(POŁCZYN-ZDRÓJ) Sesja Rady Miejskiej w Połczynie-Zdroju odbyła się 9 kwietnia. Poświęcona była gospodarce komunalnej w gminie. Mówiono także o sytuacji szpitala. Jedynym radnym (podajemy za BIP Urzedu Miejskiego w Połczynie-Zdroju) był radny Marek Modzelewski. Zadał on władzom wykonawczym 9 pytań, które dotyczyły różnych dziedzin życia publicznego.
Pytania radnego Modzelewskiego cytujemy za BIP Urzędu Miejskiego w Połczynie-Zdroju.
1. Czy budynek PKP zostanie rozebrany, czy odbudowany?
2. Czy wykryto sprawców wycinki drzew w roku 2013?
3. Ile kosztował koncert Zbigniewa Wodeckiego?
4. Czy dojdzie do uruchomienia basenu w parku?
5. Na ścieżce rowerowej pojawiły się dziury, jest zanieczyszczona, czy zostanie uporządkowana?
6. W 2013 roku miał być wzięty w leasing samochód dla Straży Miejskiej w Połczynie-Zdroju, czy Straż Miejska będzie dysponowała własnym pojazdem?
7.Odchody psie są w całym mieście, nawet na ulicy Grunwaldzkiej, czy nie należy wzorem innych miast wprowadzić sprzątania po psach i umieścić specjalne pojemniki na odchody, a Straż Miejską upoważnić do karania właścicieli psów nie przestrzegających przepisów w tym zakresie?
8. Czy remont kina „Goplana” zakończy się jeszcze przed wyborami do samorządu w roku 2014?
9. Z upoważnienia pana radnego Antoniego Banaszewskiego, który jest ciężko chory chcę w jego imieniu zadać pytanie, czy będzie plac zabaw dla dzieci w Redle, o który tyle razy kolega Banaszewski wnioskował, a w budżecie tego zadania nie ma?
W BIP Urzędu Miejskiego znalazły się odpowiedzi tylko na dwa pytania, o czym poniżej, w odrębnej notce.
W „Głosie Koszalińskim” z 10 kwietnia ukazała się tylko krótka notatka z tej sesji. Autorka podała tylko, że w sprawie istnienia szpitala w Połczynie-Zdroju głos zabierali radni Mariusz Rutkowski i Janusz Podpora oraz wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Helena Kłusewicz. Pominięto wystąpienia radnych Jerzego Jacewicza i Marka Modzelewskiego oraz byłej pracownicy szpitala w Połczynie. Według informacji uzyskanych od naszych czytelników, radny Marek Modzelewski poruszył wiele ciekawych aspektów dotyczących istnienia tej placówki w Połczynie-Zdroju. Powiedział, że w szpitalu brakuje już środków na zapłacenie za wyżywienie oraz pranie bielizny szpitalnej. Zwrócił uwagę na nowości wprowadzone przez nowego dyrektora tej placówki. Powiedział, że dyrektor zlikwidował dyżury ratowników w szpitalu w dni świąteczne. Ratownicy wzywani są przez telefon, aby przewieźć chorego do innego szpitala. Podał przykład kobiety, która czekała na przewóz do innego szpitala ponad godzinę, gdyż ratownik mieszkał w innym mieście i jego przyjazd trwał dosyć długo, przez co doszło do zgonu pacjentki (o tej sprawie pisaliśmy w poprzednich numerach).
W swoim wystąpieniu mówił, że szpital w Połczynie ma bardzo dobrą kadrę lekarską i pielęgniarską, o czym przekonał się podczas swojego pobytu na Oddziale Wewnętrznym tutejszego szpitala. Lekarze i pielęgniarki są bardzo mili w stosunku do pacjentów. Przypomniał również o strajku załogi szpitala przed starostwem w Świdwinie. Do wicestarosty świdwińskiego zwrócił się o zmianę spółki prowadzącej Szpital Polski w Połczynie. Powiedział, że szpital należy utrzymać w obecnym stanie, tak jak chcą mieszkańcy całego powiatu.
W obronie pracowników szpitala wystąpiła również pani Katarzyna M., emerytowana pracownica laboratorium. Powiedziała, że nowy dyrektor placówki zwalnia pracowników laboratorium, którzy są na krótko przed emeryturą. Mówiła również, że pewne badania laboratoryjne wykonywane są przez laboratoria innych szpitali, gdyż w połczyńskim szpitalu brakuje odczynników. Stwierdziła, że takie podejście spółki zarządzającej szpitalem prowadzi do jego upadłości finansowej.
Dane do artykułu zdobyliśmy od naszych czytelników, ponieważ w biurze Rady Miejskiej odmówiono nam nagrania z ostatniej sesji, każąc czekać nie wiadomo jak długo. Temat szpitala jest tak aktualny dla naszych czytelników, że pewne wiadomości z tej sesji mogły zostać pominięte lub w inny sposób podane. Ważne są rzeczy tam poruszone dla każdego czytelnika, bo chodzi tu o życie ludzkie. KAR