Franciszek Pilip walczy z zawyżanymi opłatami za ścieki
(POŁCZYN-ZDRÓJ) Doczekaliśmy w końcu odpowiedzi ma pytania stawiane na sesjach od kilku miesięcy przez przewodniczącego Rady Miejskiej w Połczynie-Zdroju Franciszka Pilipa. Przewodniczący rady drążył temat wysokich opłat za wywóz ścieków ze wsi.
Niestety, obraz wyłaniający się z pytań i odpowiedzi jest porażający. Firmy robią co chcą, a burmistrz Połczyna nie potrafi przywołać je do porządku. Okazuje się, że nie tylko EKO-FIUK zawyżał opłaty za ścieki ponad stawkę ustaloną przez radnych, ale też wskazuje, że robiło to PWiK z Białogardu. Wyjaśnianie tych spraw wygląda na grę na zwłokę, gdyż trwa kilka miesięcy i nie ma jasnej odpowiedzi, jak się zakończy. Temat stanął po raz kolejny na sesji majowej, ale zapewne na odpowiedź znowu poczekamy - minęły już trzy tygodnie, a jej nie ma.
Przewodniczący Franciszek Pilip pytał na sesji 29 stycznia 2014 r.
- 28 sierpnia 2013 roku Rada Miejska w Połczynie-Zdroju podjęła uchwałę w sprawie ustalenia górnych stawek ponoszonych przez właścicieli nieruchomości za usługi w zakresie opróżniania i transportu nieczystości ciekłych ze zbiorników bezodpływowych. W par. 1 jest zapisane: „Ustala się górną stawkę opłaty jednostkowej za opróżnianie zbiorników bezodpływowych i transport nieczystości ciekłych ponoszonych przez właścicieli nieruchomości położonych w gminie Połczyn-Zdrój w wysokości 19,00 złotych za 1m sześcienny netto”. W par. 2 zapisano, że do stawki opłaty netto zostanie doliczony podatek VAT dla towarów i usług prawdopodobnie w wysokości 8%. Po pewnym czasie jeden z mieszkańców naszej gminy poinformował mnie, że podjęta uchwała jest niezgodna z prawdą, bo firma wywożąca nieczystości EKO FIUK pobiera dodatkową opłatę za transport. Inny mieszkaniec na dowód tego, że Rada wprowadza mieszkańców w błąd przyniósł fakturę za wywóz nieczystości, w której były 2 pozycje, za odbiór nieczystości i transport w wysokości 5,40 złotych za 1 km. Przeliczając na metr sześcienny wychodzi, że wywóz nieczystości z jego gospodarstwa wyniósł ponad 40 złotych za 1 metr sześcienny. Oburzenie było nie tylko tych mieszkańców, ale także i moje, ponieważ my podejmujemy uchwały, a ktoś tych uchwał nie realizuje, a to uderza w Radę Miejską.
Zainteresowałem tym problemem panią Krystynę Hapka i pana Janusza Woźniaka. Oboje stwierdzili, że postępowanie firmy jest niezgodne z uchwałą, nie powinna być pobierana opłata za transport. Chciałem wyjaśnić sprawę natychmiast i dzwoniłem do właściciela, który nie odebrał telefonu, ani stacjonarnego, ani komórkowego. Osobiście udałem się do firmy, zostałem przyjęty przez właściciela, pokazałem fakturę mieszkańca gminy, pan był trochę zdziwiony, albo udawał, że jest zdziwiony. Obiecał, że sprawę wyjaśni natychmiast i o wynikach powiadomi mnie telefonicznie. Niestety do tej pory mnie nie powiadomił, a minęło już kilka tygodni. Dzwoniłem jeszcze dwukrotnie, ale bez skutku, rozmawiałem z pracownikiem, który odpowiada za wywóz nieczystości, z rozmowy wywnioskowałem, że ich żadne uchwały nie interesują i powiedział, że za taką kwotę, którą ustaliła Rada nie będą wykonywać tej usługi, bo im się po prostu nie opłaca. Ponieważ stwierdziłem, że firma wyraźnie lekceważy uchwałę Rady Miejskiej, zainteresowałem tym pana wiceburmistrza. Pan wiceburmistrz zapewnił mnie, że sprawę potraktuje w trybie pilnym. Panie Burmistrzu, czy otrzymał pan już odpowiedź w tej sprawie, jeśli tak, to, jaka ona jest, czy potraktowali pana również tak jak mnie? Dlaczego pobierana jest opłata za transport? - pytał przewodniczący w styczniu br.
