Córka starosty zarobiła 100 tys. Prokuratura nepotyzmu nie stwierdziła
(GRYFICE) Co prawda jakiś czas temu starosta Kazimierz Sać, za pomocą powiązanych ze sobą mediów orzekł, że artykuł śp. redaktora W.W. Schmidta „Nepotyzm po gryficku” to było zwykłe kłamstwo, ale w świetle ostatnich doniesień w sprawie syna premiera Michała Tuska, warto jeszcze raz spojrzeć na tamtą sprawę.
20 września 2011 r. Zarząd Powiatu zwołał konferencję prasową, na której obwieścił, że właśnie „zakończyła się kompleksowa kontrola, przeprowadzona w Starostwie Powiatowym w Gryficach przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Szczecinie. Zgodnie z ustawą, regionalna izba obrachunkowa sprawuje kontrolę gospodarki finansowej powiatu. Kontrola w Starostwie dotyczyła informacji i zarzutów opisanych w Panoramie Gryfickiej, w artykule: „Nepotyzm po gryficku”. Zgodnie z podpisanym protokołem, kontrola RIO jednoznacznie stwierdziła, że wszelkie informacje i zarzuty zawarte w tym artykule były nieprawdziwe\".
Ostatnie zdanie było jawną manipulacją, gdyż w drugim zdaniu zawarto informację, że RIO sprawuje kontrolę gospodarki finansowej, a więc nie mogło badać nepotyzmu, np. powiązań partyjnych i rodzinnych, tym bardziej związków starosty z politykami innych gmin. Komunikat był również przedwczesny, gdyż w tym czasie trwało postępowanie sprawdzające w Prokuraturze Rejonowej w Łobzie, która badała sprawę działalności córki starosty – Małgorzaty Sać i opisanej działalności jej firmy Land Art. Prokuratura umorzyło to postępowanie 30 grudnia 2011 r. Można więc wyciągnąć wniosek, że nepotyzmu nie było, ale też równie uprawniony będzie domysł, choćby na przykładzie Michała Tuska, że nepotyzm w Polsce, choć istnieje, nie jest karalny lub nikt nie chce na poważnie go tępić.
RIO orzekło, Prokuratura umorzyła, ale my przyjrzyjmy się, jak to działało. Małgorzata Sać zarejestrowała firmę 1 maja 2009 r. w mieszkaniu ojca. Swoje pierwsze samodzielne kroki dziwnym trafem kieruje do urzędów, którym szefują znajomi starosty, idący do wyborów pod szyldem Idziemy Razem. Zaledwie w trzy miesiące od założenia firmy, 8 września 2009 r. dostaje pierwsze zlecenie w Gminie Rewal. Po niecałym miesiącu, 1 października 2009 r., dostaje pierwsze zlecenie w urzędzie w Płotach. Tutaj ostatnie zlecenie ma datę 23.06.2010, a w Rewalu 20.06.2011, a więc kończą się zlecenia, gdy w czerwcu 2011 r. prokuratura wszczyna dochodzenie w tej sprawie.
Jak wynika z zebranych przez prokuraturę materiałów, córka starosty po prostu weszła do urzędu i od razu dostała zlecenia. Zapewne nie była osobą obcą, bo z jednej strony znany tatuś, z drugiej – szefowie gmin z tego samego komitetu wyborczego, którego pełnomocnikiem finansowym była Małgorzata Sać i dla którego zrobiła logo i projektowała ulotki wyborcze.
Ktoś zapyta – przecież obowiązują jakieś procedury zlecania prac, przetargi, choćby zapytanie o cenę... Okazuje się, że niekoniecznie. Można zlecić prace z tzw. wolnej ręki, chociaż i tutaj trzeba zapytać kilka firm o cenę. Gdy prokuratura zażądała potwierdzenia takich zapytań, okazało się, że ich nie ma. Okazało się, że ktoś tam zapomniał ustalić w regulaminie, że pracownik ma dokumentować przebieg rozpoznania rynku. W obu urzędach funkcjonowały regulacje wewnętrzne dotyczące postępowania przy zamówieniach, ale nie obligowały ich do dokumentowania ich poczynań z wyborem ofert i nie nakładały obowiązku zapytań o cenę. Ale to jeszcze nie przestępstwo – stwierdziła prokuratura. Jeszcze nie? A kiedy?
