(ŁOBEZ) Galeria „Bema 27” zrobiła wystawę obrazów Andrzeja Gudańskiego, ale warto jeszcze na chwilę wrócić do galerii artystów, którzy wystawiali swoje prace na Łobziukach. To stąd wziął się pomysł na cykliczne wystawianie prac powiatowych twórców w Galerii Bema 27 i już dziś wiadomo, że będą to miesięczne prezentacje prac poszczególnych osób.
Przypomnę, że Łobziuki miały w założeniu ujawnić i pokazać ludzi powiatu łobeskiego, którzy tworzą, realizują przeróżne pasje, mają coś ciekawego do pokazania lub przedstawienia innym. Wśród tej grupy nie mogło obyć się bez artystów, których – jak się okazało – mamy sporo i jest się czym pochwalić. O Salonie Literackim napiszę w następnym odcinku, a dzisiaj o galerii malarzy i rzeźbiarzy.
Organizatorzy zgromadzili pod namiotem kilkadziesiąt obrazów i rzeźb artystów z całego powiatu. Dopiero w tym miejscu można było uświadomić sobie, że są wśród nas i jest ich wielu. Ludzie, którzy przelewają na płótno swoje emocje lub dłutem wydłubują je w drewnie. To inny świat emocji, wyobraźni, wrażliwości. Dla ludzi praktycznych to czasami dziwadła, ale też ich czasami – w zetknięciu ze sztuką - coś porusza, zachwyca, skłania do myślenia lub choćby dostrzeżenia tego innego świata, że on jest.
Zacznę od rzeźbiarzy. Swoje prace, w bardzo skromnej ilości, wystawili na Łobziukach Władysław Gałka z Węgorzyna i Waldemar Merta z Reska. Były też prace nieżyjącego już łobzianina Zygmunta Skrętowicza. Mam nadzieję, że w Galerii Bema 27 pojawią się wystawy ich prac oraz zostaną zorganizowane spotkania z artystami, byśmy się lepiej mogli poznać.
W galerii na Łobziukach swoje prace zaprezentowali: Tomasz Kułakowski, Jadwiga Mazan, Joanna i Marlena Mazur, Lidia Dzieżak, Elżbieta Warsz, Karolina Kotwicka, Joanna Szymoniak i Andrzej Gudański.
Dla sporej rzeszy łobzian zaskoczeniem były zaprezentowane prace pani Jadwigi Mazan, a także jej obecność w galerii, stąd można było porozmawiać i poznać naszą łobziankę. W rozmowie okazało się, że pani Jadwiga maluje dopiero trzy lata, a już całkiem dobrze jej to wychodzi. Jest samoukiem, uczyła się podpatrując innych, zaglądając do różnych poradników, oglądając programy telewizyjne. Jest przykładem, że nawet w tym wieku można się uczyć i odkryć w sobie jakąś pasję. Jak powiedziała – malowanie ją uspokaja, wycisza, co jest potrzebne dla utrzymania równowagi psychicznej w tym „zapędzonym” świecie. Zapytana o obraz o największym rozmiarze, a zarazem w treści bardzo niespokojny, chaotyczny, rozmazany, powiedziała, że czasami na płótno wyrzuca z siebie emocje, napięcia, to co gromadzi się w podświadomości. W ten sposób oczyszcza się, uwalnia od złych emocji, odnajduje spokój.
Okazuje się, że pierwsze Łobziuki to dopiero początek odkrywania i poznawania samych siebie. Być może w przyszłym roku pojawią się prace innych malarzy, którzy z różnych powodów nie dotarli na Łobziuki, a wiemy że tworzą: Anny Ignatowicz, Grzegorza Kamińskiego, Wojtka Michalczeni z Łobza, Małgorzaty Jerzewskiej z Węgorzyna. Czekamy na innych, by się pokazali.
Pani Lidia Lalak-Szawiel powiedziała, że wystawa prac Andrzeja Gudańskiego w Galerii Bema 27 cieszy się dużym zainteresowaniem i odwiedzają ją ludzie z całego powiatu. A my idziemy do przodu i rzucamy kolejny pomysł, by przed następnymi Łobziukami zorganizować warsztaty malarskie dla naszych twórców, by namalowali... Łobez, by pokazali go z innej, tej niewidocznej strony i by na Łobziukach zrobić wystawę poplenerową. Obrazy miasta i okolicy mogą być wdzięczną pamiątką dla gości, a myślę, że niejeden „tubylec” powiesiłby sobie w domu lub firmie zatrzymany na płótnie nurt Regi, kąpiące się w niej kaczki, promienie słońca wśród parkowych drzew lub brykające konie w Świętoborcu. Dodam tylko, że czasami po kilku wiekach właśnie z obrazów odczytywano stan uliczek i życie ówczesnych miast. Więc warto. KAR
Bnardzo to ciekawe-tylko u nas panie ludzie nie piśmienne, to one albo malują rysują, albo ryją w ziemi a najczęściej to piją ! Tomek, Jaszka, Lidka a widzieliście Karolcię i Jędrusia...bo mam dla nich niespodziankę :-O ?...butelkę też :)))
~
2013.12.08 17.17.11
Tematyka podana przez pana KAR jest bardzo interesująca. Brakuje jeszcze w niej jelenia na rykowisku, pary łabędzi pływających po stawie i zachodu słońca nad morzem.
Z tego wniosek, że Łobez to kulturalne miasteczko z niespotykaną gdzie indziej ilością malarzy, pisarzy, rzeźbiarzy, muzyków, sportowców. Oczywiście znam dwójkę wrednych chamów ale oni przywędrowali do Łobza.
~Piotr
2013.12.01 12.31.43
Nowatorski i odważny projekt łobeskiego Stowarzyszenia „Okruchy pamięci”, które zamierza organizować latem w miejscowym kościele parafialnym koncerty organowe.