Odpowiedź - Proszę się tym nie martwić, pilnujemy tego
„Stosowne pismo w tej sprawie zostało wystosowane do firmy EKO FIUK, jeżeli nie uzyskamy odpowiedzi w najbliższych dniach, to poprosimy szefa firmy na rozmowę. Jest to niedopuszczalne, żeby przedstawiciel podmiotu gospodarczego mówił, że uchwały Rady Miejskiej go nie interesują i nie respektował prawa miejscowego. W tym tygodniu odbyło się również spotkanie z mieszkańcami Popielewa, to dotyczy również Gawrońca i Kłokowa. Wystosowaliśmy odpowiednie pisma do mieszkańców i sołtysów. Jest niedopuszczalne doliczanie, poza kwotą 25 złotych jeszcze kosztów transportu 5,40 zł za 1 km. Sprawa jak wiemy dotyczy wspólnot mieszkaniowych. Proszę się tym nie martwić, pilnujemy tego bardzo szczegółowo, monitorujemy i sprawdzamy” – czytamy w odpowiedzi wiceburmistrza Mirosława Pierza.
Nie otrzymałem odpowiedzi
Jednak przewodniczący rady miał powody do „zmartwień”, o czym poinformował na sesji 26 lutego 2014 r.
- Na poprzedniej sesji mówiłem o wywożeniu nieczystości ciekłych ze zbiorników z terenów wiejskich, zadałem w tej sprawie pytanie i do dzisiaj nie otrzymałem w tej sprawie wiążącej odpowiedzi. Czy doszło do rozmowy z szefem firmy EKO FIUK, jeśli tak, to jakie są efekty tej rozmowy? Będę stawiał, tak długo to pytanie, dopóki nie otrzymam na nie odpowiedzi. Nie może być tak, że wszystko, co złe, to jest wina Rady Miejskiej. Ktoś przygotowuje projekty uchwał, ktoś je uchwala i ktoś je realizuje. -
Trzeba przyznać, że Urząd Miejski wysłał pismo w tej sprawie do EKO FIUK już 20.01.14. Odpowiedź otrzymał z datą 21.02.14. Firma przyznaje, że opłaty za wywóz ścieków pobierano „w oparciu o indywidualną kalkulację. Wszyscy nasi klienci informowani byli o kosztach wykonywania usługi i wyrażali na nią zgodę”. Według firmy stawki zawarte w uchwale nie zawierały „realnych kosztów” tej usługi. „W przypadku dużej odległości punktu odbioru do oczyszczalni ścieków oraz małej ilości nieczystości, koszty jednostkowe wykonania usługi drastycznie rosną”.
Firma zwróciła uwagę, że również cennik spółki Regionalne Wodociągi i Kanalizacja w Białogardzie „w znaczny sposób odbiega od cen wskazanych w uchwale”.
Burmistrz potwierdza łamanie prawa lokalnego i zaprasza na spotkanie
Bazując na odpowiedzi firmy, burmistrz Barbara Nowak podobną odpowiedź udzieliła przewodniczącemu rady, z datą 8.04.14. Informuje go, że po zasięgnięciu opinii prawnej podtrzymuje stanowisko, że „górna stawka opłaty określona obowiązującą uchwałą Rady Miejskiej jest wiążąca dla przedsiębiorców”, odbierających ścieki z szamb. Jednak burmistrz nie odnosi się do cennika RWiK Białogard ani też nie informuje, co zamierza zrobić z tym, że uchwała nie jest realizowana. Jedynie zaprasza przewodniczącego na spotkanie z przedstawicielem firmy, „w celu ostatecznego rozstrzygnięcia problemu”. A przecież są określone procedury i przepisy, jakie urząd winien w tej sprawie wykonywać, a nie załatwiać to w trybie negocjacji i próśb. Jeżeli ktoś łamie prawo, to negocjować może sobie z prokuraturą, wiadomo co.
Mija pół roku i...
Po dwóch miesiącach Franciszek Pilip znowu wraca do tematu na sesji 28 maja 2014 r., stawiając trzy kolejne pytania, w tym jedno mocno dramatyczne – człowiekowi, który opowiedział o tym procederze firma nie chce odebrać ścieków.