Przetargi trzeba ogłaszać na zamówienia powyżej 14 tys. euro, czyli około 60 tys. zł. Dzieląc prace i zlecając je z wolnej ręki Małgorzata Sać zarobiła w gminie Rewal 72,5 tys. zł. W gminie Płoty – 26 tys. zł. Czyli prawie 100 tys. zł. Niejeden młody człowiek marzyłby, po założeniu firmy, o stałych zleceniach od pewnego, bo samorządowego płatnika.
Zlecenia dla Land Art Małgorzaty Sać
Jak wylicza Małgorzata Post-Dzięcioł, szefowa Prokuratury Rejonowej w Łobzie, która badała tę sprawę, były to zlecenia na koncepcje lub kosztorysy na następujące prace w Gminie Rewal.
Koncepcje zagospodarowania ulic i inne.
W Pogorzelicy
1. ul. Plażowej – 4 tys. zł
2. ul. Bursztynowej – 5 tys. zł
3. ul. Sztormowej – 4 tys. zł
4. ul. Sztormowej – 2 tys. zł
W Pobierowie
1. ul. Poznańska – 4 tys. zł
2. ul. Orzeszkowa – 5 tys. zł
3. ul. Szczecińska – 6 tys. zł
4. ul. Moniuszki – 5 tys. zł
5. ul. Wrzos - 2 tys. zł
6. ul. Sportowa – 3 tys. zł
7. ul. Wspólna – 5 tys. zł
8. ul. Moniuszki osiedle – 4 tys. zł
W Niechorzu
1. ul. Cicha – 2,5 tys. zł
W Pustkowie
1. ul. Nadmorska – 5 tys. zł
2. Park Nauki i Symboli – 4 tys. zł
3. Plac zabaw kosztorys – 3 tys. zł
W Rewalu
1. ul. Bałtycka – 3 tys. zł
2. ul. Klifowa (część tarasu widokowego) – 6 tys. zł
W Płotach
1. Teren rekreacyjny przy „Rusałce” – 6,5 tys. zł netto.
2. Koncepcja budowy cmentarza – 12 tys. zł
3. Boisko wielofunkcyjne – 7 tys. zł.
A przecież w port folio firmy Land Art widnieją także projekty tu nie ujęte, jak choćby nawierzchnia wokół budynku LO Chrobry w Gryficach, szkoły przecież powiatowej, czy projekty tablic dla hot spotów. Wnioski pozostawiam czytelnikom.
Kazimierz Rynkiewicz
A ja wam muwie, że tżeba zrobić porzondek we własnej chacie czyli kazden u siebie-to mam na mysli że u sonsiada to sień widzi brud, a pod własnym nosem to sień niczego nie widzi i wine sie zwala na kogos innego. A wszystko to pszes to że z domu nic dobrego nie wynieśliscie tylko kombinować i kraść i to uwarzacie że to dobrze i grzechu sień nie boicie i ludzi krzywdzicie oszókiwać ich na karzdym kroku, bo jak myślicie że człowiek prosty to można go oszókiwać i poniewierać, że niby to zwierze i nic nie rozumie.
~
2012.09.06 19.42.45
Te ekscesy w powiecie pięknie słóżą o nadzorze starosty, zreszta co tu mówić kiedy większośc czasu na golfie spędza. Wojewódzkie PO już przygląda się co tu w Gryficach się dzieje bo Starosta z PO, Kozak z PO, Dubrawski z PO sama śmietanka.
~
2012.09.06 17.45.45
jeśli nie byłeś członkiem pzpr, działaczem młodzieżówki socjalistycznej, współpracownikiem służb bezpieczeństwa, to nie masz na co liczyć!
