(GRYFICE) Jak się bawić to się bawić… - tak w skrócie można podsumować działania promocyjne starostwa gryfickiego, które mają zainteresować potencjalnych inwestorów naszym regionem. Metoda jest prosta, zaprosić na zamkniętą imprezę podległe sobie służby mundurowe, postawić na stół 250 flaszek czystego alkoholu i jesteśmy sławni na cały kraj. Należy się dziwić innym włodarzom miast, gmin czy powiatów, że nie biorą wzoru z gryfickich pomysłów? Koszty praktycznie żadne, a jaka promocja.
Starosta gryficki stał się wręcz ogólnopolskim celebrytą (rzadko się zdarza, że w porze największej oglądalności jedna z największych stacji informacyjnej w Polsce promuje nasz region). Trudno wręcz uciec od wrażenia, że gryficki starosta i jego rzecznik prasowy stali się z dnia na dzień superstars. Jeden dał się poznać jako elokwentny mówca, który swoim talentem oratorskim doprowadził słuchaczy do oniemienia. Wystarczyło tylko powtarzać: - Proszę na piśmie, proszę na piśmie, proszę na piśmie. Jakie to proste!
Kraj, a zwłaszcza mieszkańcy powiatu gryfickiego, byli w szoku, taki talent marnuje się na prowincji. Wszak możliwości jest wiele dla gryfickiego starosty, wystarczy, że wystąpi w kolejnej edycji takich programów jak MAM TALENT, czy VOICE OF POLAND. Sukces gwarantowany.
Kolejny nieodkryty talent to rzecznik starostwa, który pewnego pięknego dnia w Poznaniu pokazał nagą prawdę na rynku poznańskim, promując zachodniopomorskie. Tym razem jednak okazało się, że KRÓL JEST NAGI, choć należy docenić gest rzecznika trzymającego cały czas dłonie w kieszeniach (a już przedszkolak wie, że w rozmowie z drugą osobą jest to gest bardzo niegrzeczny), aby nie spadły mu spodnie, a powiat nie otrzymał lepszej promocji.
Pomijając zachowanie naszych gryfickich celebrytów, sprawa jest poważna. Starostwo od kilku lat usilnie stara się promować nasz region. Lecz dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. Promocja często przypomina wręcz celową dywersję ze strony tych, którzy powinni o nią dbać. Wystarczy przypomnieć kilka kwiatków; cała Polska poznała Bieczyno z hasłem JULIA CHCE DROGI, znana i równie sławna była POCZTA BILBORDOWA, czy KOBIETY W POWIECIE GRYFICKIM SĄ GORĄCE, BO MAMY KAWAŁEK PIĘKNEGO WYBRZEŻA, teraz Gryfice są DUMNE, że starosta robi najbezpieczniejsze imprezy w kraju. W końcu co mogło się wydarzyć na zamkniętej imprezie, na której znajdowały się wszystkie służby mundurowe. Jak ktoś by narozrabiał, to policja była na miejscu, jak ktoś podpaliłby lokal, to straż ugasi atmosferę, a leśnicy kolorem swoich mundurów opanują emocje innych. Wszak zielony uspokaja.
Nasuwa się jeszcze pytanie moralne. Jak teraz obywatele naszego powiatu mogą być rozliczani przez powiatową policje za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym? Jasne dla wszystkich jest, że CO WOLNO WOJEWODZIE (patrz STAROSTWO), TO NIE TOBIE SMRODZIE. Funkcjonariusze policji egzekwują prawo, i chwała im za to, jednak zakrapiana imprezka pokazała, że można je łamać, tylko zależy kto pije. Współczuć należy interweniującym (trzeźwym) kolegom, w końcu musieli rozliczać swoich znajomych z pracy.
Zastanawiając się nad tym wszystkim intryguje mnie postawa komendantów straży pożarnej i policji. Przed wojną oficer nie mógł obrazić swojego munduru. Nie mógł np. pchać wózka z dzieckiem, a w tramwaju musiał stać. Kupno alkoholu w mundurze uznawano z zniewagę. Mundur stanowił coś więcej, niż strój do pracy, reprezentował Państwo Polskie. To na mundurze jest najważniejszy symbol mojego kraju - Orzeł. Trudno tu jest stawiać wnioski, czy wypowiadać opinie. Jednak podsumowując - jakie czasy takie służby. Trudno mi jest wyobrazić sobie pijanego człowieka w mundurze Państwa Polskiego, jak leży na ziemi. Ideał sięgnął bruku - jak pisał Norwid i to uważam za największą porażkę tego spotkania.
Wzór idzie z góry; starosta z założenia reprezentuje Państwo Polskie na swoim terenie. Urząd ten w Polsce wprowadzili królowie czescy Wacław II i Wacław III. Przypadek starostwa gryfickiego to dosłownie czeski błąd.
Kolejną, wręcz bulwersującą sprawą jest postawa radnych powiatu. W trybie pilnym zmieniono regulamin Gryf Areny. Sprawa musiała być dla radnych pilna, ponieważ nikt z nich nie zastanowił się nad tym, co zrobił, wyrażając zgodę na zmianę regulaminu. Obiekt sportowy, oczko w głowie starosty i powiatu, miał uczyć postaw prosportowych, a stał się jedną uchwałą rady najlepszą meliną w całych Gryficach. Trudno jest połączyć słowa alkohol i sport, ale radzie powiatu to się udało. To, że zmieniono w trybie pilnym regulamin Gryf Areny? Nic się nie stało, choć śmierdzi ta uchwała na odległość. Jednak co z ustawą o wychowaniu w trzeźwości? Rada powiatu zezwoliła na spożywanie alkoholu w sąsiedztwie gimnazjum. Wyobraźmy sobie mecz piłki nożnej, z którego kibice wychodzą pijani rozgoryczeni przegraną swojej drużyny. Kibice zmierzają w kierunku placu gimnazjum, a tam młodzież - ucząca się! Kto za wszystko odpowiada - rada, czy starosta? Rada dokonała czegoś, co nie udało się w całym kraju; podważyli ustawę, gdyż niecałe 100 metrów od szkoły znajduje się budynek, w którym legalnie można spożywać alkohol. Żadna rada powiatowa nie może zmienić ustaw sejmu. Chyba, że starosta, jego rzecznik i rada powiatu to państwo w państwie?
