Wojciech Pietrzak już pół roku czeka na mandat radnego
(GRYFICE) W mijającej kadencji chyba dobrze poznaliśmy oblicze Platformy Obywatelskiej i członków Idziemy Razem w Gryficach. Wydawało by się, że niewiele już może nas zaskoczyć, jeżeli chodzi o traktowanie przez PO demokracji i obywateli. A jednak zaskoczyli. Od pół roku pan Wojciech Pietrzak czeka na objęcie mandatu radnego, ale przez ten czas nikt go nawet nie powiadomił, że ten mandat jemu przysługuje. To naruszenie podstawowych praw obywatelskich, gdyż w ten sposób pozbawiono uprawnień, legalnie wybranego przez wyborców przedstawiciela, do reprezentowania ich w życiu publicznym. To fundament demokracji.
Cała sprawa rozpoczęła się od tego, że radny Rady Powiatu Zbigniew Chabowski został powołany 15 października 2013 roku na stanowisko wiceburmistrza Gryfic. 25 października, przed sesją, złożył do rady pisemną rezygnację z mandatu. Oznaczało to, że na jego miejsce wejdzie kandydat z tej samej listy, który uzyskał najwyższą liczbę głosów. Pisaliśmy o tym już wówczas, wskazując, że jest nim pan Wojciech Pietrzak, leśniczy z Kołomącia. Informacja poszła w świat i ludzie podpytywali go - jak nam później powie - dlaczego nie jest radnym. Nie wiedział. Czekał na jakąś informację w tej sprawie, ale nie przychodziła. Aż minęło prawie pół roku.
Co robiła w tym czasie przewodnicząca rady Renata T. Korek (PO)? Najpierw, z pomocą radcy, rozstrzygała spór prawny, czy pan Chabowski utracił mandat z dniem podjęcia pracy (15.10.13), czy z dniem złożenia rezygnacji (25.10.13). W uzasadnieniu do uchwały o wygaszeniu jego mandatu czytamy: "W związku z jednak powziętą informacją o podjęciu przez radnego zatrudnienia w Gminie Gryfice, Rada Powiatu dodatkowo wystąpiła do Burmistrza Gryfic o wskazanie w jakiej dacie nastąpiło zatrudnienie radnego na stanowisku zastępcy burmistrza", by ustalić właściwą datę wygaszenia mandatu.
I tu zaczynają się "schody", gdyż na pytanie - dlaczego wygaszenie mandatu trwało aż 4 miesiące - przewodnicząca rady R. T. Korek powiedziała, że najpierw wysłano pismo z zapytaniem o to do Z. Chabowskiego, jednak ten nie odpowiedział, bo i nie musiał. Nie wiązało go już nic z radą. Po jakimś czasie wysłano pytanie do burmistrza Gryfic - kiedy zatrudnił Z. Chabowskiego. R. Korek twierdzi, że burmistrz miał 14 dni na odpowiedź i odpowiedział w ostatnim dniu, więc to opóźniło procedurę. Burmistrz twierdzi, że odpisał szybko. Sekretarz Gminy p. W. Piwoni sięga po dokumenty; pismo z Rady, z datą 3 grudnia 2013, wpłynęło 2 stycznia 2014. Potwierdzenie odbioru odpowiedzi ma datę 9 stycznia. A więc korespondencja z burmistrzem trwała zaledwie tydzień. Radni Powiatu wygasili mandat Z. Chabowskiego 14 lutego 2014 r., uznając, że stracił on mandat 15 października 2013 r., z chwilą zostania wiceburmistrzem. Co więc robiono przez pół października, listopad, grudzień i styczeń? Jak długo można ustalać coś, co figuruje w BIP jako oficjalne zarządzenie burmistrza o powołaniu Z. Chabowskiego na stanowisko zastępcy? Tak naprawdę wystarczyłoby kliknąć i wydrukować to zarządzenie.
Problem w tym, że radni złamali prawo, na które sami powołują się w uzasadnieniu do uchwały o uchyleniu mandatu, pisząc: "Stosownie do art. 190 ust. 2 tejże ustawy wygaśnięcie mandatu radnego w przypadkach określonych w ust. 1 stwierdza rada w drodze uchwały najpóźniej w 3 miesiące od wystąpienia przyczyny wygaśnięcia mandatu". Trzy miesiące, a mandat wygaszono po 4 miesiącach! (15.10.13-14.02.14). Tłumaczenie R. Korek, że przez 2 miesiące (listopad-grudzień) nie można było ustalić, od kiedy został zatrudniony Z. Chabowski, jest mało wiarygodne. Proszę również zwrócić uwagę na słowo: "najpóźniej". Można było wygasić mandat już po miesiącu. A nawet, jeżeli burmistrz odpowiedział 9 stycznia, to nic nie stało na przeszkodzie, by zwołać w styczniu sesję i umożliwić panu Wojciechowi Pietrzakowi objęcie mandatu i jego sprawowanie dla dobra jego wyborców i całego powiatu. Jednak tego nie uczyniono, chociaż tak stanowią przepisy. Po prostu z całą premedytacją złamano prawo, chociaż R. Korek zapewnia, że wszystko było zgodnie z przepisami i czuwał nad tym radca starostwa.