~orb
2012.09.06 15.06.52
więcej na anonimy nie odpowiadam-nawet te słuszne. Ja wiem, że to ze względu na szefa -piszesz bez znaku -kliknie w twój komputer, a tam nic, żadnej: "s" -ki, Tango, kMicica, ambaji, maryska, obserwator, koko itd :-))))
~orb
2012.09.06 14.55.15
to jednak nie wyjaśnia sprawy. Zrozum anonimie-wężu, ze ja tez chcę zarobić i może dobre wujki z Płot i Rewala coś mi zlecą, przecież mają dobre serduszka i pomogą człowiekowi w biedzie, zwłaszcza, że nie ze swojej kieszeni dają !
~
2012.09.06 14.07.05
~orb. Niech odpowiedzią będzie cytat słów redaktora z niedawnego felietonu: "Gdy ogarniam to, co się dzieje, nie znajduję żadnej siły społecznej lub politycznej, która mogłaby przywrócić w mieście i gminie jakiś ład etyczny, obowiązujące powszechnie normy przyzwoitych zachowań i dobrych obyczajów. Przestrzeń społeczną i polityczną zdominowali łajdacy, kłamcy i oszuści. Ich jedynym motorem postępowania jest chciwość i żądza władzy, czyli żądza panowania nad innymi dla własnych korzyści. Pozajmowali stanowiska, które służą im do zaspokajania tej chciwości. To nie ma nic wspólnego ze służbą publiczną.Problem nie w tym, że tacy ludzie są, bo są oni wszędzie, ale w normalnej społeczności są w mniejszości lub pod kontrolą. Problem w tym, że zapanowali nad wszystkim, opanowali całą przestrzeń publiczną i nie ma już nikogo, kto by się temu mógł przeciwstawić. Wieloletnia praktyka władzy nauczyła ich, jak manipulować ludźmi, jak ich wciągać do tej brudnej gry, jak wykorzystywać do swoich celów, jak wymuszać posłuszeństwo i jak karać niepokornych. W normalnych społecznościach tacy zdegenerowani etycznie ludzie stanowią margines. W Gryficach margines urósł do normy, a na margines zostali zepchnięci ludzie przyzwoici. Proporcje się odwróciły."
~orb
2012.09.06 08.30.00
Czy ja w końcu poznam nazwiska tych dobrych wujków z Płot i Rewala, co tak chętnie pomagają. Gosiu, jeżeli czytasz -to napisz mi, gdybyś mnie jeszcze poleciła to będę wdzięczny. Z góry całuję te śliczne rączęta.
~
2012.09.06 07.56.41
wykształciuch :-)))) i to w Gryficach. Łatwo cię poznam. "Nie burak" "-)))))))))))....na polu
~
2012.09.06 07.38.56
""Cóż afera za aferą w starostwie, jak nie Dubrawski to PUP lub córka starosty wesoło jest u nas w powiecie.""
jedna gazeta afery nie czyni
chyba, że komuś to wystarcza
wtedy można się podelektować
zapominając, że to tylko barwnik
a nie prawdziwy smak.
~
2012.09.05 20.47.59
Cóż afera za aferą w starostwie, jak nie Dubrawski to PUP lub córka starosty wesoło jest u nas w powiecie.
~
2012.09.05 19.28.54
Pan prokurator ma rację -nepotyzmu nie ma ! :-))))))))))))))))
~Starzec
2012.09.05 19.20.02
Ryba gnije od..." Raport pokazuje przykłady zatrudniania rodzin i przyjaciół w spółkach państwowych i samorządowych w całym kraju. Chociażby przykład Grada jest przerażający. Dotyczy jego kolesiów z PO, znajomych i rodziny. A najgorsze jest to, że Grad miał pełne przyzwolenie premiera Donalda Tuska dla tego typu działań! - grzmiał wczoraj Dariusz Joński (33 l.).
Przykład Grada - byłego posła i ministra, obecnie prezesa dwóch spółek zajmujących się energią jądrową - faktycznie budzi spore wątpliwości. Według SLD wśród prezesów ważnych spółek znaleźć można kolegów i współpracowników byłego ministra. Większość z nich znalazło robotę w firmach w Tarnowie albo związanych z tą okolicą. Sam Grad przed laty był wojewodą tarnowskim, a potem był stamtąd posłem na Sejm.
