby się zebrać i rozgonić na cztery wiatry tą całą hałastrę nierobów.
A czytałeś to co ja proponuję? Mi nie chodzi o jakieś dzikie zostawienie rzeki samopas, ale kompleksową regulację prowadzącą do zwiększenia pojemności rzeki wraz z melioracją przyległych terenów.
Jest gdzieś w czeluściach internetu stare zdjęcie z czasów na długo przed wojną przedstawiające Regę od obecnej elektrowni do mostu na dzisiejszej ulicy Obr. Stalingradu. Widać na nim też dość słusznej wielkości łodzie cumujące do jakiegoś magazynu. Posiadam w swoich zbiorach mapy z lat 20 i 30 XX w. i miejscami Rega w Łobzie jest również słusznej szerokości, a nie sprowadzona do wielkości kanału melioracyjnego. To bardzo ładnie, że władze wojewódzkie chcą nam sfinansować na powrót kąpielisko miejskie, tylko nie jestem do końca przekonany, że rozwiąże to całościowo problem. Należałoby przywrócić Redze dawną świetność i wielkość, ale nie jest to jedynie sprawa gminy. Nawet może wykraczać poza kompetencje województwa. Taka rzeka spokojnie mieściłaby wody, oszczędzając przy okazji miasta po drodze.
Czyli ktoś perfidnie mieszkańców Łobza okłamuje. Powiem nawet łże jak pies. Pieniądze na remonty dostali, a podobno dalej uzależniają otrzymanie funduszy od zgody na nadzorowanie miasta za pomocą monitoringu. A tak dla równowagi chciałbym zapytać ile postępowań spartaczyli, ile próśb o interwencje puścili w kanał, ile razy się ośmieszyli?
Podobno burmistrz Łobza ma takie dobre stosunki z nadleśnictwem i tak ciężko załatwić mu sprawę paśników. No chyba, że te stosunki polegają na powiedzeniu mu wulgarnie. ...... się przez nadleśnictwo. Pamiętam, że dawno temu paśniki tam w okolicach stały i nikomu nie przeszkadzały. Dziwi mnie, że każdemu kto chciałby tak ochoczo zabijać sarny i inne zwierzęta wchodzące na cmentarz nie przeszkadzają pary uprawiające tam nocami miłość, albo popijający alkohol. Pewnie wejście tam po ciemku jest dla policjantów i strażników miejskich zbyt przerażające. Aha i niedyskretne pytanie. Co tam zaraz za kaplicą cmentarną oraz na podjeździe pod pomnik robią ślady quadów i motocykli? Może obecność na cmentarzu zwierzyny nie ma tylko jednej przyczyny.
Nie folgowałby tak sobie, gdyby nie miał pewności, że ktoś mu się do tyłka nie dobierze. Najpierw wieści o wywożeniu sprzętu, teraz o dziwnych praktykach w przypadku zawierania umów o pracę. Z jakichś powodów ktoś się tu czuje bardzo bezpiecznie. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka. Powszechna nietykalność w RP środowiska lekarskiego ze strony organów ścigania i sprawiedliwości. Następne to widoczna wręcz arogancka pewność siebie i nietykalność na naszym powiatowo-gminnym podwórku. Dochodzenie kto był w tym czasie starostą a kto kimś tam innym niewiele pomoże. Takich przedstawicieli sobie ktoś musiał wybrać. I tak do wyborów poszli albo jedynie ci, którzy z obecności określonych osób czerpią korzyści, albo naprawdę społeczeństwo mamy tak durnowate i pozbawione instynktu samozachowawczego, że idzie i oddaje głosy na takie indywidua. Pomysł, że można iść do wyborów i oddać głos nieważny większości do pustego łba nie wpadnie. Potem płacz i lament, że dzieje się tak czy siak i szukanie przyczyn.
@NO FUTURE. A wyobraź sobie że wiem. Dla twojej wiadomości istnieje coś takiego jak CAW czyli Centralne Archiwum Wojskowe, albo książki pisane na podstawie istniejących danych archiwalnych. Fakt, że wiele meldunków było pisanych oględnie mówiąc w sposób niezbyt odpowiadający faktom, ale to jest temat na inną dyskusję. Poza tym byłem na świecie w czasach, gdy ludzka pamięć nie była aż tak zatarta przez upływ czasu, więc z przekazów ustnych mam również spora wiedzę. Ale tak jak wspomniałem jest to temat na inną dyskusję. Mi osobiście poprzedni klimat mostu również się bardziej podobał.
Nie napinaj się tak z tą miłością do swojej władzy bo ci żyłka pierdząca pęknie. Widać wystarczy ruszyć jakiś niewygodny temat, a już się ujawniają dyżurni klakierzy. A skoro cudze życie oceniasz po wpisach internetowych to pogratulować horyzontów myślowych. I chociaż nic tu nie pisałem pod adresem władzy to czyżby jednak doszło do jakiegoś nieformalnego obiegu pieniądza?
No to czytaj jeszcze raz głośno i wyraźnie. Gdzie ja tu pisze o władzy? Coś ci się merda pod sufitem najwyraźniej, może pora się udać do specjalisty. Wasze życie lata mi koło nosa. W swoim widzę kilka pozytywów, ale tobie wara od mojego życia.