Pijany urzędnik naubliżał i odjechał. Został złapany
W czwartek 20 maja
do pizzerii-pierogarni „Wenecja” w Złocieńcu wszedł Andrzej S., pracownik złocienieckiego Urzędu Miejskiego. Jak wynika
z relacji świadków, mężczyzna pełniący funkcję podinspektora ds. utrzymania infrastruktury komunalnej był pod wpływem alkoholu, zachowywał się bardzo agresywnie.
Zaczął zaczepiać kelnerki, wyzywać personel i klientów, nie szczędząc przy tym wulgarnych i prostackich słów. Ktoś zadzwonił na policję. W tym czasie urzędnik, w stanie upojenia alkoholowego, uciekł z lokalu i wsiadł do swojego prywatnego samochodu. Przybyła policja rozpoczęła pościg. Policjanci jadący na sygnale zatrzymali kierowcę na ulicy 5 Marca, na wysokości skrzyżowania z ul. Bydgoską i Pustą.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mężczyzna miał około 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodajmy, że akurat w tym czasie wracali z kościoła rodzice z dziećmi pierwszokomunijnymi.
– On jechał jak wariat, nie zatrzymywał się ani na skrzyżowaniu, ani na pasach. – powiedziała roztrzęsiona mama jednej z dziewczynek. –
Gdyby nie daj Boże któreś dziecko przechodziło właśnie przez jezdnię, strach pomyśleć, co by się stało.
Następnego dnia rano świadkowie widzieli Andrzeja S. spacerującego ulicą Mirosławiecką wraz burmistrzem Złocieńca, Waldemarem Włodarczykiem oraz przewodniczącą Rady Miejskiej Urszulą Ptak. Cóż, może urzędnicy szybciej trzeźwieją niż zwykli mieszkańcy...
Kilka dni po tym wydarzeniu do redakcji zaczęli dzwonić oburzeni całym zajściem mieszkańcy.
– Chciałam tylko się dowiedzieć, z jakiej racji pana Andrzeja S., który ledwo stał na nogach, odwiozła pod sam dom Straż Miejska, a jeden ze strażników odholował mu pod dom jego auto? Dlaczego pieniądze z naszych podatków idą na tuszowanie politycznych skandali? – mówiła oburzona czytelniczka. – Przecież ktoś, kto jest tak pijany, że ledwo stoi na nogach, wyzywa i zaczepia, powinien zostać odwieziony nie do domu, ale na „dołek”, albo izbę wytrzeźwień, za którą jeszcze powinien zapłacić! Tymczasem już w niedzielę widziałam tego pana, który powadził swoje auto! Czy takim ludziom nie powinno się odbierać prawa jazdy? - pytała oburzona mieszkanka.
Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Drawsku Pomorskim Anna Młynarczyk wyjaśniła: - Policja ma podpisaną umowę ze Strażą Miejską i obie te służby są upoważnione do podejmowania konkretnych działań. Jeśli samochód osoby nietrzeźwej pozostawiony w danym miejscu stwarzał zagrożenie, to służby mogły zadecydować o odwiezieniu go w bezpieczne miejsce (w tym przypadku pod dom urzędnika).
Temu kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy, więc jeżeli jeździł po tym zdarzeniu, to narażał się na kolejne sankcje. Policja nie zawsze jest w stanie być wszędzie, ale jeżeli takie sytuacje zdarzają się, to trzeba o tym informować służby.
Jeśli chodzi o sankcje, każda sprawa o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym trafia do sądu i tam zostaje podjęta decyzja o konkretnych sankcjach za popełnienie tego czynu. Jeśli ta osoba otrzyma zakaz prowadzenia pojazdu na określony czas, a na pewno go otrzyma, i jeśli go złamie, wówczas zostanie wytoczona przeciw niemu kolejna sprawa z postępowania karnego. – poinformowała rzecznik.
Wzburzonym czytelnikom nie pozostaje zatem nic innego jak czekać na wyrok dla pijanego kierowcy. Do tego czasu jednak, jak się okazuje, prawo jest bezsilne i mężczyzna może dalej jeździć autem, choćby bez prawa jazdy. Dlatego, może przynajmniej przez jakiś czas, bezpieczniej będzie na widok czerwonej mazdy odsunąć się od drogi i przeczekać, aż przejedzie, albo po prostu dzwonić na komisariat. Pytanie ostatnie - skąd tyle arogancji w człowieku? Z urzędu? MB, KAR
Zlocieniec jest przyzwyczajony do pewnego typu dziennikarsta - \"głosy\". Az tu nagle Tygodnik. A to dopiero początek. Zdołaja wyczyscić urzędowo - samorzadowe piekiełko? Jeszcze Zlocieniec nie zginal ...
~urzednik od spraw obywatelskich
2010.05.30 11.21.57
Ciekaw jestem, jakby wam pijany kierowca rozjechał dziecko na drodze, to czy byście też tutaj tak śpiewali, w domu byłoby wycie i lament, a tutaj, że dziennikarka jechała na rowerku, a to nie było czerwone auto tylko bordowe, a tylko trochę wypił i był zmęczony, a dziennikarka jest garbata i ruda i robi błędy. Żal mi was, płacicie urzędnikom, a oni was za wasze pieniądze pomiatają, zapłaćcie mi pół ich pensji, a was solidniej zelżę, rozjadę wasze dzieci i obsikam wam elewację. Zrobię to profesjonalnie i będziecie z usługi zadowoleni.