Są to: Jerzy Marciniak, szef Azotów, Dariusz Lubera - prezes Tauronu, Krzysztof Jagiełło - prezes Zakładów Mechanicznych w Tarnowie, czy Adam Leszkiewicz - były zastępca ministra Grada, a obecnie wiceprezes zarządu Zakładów Azotowych w Kędzierzynie, które są kontrolowane przez tarnowskie Azoty. We wszystkich tych spółkach Skarb Państwa ma udziały. Są też dobrze płatne - taki Dariusz Lubera zarobił w 2011 r. 1,8 mln złotych, dzięki czemu był według "Rzeczpospolitej" trzecim najlepiej zarabiającym prezesem państwowej spółki.
Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/sld-aleksander-grad-zatrudnia-kolesi_271672.html
~
2012.09.05 16.53.42
W dupę wsadź tą zagadkę :-)))))
~
2012.09.05 16.52.38
anonim coś oferuje- śmiechu warte !
~
2012.09.05 16.51.08
Oferuję 200zł w nowym konkursie. Zadanie jest bardzo proste. Trzeba rozszyfrować następujący rebus: radny LUBCZYŃSKI - 7- i 8-letnie dzieci - treningi strzeleckie - LOK Gryfice - smaczne lukrowane PĄCZKI. Co z tego wyjdzie? Kto rozszyfruje tę zagadkę dla tego 2 stówy w gotówce.
~
2012.09.05 15.37.02
" Przetargi trzeba ogłaszać na zamówienia powyżej 14 tys. euro, czyli około 60 tys. zł. Dzieląc prace i zlecając je z wolnej ręki Małgorzata Sać zarobiła w gminie Rewal 72,5 tys. zł. W gminie Płoty – 26 tys. zł. Czyli prawie 100 tys. zł. Niejeden młody człowiek marzyłby, po założeniu firmy, o stałych zleceniach od pewnego, bo samorządowego płatnika."
~
2012.09.05 15.31.06
"Wyciek" ?
~
2012.09.05 15.18.35
! Panie naczelny redaktorze, moze to klamstwo, ze internaute "sprzedales" pan prokuraturze?!
~
2012.09.05 15.03.02
"Ostatnie zdanie było jawną manipulacją, gdyż w drugim zdaniu zawarto informację, że RIO sprawuje kontrolę gospodarki finansowej, a więc nie mogło badać nepotyzmu, np. powiązań partyjnych i rodzinnych, tym bardziej związków starosty z politykami innych gmin. Komunikat był również przedwczesny, gdyż w tym czasie trwało postępowanie sprawdzające w Prokuraturze Rejonowej w Łobzie, która badała sprawę działalności córki starosty – Małgorzaty Sać i opisanej działalności jej firmy Land Art. Prokuratura umorzyło to postępowanie 30 grudnia 2011 r. Można więc wyciągnąć wniosek, że nepotyzmu nie było, ale też równie uprawniony będzie domysł, choćby na przykładzie Michała Tuska, że nepotyzm w Polsce, choć istnieje, nie jest karalny lub nikt nie chce na poważnie go tępić.
RIO orzekło, Prokuratura umorzyła, ale my przyjrzyjmy się, jak to działało. Małgorzata Sać zarejestrowała firmę 1 maja 2009 r. w mieszkaniu ojca. Swoje pierwsze samodzielne kroki dziwnym trafem kieruje do urzędów, którym szefują znajomi starosty, idący do wyborów pod szyldem Idziemy Razem. Zaledwie w trzy miesiące od założenia firmy, 8 września 2009 r. dostaje pierwsze zlecenie w Gminie Rewal. Po niecałym miesiącu, 1 października 2009 r., dostaje pierwsze zlecenie w urzędzie w Płotach. Tutaj ostatnie zlecenie ma datę 23.06.2010, a w Rewalu 20.06.2011, a więc kończą się zlecenia, gdy w czerwcu 2011 r. prokuratura wszczyna dochodzenie w tej sprawie. "
~
2012.09.05 14.59.36
Panie naczelny redaktorze, moze to klamstwo, ze internaute "sprzedales" pan prokuraturze?!