(POŁCZYN-ZDRÓJ) Na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Połczynie-Zdroju radni pytali o kilka spraw bulwersujących mieszkańców miasta i gminy. Poniżej dwa pytania radnych i udzielone im odpowiedzi urzędników.
Radny Marek Modzelewski pytał o rozliczenie różnic wody w budynku Reymonta 2-8 w Połczynie-Zdroju.
- Wielu mieszkańców otrzymuje wezwania do zapłaty za wodę, powstaje to przez różnicę pomiędzy wodomierzem głównym, a wodomierzami w poszczególnych mieszkaniach. We wszystkich mieszkaniach są wodomierze, a w niektórych nawet dwa. Dokonano rozliczeń za okres od 1 października do 31 grudnia 2013 roku i każdy mieszkaniec ma dopłatę, które kształtują się w granicach od 10 do 30 złotych. Mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej Reymonta 2-8 zobligowali mnie do zadania pytania, skoro blok jest opomiarowany, to, co się dzieje z wodą, gdzie ona się podziewa, za którą musimy dopłacać? Czy ktoś kradnie wodę, prosimy o wyjaśnienie tej sprawy. Proszę również o powołanie komisji, która sprawdziłaby w każdym mieszkaniu wodomierze.
Odpowiedzi udzielił Krzysztof Kryszan, prezes Zakładu Zarządzania i Gospodarowania Nieruchomościami w Połczynie-Zdroju.
- Tego rozliczenia dokonujemy na podstawie umowy zawartej z RWiK w Białogardzie od 1 kwietnia 2010 roku. Kwartalnie otrzymujemy informację z RWiK na temat zużycia wody na wodomierzu głównym budynku i wodomierzach indywidualnych. Na podstawie tych danych wyliczmy różnice, jeżeli zużycie na wodomierzu głównym, a suma indywidualnych zużyć wykazuje różnice, to rozliczmy na plus, lub minus. Sytuacja na plus zdarza się bardzo rzadko. Zazwyczaj jest to różnica na minus. Rozliczenia dokonujemy w trojaki sposób. Jeśli budynek jest opomiarowany, wodomierze są legalne, a tak jest w budynku Reymonta 2-8, gdzie 60 lokali jest wyposażone w wodomierze indywidualne zalegalizowane, rozliczamy według indywidualnego zużycia na danym wodomierzu.
Wodomierze indywidualne traktujemy, jako podzielnik tej różnicy, która wyszła z sumy indywidualnych wodomierzy i wodomierza głównego. W tym konkretnym przypadku za III kwartał 2013 roku ta różnica wynosiła 89m sześciennych, a w IV kwartale 87 metrów, czyli około 25% ogólnego zużycia, gdzie wyniosło ono w dwóch kwartach około 300 metrów. Może to powodować różnica dokładności wodomierzy, główny wodomierz w budynku jest klasy „C”, czyli bardzo dokładny, a wodomierze mieszkańców są mniej dokładne o jedną lub dwie klasy.
Drugi przypadek to jest posadowienie wodomierzy indywidualnych idealnie w poziomie, a nie wszystkie są tak posadowione. Trzeci przypadek jest taki, że pomysłowość Polaków nie zna granic i woda jest kradziona, chociaż w tym budynku mimo wielu kontroli nie stwierdziliśmy tego.
Pan radny wnioskował o powołanie komisji i kontrolę. Na zebraniach wspólnoty mówiliśmy o tym, że nie możemy robić na każde życzenie takie kontrole. My o każdej kontroli musimy zawiadomić mieszkańców, ten, kto chce zrobić przekręt wie, kiedy go zrobić. Zastrzegam, że w tych 60 mieszkaniach po prowadzonych kontrolach nie mamy żądnych podejrzeń. Największa dopłata to ponad dwadzieścia złotych, a większość to jest dopłata od dwóch do kilu złotych na kwartał.
Zamontowane w ubiegłym roku wodomierze pomimo niższej klasy są w miarę dokładne, a pomimo tego różnice występują.
