(ZŁOCIENIEC) W sobotę dwudziestego ósmego czerwca oddano do użytku rowerzystom brakujący odcinek ścieżki rowerowej Złocieniec – Połczyn-Zdrój. Od Chlebowa do Gawrońca w gminie Ostrowice.
Do tej pory w „kuluarach” ścieżki mówi się, że Ostrowice środki przeznaczone na ścieżkę w swoim czasie zużyły na bardziej niezbędne potrzeby. Reporter informacji nie weryfikował. Teraz ze Złocieńca do Połczyna-Zdroju ścieżka liczy po asfalcie 28 kilometrów. Nie byłoby tej ścieżki w całości, gdyby nie pomoc władz powiatu.
Sztampa posiłkowa
Mimo fantastycznej okazji, ścieżkę otworzono po raz drugi nad wyraz sztampowo. Poinformowano nawet o tym, że organizatorzy zapewnili uczestnikom ciepły posiłek. Nie podano, za jakie środki. Przy kolejnych tego rodzaju otwarciach, i w Złocieńcu też, nie byłoby najgorzej, gdyby wszelcy uczestnicy odżywiali się na własny koszt. Złotówki są wyjątkowo niezbędne w wielu naprawdę środków potrzebujących dziedzinach. A na ścieżce nie tylko żywność, ale i słodki poczęstunek. A podobno bywa i tak, że owo żarcie, przy innych okazjach, w Złocieńcu, to i ze środków tutejszych spółek. Zważmy na wszystko przy okazji kolejnych gminnych wypasów. Powyższy akapit reporter dał w notatce na prośbę kogoś szczerze oburzone tego rodzaju praktykami. Tak najpoważniej, to co to za zwyczaje posilać się na cudzy koszt. Wsad do kotła w stołówce Opieki Społecznej w Złocieńcu, to grosze ponad 3 złote. A ten wsad ścieżkowy, razem ze słodyczami?
Dawno, dawno temu
Dawno, dawno temu pytałem jednego z dyrektorów PKP w Szczecinie o los torów, jakie na tej ścieżce też prowadziły ze Złocieńca do Połczyna-Zdroju, podobnie jak teraz ścieżka. O los podkładów pod nie, nawet o los tłucznia. Dyrektor nie opędzał się od reportera. Gdy znów był w Złocieńcu, poinformował: - Tory rozebrała jakaś spółka, która potem przekształciła się w inną. Z kolei ta inna dokonała mutacji w znów inne. Dzisiaj jest to już wątek nie do docieczenia. –
O czym teraz?
Wedle wrażenia reportera, dyrektor nie wyglądał na człowieka bezradnego. Prze wiele lat, dopytywań o kompletną ścieżkę było bez liku. I oto ten temat, nie tylko w Złocieńcu, spadł z tapety. O czym teraz? Wybory idą, a tu „kupa kamieni”!
Tadeusz Nosel