Do tej pory tej listy nie otrzymałem
Pytanie 1. - W kwietniu odbyło się spotkanie burmistrza z przewodniczącym rady i szefem firmy EKO FIUK, na którym omówiona została sprawa uchwały dotyczącej opłat za wywóz nieczystości ciekłych, chodziło o pobieranie dodatkowych opłat za transport przy wywozie nieczystości ciekłych. Właściciel firmy przyjął naszą krytykę i zobowiązał się do dostarczenia pani burmistrz listy osób pokrzywdzonych. Powiedział, że sprawę postara się załagodzić. Ja prosiłem panią burmistrz o dostarczenie kopi tej listy do Biura Rady Miejskiej. Do tej pory tej listy nie otrzymałem. Podejrzewam, że pani burmistrz też tej listy nie ma. Mam pytanie do pana Zastępcy Burmistrza, czy ma taką listę, a jeśli ma, to, dlaczego jej nie otrzymałem? Niepokoi mnie fakt, że Rada podejmuje uchwały, które nie są realizowane, a winni są radni, a do tego dopuścić nie mogę. Minęło dwa miesiące od spotkania, czy pani burmistrz interweniowała w tej sprawie ponownie? -
Kto proponował takie stawki
Pytanie 2. - Z poprzednią sprawą wiąże się następna sprawa. W grudniu 2013 roku Rada Miejska podjęła następną uchwałę w sprawie ustalenia nowych opłat za wywóz nieczystości, gdzie stawka została podwyższona dosyć znaczenie z 19 złotych do 25 plus podatek VAT za odbiór tych nieczystości i transport do oczyszczalni ścieków. Niestety do podwyższonej kwoty doliczane są faktury za transport. Wczoraj rozmawiałem z przedstawicielem firmy, ponieważ szef nie chce ze mną rozmawiać, sekretarka powiedziała, że go nie ma w firmie, a był w niej. Ten pan powiedział, że uchwała jest źle skonstruowana i za te pieniądze oni nie będą wywozić nieczystości, bo im się to nie opłaca. Kto proponował takie stawki Radzie Miejskiej do przegłosowania, czy były prowadzone w tej sprawie jakieś konsultacje? Bo tak nie może być. Tak nie może być, żeby Rada uchwałę przyjęła, później ta uchwała nie jest realizowana? -
To jest kpina z nas
Pytanie 3. - Co ma zrobić mieszkaniec naszej gminy, który mi powiedział o nieprawidłowościach w sprawie wywozu nieczystości ciekłych i za to został ukarany, ponieważ powiedziano mu, że ścieków od niego firma nie będzie odbierać, bo za bardzo rozrabia. To jest kpina z nas. Tak też nie może być. Co mam odpowiedzieć temu panu? Kto mu wywiezie szambo? - pytał w dramatycznym tonie przewodniczący rady.
Może w końcu trzeba przestać pytać urząd, a sprawę zgłosić do prokuratury. Na odpowiedzi przyjdzie nam poczekać, ale jak widać, sprawy załatwia się tu bardzo opornie. KAR
Proszę zapytać szanownego mieszkańca kto wywoził i gdzie pozbywał się nieczystości przed wejściem na rynek ECO-FIuk.
Bo jak wiem Eco- Fiuk w Połczynie wywozi szamba dopiero od roku. Wcześniej rolnicy którzy odbierali szamba, wylewali je na pola lub do lasu i to było dobre?
Rwik Białogard (nie "PWiK z Białogardu"jak przytoczył niezorientowany Pan redaktor)i ECO-Fiuk kalkuluje realne koszty utrzymania oczyszczalni i sprzętu oraz zakłada ZYSK, a Pan Przewodniczący Rady kalkuluje po nauczycielsku.
Nikt nie będzie dokładał do szamb.
No chyba, że Rada zadecyduje, że z podatków mieszkańców będzie dopłacać do stworzonej przez Panią BN (tak już zapowiedziała) gminnej firmy.
Ja na to się nie zgadzam?!
jeśli ktoś nie zgadza się z moja argumentacją proszę o wasze opinie.
~Stańczyk Karliński
2014.10.09 21.13.00
Brawo Franciszku RWiK Białogard i firmę EKO FIUK należy zmusić do przestrzegania prawa