Dodaje, że Z. Chabowski będzie musiał zwrócić pół diety radnego, gdyż utracił mandat w połowie miesiąca (października). Pismo miał przygotować radca. Widać, że nad osobą byłego radnego pracowano w pocie czoła, a kandydatem już zupełnie nikt się nie przejmował. Tak wygląda uprawianie polityki w tej piaskownicy.
- Pierwsze słyszę, że mam oddać jakąś dietę. Żadnego pisma nie dostałem. - mówi Z. Chabowski, zapytany o tę sprawę.
Drugi przepis złamany
Ale to nie koniec łamania przepisów. Art. 194. ust. 1. mówi, że w przypadku wygaśnięcia mandatu radnego wybranego w okręgu wyborczym dla wyboru rady w gminie liczącej powyżej 20.000 mieszkańców oraz mandatu radnego powiatu lub województwa, właściwa rada, po stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu radnego, podejmuje na następnej sesji uchwałę o wstąpieniu na jego miejsce kandydata z tej samej listy, który w wyborach uzyskał kolejno największą liczbę głosów, a nie utracił prawa wybieralności.
Proszę zwrócić uwagę na stwierdzenie: "na następnej sesji". Mandat wygaszono 14 lutego, następna sesja odbyła się 27 marca, ale i na nią nie wezwano pana Wojciecha Pietrzaka do objęcia mandatu. R. Korek tłumaczy, że wysłano uchwałę do wojewody, który sprawdza je pod względem prawnym, i czekano. Może wysłano zbyt późno, może coś tam, może coś tam.
Mandat po pół roku
Pan Wojciech Pietrzak zapewne szybciej uzyskał by mandat, po przeprowadzeniu wyborów uzupełniających. Na tym szczeblu stworzono procedurę, która miała to przyspieszać, czyli nie wybory, ale objęcie mandatu przez następnego kandydata na liście.
Pan Wojciech Pietrzak mówi, że dokumenty wymagane do objęcia mandatu dostał 11 kwietnia, w piątek. W ciągu trzech dni musiał je wypełnić i złożyć w biurze rady. Złożył je w poniedziałek.
- Będę radnym niezależnym. Tak postrzegam swoją rolę - mówi Wojciech Pietrzak.
Tu daje się człowiekowi trzy dni, a rada ma trzy miesiące i nie potrafi zmieścić się w przepisach. Sesję, złożenie ślubowania i objęcie mandatu wyznaczono na 29 kwietnia. Minie wtedy pół roku i dwa tygodnie od daty utraty mandatu przez Z. Chabowskiego. Radni chyba nawet nie zauważyli, że w radzie kogoś brakuje. Jakby kogoś z nich ubyło, też by pewnie nie zauważyli. Kompletnie są bez znaczenia?
Kazimierz Rynkiewicz
starosta i golaas chcieli zaistnieć przed wyborami kombinując z siatkarzami
eliminujac siatkarzy z Trzebiatowa. Kupując i obiecując innym siatkarzom z Świnoujścia i Szczecina bajeczne sumy za granie w Gryf Arenie.
Gryf Arena o tej chwili kosztuje nas podatników ponad 1milion
Bawcie się dobrze gospodarze powiatu za nasze pieniądze
~
2014.05.09 15.09.00
Starosta i reszta jego pionków chcieli poprzez drugą ligę mieć asa w rękawie...niestety ten wabik wyborczy jest mega drogi w utrzymaniu,a "ponoć" na oświetlenie orlika nie ma kasy.
~
2014.05.09 15.08.41
Balonik pękł, miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle czyli klops.szkoda,ze ten klops pochłonął sporo pieniędzy...mimo iż ciężko mi zaakceptować twór jakim jest Gryf Arena,bo zostało to stworzone kosztem Regi, to mimo to liczyłem,że uda się awansować ze względu na to,że siatkówka w zach-pom. to sodoma i gomora..pomimo tego,że kilku fajnych zawodników tak jak Kubiak czy Ruciak zaczynali pierwsze szlify u nas w regionie
~
2014.05.09 15.08.35
duzo sie nie pomylilem,piszac kilka tygodni temu ze jednak zachodniopomorskie nie ma szans na druga lige,chociaz ugraliscie seta czego sie nie spodziewalem ale pisze tu teraz w innej kwesti... brac pieniadze od kibicow za wejscie na turniej barazowy? wstyd jeszcze raz wstyd!Na mecze Morza Bałtyk Szczecin wstep jest wolny, grają lige wyżej od was na duzo wyzszym poziomie teraz beda walczyc o I lige a jesli beda grac dalej i u siebie tez nie beda wołać pieniedzy od kibiców, niestety prymitywny zarząd Gryf Areny zaczął od samego początku napędzać ludzi w Gryficach jakiej to my nie mamy zajebist*j druzyny a ludzie łykali to jak młode rekiny wiec pozniej mozna zawolac kase za wstep bo to przeciez waleczne serca graja
Skończyło sie tak jak miało sie skonczyc... powodzenia w przyszlym sezonie ale zeby myslec o czyms dalej niestety trzeba miec przyjmujacych chociaz na poziomie srednim,bo u was ta pozycja kuleje
~Andrzej
2014.05.06 09.10.53
powiat się zwija od dawna,myślę,że to zbędna struktura..
~bezradny
2014.04.29 23.44.25
Okazuje się, że bardzo trudno jest zostać radnym, może dlatego, że niezależnym ? Kompromitacja idei samorzadności.