Przewodniczący Rady Miejskiej Franciszek Pilip
- 28 sierpnia 2013 roku Rada Miejska w Połczynie-Zdroju podjęła uchwałę w sprawie ustalenia górnych stawek ponoszonych przez właścicieli nieruchomości za usługi w zakresie opróżniania i transportu nieczystości ciekłych ze zbiorników bezodpływowych. W paragrafie 1 jest zapisane: „Ustala się górną stawkę opłaty jednostkowej za opróżnianie zbiorników bezodpływowych i transport nieczystości ciekłych ponoszonych przez właścicieli nieruchomości położonych w gminie Połczyn-Zdrój w wysokości 19,00 złotych za 1m sześcienny netto”. W paragrafie 2 zapisano, że do stawki opłaty netto zostanie doliczony podatek VAT dla towarów i usług prawdopodobnie w wysokości 8%.
Po pewnym czasie jeden z mieszkańców naszej gminy poinformowała mnie, że podjęta uchwała jest niezgodna z prawdą, bo firma wywożąca nieczystości EKO FIUK pobiera dodatkową opłatę za transport. Inny mieszkaniec na dowód tego, że Rada wprowadza mieszkańców w błąd przyniósł fakturę za wywóz nieczystości, w której były 2 pozycje, za odbiór nieczystości i transport w wysokości 5,40 złotych za 1 km. Przeliczając na metr sześcienny wychodzi, że wywóz nieczystości z jego gospodarstwa wyniósł ponad 40 złotych za 1 metr sześcienny. Oburzenie było nie tylko tych mieszkańców, ale także i moje, ponieważ my podejmujemy uchwały, a ktoś tych uchwał nie realizuje, a to uderza w Radę Miejską. Zainteresowałem tym problemem panią Krystynę Hapka i pana Janusza Woźniaka. Oboje stwierdzili, że postępowanie firmy jest niezgodne z uchwałą, nie powinna być pobierana opłata za transport.
Chciałem wyjaśnić sprawę natychmiast i dzwoniłem do właściciela, który nie odebrał telefonu, ani stacjonarnego, ani komórkowego. Osobiście udałem się do firmy, zostałem przyjęty przez właściciela, pokazałem fakturę mieszkańca gminy, pan był trochę zdziwiony, albo udawał, że jest zdziwiony. Obiecał, że sprawę wyjaśni natychmiast i o wynikach powiadomi mnie telefonicznie. Niestety do tej pory mnie nie powiadomił, a minęło już kilka tygodni. Dzwoniłem jeszcze dwukrotnie, ale bez skutku, rozmawiałem z pracownikiem, który odpowiada za wywóz nieczystości, z rozmowy wywnioskowałem, że ich żadne uchwały nie interesują i powiedział, że za taką kwotę, którą ustaliła Rada nie będą wykonywać tej usługi, bo im się po prostu nie opłaca.
Ponieważ stwierdziłem, że firma wyraźnie lekceważy uchwałę Rady Miejskiej zainteresowałem tym pana wiceburmistrza. Pan wiceburmistrz zapewnił mnie, że sprawę potraktuje w trybie pilnym. Panie burmistrzu, czy otrzymał pan już odpowiedź w tej sprawie, jeśli tak, to, jaka ona jest, czy potraktowali pana również tak jak mnie. Dlaczego pobierana jest opłata za transport?
Odpowiedzi udzielił wiceburmistrz Mirosław Pierz.
- Stosowne pismo w tej sprawie zostało wystosowane do firmy EKO FIUK, jeżeli nie uzyskamy odpowiedzi w najbliższych dniach, to poprosimy szefa firmy na rozmowę. Jest to niedopuszczalne, żeby przedstawiciel podmiotu gospodarczego mówił, że uchwały Rady Miejskiej go nie interesują i nie respektował prawa miejscowego. W tym tygodniu odbyło się również spotkanie z mieszkańcami Popielewa, to dotyczy również Gawrońca i Kłokowa odnośnie wywozu nieczystości ciekłych ze zbiorników bezodpływowych. Wystosowaliśmy odpowiednie pisma do mieszkańców i sołtysów. Jest niedopuszczalne doliczanie, poza kwotą 25 złotych, jeszcze kosztów transportu 5,40 za 1 kilometr. Sprawa jak wiemy dotyczy wspólnot mieszkaniowych. Proszę się tym nie martwić, pilnujemy tego bardzo szczegółowo, monitorujemy i sprawdzamy. (r)