Innego znaczenia nabiera w tym kontekście hasło reklamujące Gryf Arenę - TU JEST NASZE TERYTORIUM. Autor tego sloganu miał rację, to nie budynek publiczny, ale nasza strefa i robimy co chcemy! Mam nadzieję, że już niedługo!
Gryficzanin (dane do wiadomości redakcji)
Czy słowo PROPOCJA pochodzi od promieni oślepiających czy oślepianych
~Obserwator
2014.04.24 19.57.33
Tekst jest dobry i uważam że krótko podsumował to co my wszyscy myślimy, konsekwencji z balangi nie będzie i jest dobrze... zastanawiam się jak taki stary wiarus jak starosta tak łatwo dał się złapać chyba traci zmysły czas na emeryture
~zwykły POLAK
2014.04.12 22.15.52
To wstyd - ta impreza i to, że tak długo to opisujemy - są juz inne sprawy. Codzienne - np. brudne ulice i zajeżdzone trawniki wokół FATALNIE WYBRUKOWANYCH ULIC, I ważniejsze np. wymieranie Polski / co to jest- Polska ? /. A tu w gRYFLANDZIE gadamy ciągle o. ....
~tutejszy-niestety?
2014.04.12 21.41.29
Nie chce się juz czytac i komentować tej żałosnej historii o niezwykle "sympatycznej "imprezie. Autor opisal rzeczy do bólu znane mieszkańcom G.. Idą najważniejsze polskie święta - małość ludzka wobec nich jest jeszcze mniejsza. A kacyków sami sobie wybrali lub pozwolili na ich wybór - kto? - MY POLSCY CHRZEŚCIJANIE !. No to mamy co wybraliśmy.
~
2014.04.11 15.59.18
krupecki wilczyński (nowy dołączył) i "słoneczna" promocja się kręci. A my patrzymy i może wreszcie powiemy panom włodarzom
do widzenia i zyczymy miłej emerytury. Trzymajcie się od nas z daleka - wyborcy których macie w. ... do czasu!
~Ian
2014.04.11 13.31.40
Ludzie --co wy chcecie--wybraliście to macie.Niejacy profesorowie:Kulesza i Regulski zmontowali ustawę samorzadową która betonuje układy pseudo-polityczne w powiatach na długie lata bo--OBYWATELE WYKAZUJĄ PODATNOŚĆ NA RAZ PO RAZ PODSUWANE IM PROPAGANDOWE BZDURY.Szkoda mi was ale na nic lepszego nie zasługujecie co wykażecie w następnych wyborach. Jesteście jak DZIECI WE MGLE.Postawcie sobie pytanie--dlaczego w Rosji i na Białorusi musi być wieczna bieda.
~
2014.04.10 17.09.55
Reasumując. Jak widać po decyzjach, Burmistrz Andrzej Szczygieł nie znosi Gryf Areny. Nowoczesnego obiektu, przestronnych sal, tego, że gryficzanie z radością korzystają z siłowni, hali, sal tanecznych. Andrzej Szczygieł nie znosi tego wszystkiego, co się wiąże z Gryf Areną. Mamy wrażenie, że każdy kolejny sukces organizacyjny Gryf Areny sprawia ból naszemu burmistrzowi. Pomimo wielu zaproszeń różnych organizacji, klubów, samorządu powiatowego ani razu nie pojawił się w obiekcie.
Panie krupecki nie pisz pan głupot.Od 6 lat liżesz rowek słońcu powiatu,
ale od trzech włazisz bez wazeliny w pupę.
Wybudowali potężny moloch
to muszą coś tam robić
lepiej napisz ile pieniędzy już wpompowano w arenę
~
2014.04.10 16.54.45
Nie wiem skad masz takie informację ale
łączna kwota na utrzymanie Gryf Areny zatrudnienie wszystkich osób prezes 150 tysięcy utrzymanie siatkarzy światło i inne rzeczy to około 1 milion.
Kazimierz Sać był już "szpecem", od promocji Gminy Gryfice, a wiadomo, jak to się skończyło. Kompletna "klapa".
Młodszych informujemy, że dzięki pomocy i poparciu kolegi z SLD i byłej Mumii Wolności, jako osoba bezrobotna (chyba, że wliczymy robotę wykonywaną wcześniej na dachu, jako dekarz u ojca), otrzymał pracę na I piętrze Urzędu Miejskiego w Gryficach.
~
2014.04.09 15.38.12
BAWIĄ SIĘ W GRYF ARENIE CYRKU
TYLKO JUZ NA TE ZABAWY POSZŁO PONAD 600 TYSIĘCY
TO Z NASZYCH PODATKOW
Kiedyś ktoś powiedział, że komendant Policji powinien być spoza powiatu gryfickiego, co miało gwarantować jego niezależność, że nie będzie wchodził w żadne układy z "miejscowymi", załatwiać pracy dla rodziny itp. Czy to się sprawdziło, czy to ma jakiś sens?