~inspektor
2010.05.30 09.40.55
Widać u Pani Magdaleny dobrą szkołę dziennikarstwa i wprawne pióro połączone z ciętym językiem, który zawsze wypowie to co pomyśli głowa...
Są to cechy zapewne wyuczone - zapewne w wieczorowej szkole Tadeusza N.
Gratuluję gruntownej dziennikarskiej edukacji !!!
~obserwator
2010.05.30 07.07.23
a kto tam pracuje. .... sami profesjonaliśći HA.HA
~ukatrup z węża
2010.05.29 20.12.03
A kto ma pracować w urzędzie? Jakieś barany bez doświadczenia i percepcji? Hipokryci, piszeie bzdety na bliźnich! Ile sami spraw (waszych bliskich bliźnich!) pracuje po znajomości?! Walnijcie się w czółka. Taki jest świat. A że se chłopo popił? Problemy miał, to se w czapkie dał
~widz
2010.05.29 17.39.11
Myślicie że go gdzieś ukradł ?
~obserwator
2010.05.29 16.32.43
a prezes ZGM ma nowy samochód
~potrzebujący
2010.05.29 14.05.35
Tego nie rusza bo pani Mdga B. złożyła podanie o mieszkanie na ulicy Wielkopolskiej.
A przecież jak każe staroposki zwyczaj nie wypada pisać na samą siebie...
~niunia
2010.05.29 09.03.44
POPIERAM RUSZCIE SPRAWĘ PRZYZNAWANIA MIESZKAN W ZŁOCIEŃCU TAM SIĘ DOPIERO DZIEJE
~Rysia
2010.05.29 06.37.54
Ruszyć sprawę etgo pijaczka, a zobaczy sie co to złocieneicki Urząd i jego wlodarz, wszyscy sei boją ?
~cawopijca
2010.05.28 20.46.41
Proponuje też się przyjrzeć kwestii przyznawania mieszkań komunalnych w Złocieńcu! Czy aby nie jest tak, że podania o takie mieszkania składaja osoby samotne a agitację prowadzą ich mamusie, nagabując członków komisji by kochana córeczka dostała mieszkanko!
Jak to się więc ma w sosunku do rodzin wielodzietnych kątem mieszkających gdzieś tam u kogoś i latami czekających na jakiekolwiek mieszkanie ?
Czy bycie redaktorem w TPD jest wystarczające aby takie mieszkanie otrzymać ? A nie przepraszam - zapomniałam o wspomnianej MAMUSI, która używa swoich \"wtyków\" !!!
~Piżmak
2010.05.28 18.32.06
zbadac koniecznosc zatrudnienia tego urzednika w Urzędzei. Wyjda powiazanai. Kto pijaczka zatrudnil? oto pyatne.
~ty
2010.05.27 20.54.51
żałosne... albo raczej prawdziwe - od profesjonalnego redaktora jako czytelnik oczekuje profesjonalnych artykułów wyczerpujących fakty i konkrety a nie podszyte pustą sensacją
~ja
2010.05.27 20.00.55
Żałosne....
~Zdruzgotany
2010.05.27 16.59.46
Jedyne co mnie załamuje w zyciu to takie newsy jak powyżej: czyli przykład nierzetelności i nieprofesjonalizmu dziennikarskiego.
Retoryka polegajaca na tym, że ktoś, coś, gdzieś a teraz na bazie tego budujemy historię a najlepiej jak gdzies w treści pojawi się słowo na temat władz, urzędu itd.
Pytam się więc redaktora: na czym polegała interwencja policji, skąd nagle (skoro była domniemana interwencja policji) interwencja straży miejskiej, czy zostało wszczęte postępowanie policyjne wobec sprawcy, czy wpłynęła do urzędu lub na policję skarga osób poszkodowanych lub znieważonych ?
Poza tym czy sprawa miała miejsce w godzinach pracy urzędu skoro w artykuł wplątana jest Przewodnicząca Rady i Burmistrz, bo jeżeli nie to po godzinach pracy - bez względu na miejsce zatrudnienia - każdy z nas jest jak mniemam osobą prywatną w pełni i jednoosobowo odpowiadająca za swoje czyny...
~ja
2010.05.27 15.45.12
Zdruzgotany- musisz być naprawdę zdruzgotany i sfrustrowany życiem jeżeli nie podejmujesz rzeczowej dyskusji tylko prostackie teksty. A Magdę popieram w 100% w końcu ktoś zaczął pisać prawdę o tym co dzieje się w naszym mieście. A niektórych boli oj boli!
~Zdruzgotany
2010.05.27 15.08.29
A jeżeli chodzi o czerwony pojazd to pewnie chodzi o czerwony składak WIGRY 3 Magdy Branieckiej którym szaleje po mieście jeżdżąc bez siodełka.
A swoją drogą wstyd !