Nowa kopalnia żwiru w Mielenku Drawskim? Mało prawdopodobne
(DRAWSKO POMORSKIE) Pragnę odnieść się do artykułu, który został opublikowany tydzień temu na stronie 2, w Tygodniku Pojezierza Drawskiego.
Już od dłuższego czasu problem ciągle powraca na łamach TPD, odnośnie budowy i eksploatacji nowej kopalni żwiru w gminie Drawsko Pomorskie, w obrębie Mielenko Drawskie. Z informacji uzyskanych w ww. artykule Burmistrz Drawska Pomorskiego nie powinien, ale musi, przed wydaniem pozytywnej opinii o utworzeniu nowej żwirowni, zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, który musi być uzgodniony z Dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie. Jest to dokładnie określone w ustawie z dnia 16.04.2004r. o ochronie przyrody (D.U. 2013, poz. 627, art. 30, ust. 3 – tekst jednolity):
„Projekty studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, planów zagospodarowania przestrzennego województw oraz planów zagospodarowania przestrzennego morskich wód wewnętrznych, morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej w części dotyczącej istniejącego lub projektowanego obszaru Natura 2000 wymagają uzgodnienia z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska w zakresie ustaleń tych planów, mogących znacząco negatywnie oddziaływać na obszar Natura 2000.”
Powiat Drawski jest objęty programem NATURA 2000, a więc Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska nadzoruje cały obszar powiatu drawskiego. Natomiast Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nadzoruje funkcjonowanie obszarów Natura 2000.
W związku z tym wszystkie zmiany środowiskowe w powiecie drawskim muszą być uzgodnione ze Szczecinem. Jest to wymóg konieczny. Zanim RDOŚ wyrazi jakąkolwiek opinię w tym temacie, musi być przeprowadzona inspekcja tego terenu. Jeśli na tym terenie występują gatunki prawnie chronione (a na pewno występują), trudno będzie o pozytywną opinię, natomiast jeśli występują siedliska gatunków prawnie chronionych, to opinia pozytywna RDOŚ będzie praktycznie niemożliwa.
A więc jakakolwiek decyzja Burmistrza i Radnych Drawska Pomorskiego o utworzeniu nowej kopalni żwiru będzie warta tyle, co archiwalne zbiory makulatury.
Urząd Miejski w Drawsku Pomorskim bardzo powoli, niczym ślimaki, dochodzi do tych wniosków.
Radni i Burmistrz Drawska Pomorskiego jeśli tego nie rozumieją, to są to już objawy zbiorowej halucynacji, mającej podłoże w długoletniej pracy na tym samym stanowisku.
Zastanawiam się, co na to Starosta Powiatu Drawskiego i jego Wydziału Ochrony Środowiska. Czy schowają głowę w piasek, czy dadzą wymijającą, pokrętną odpowiedź? Chciałbym nadmienić, że już istniejąca kopalnia w Mielenku Drawskim posiada duże zmagazynowane zasoby kruszyw. Posiada nadprodukcję. A więc gdyby powstała nowa kopalnia, z góry jest skazana na zamknięcie z braku zamówień.
Dr inż. Tomasz Borowski
Ciekawym tematem w tej sprawie jest sprawozdanie ze styczniowej sesji. Do tej pory nikt nie poprosił o wyjaśnienie o jakim porozumieniu i grożących karach mówił nasz szanowny burmistrz. Sprawa dotyczy ponad 6 milionów a tu nic....żadnej ciekawości ze strony radnych....no to może Kronika Szczecin się odezwie i zapyta, bo ich też nabito w butelkę. A tak szczerze mówiąc to grupa przeciwników żwirowni to też cieniasy - dlaczego nie powiadomili prokuratury o przestępstwie, skoro uważają, że tak się stało ?
~
2013.08.07 20.58.01
Ciekawe kto prócz "inwestora" ma interes w tej zwirowni?
Czy napewno nikt nie przekroczył swoich uprawnień? czy w sprawie nie było wątków potwierdzania nieprawdy? czy ktoś nie wprowadzał w błąd radnych sądząc, że plan musi być zmieniony, itp straszenie sądem.
Może jakiś formalny wywiadzik by się przydał dla rozjasnienia tych zawiłości.
~eko
2013.08.07 18.42.45
cyt, "Zanim RDOŚ wyrazi jakąkolwiek opinię w tym temacie, musi być przeprowadzona inspekcja tego terenu..."dobrze Pan napisał - MUSI. Ale w praktyce było inaczej....nikt nie robił inspekcji w terenie. Zza biurka próbowano wytykać inwestorowi jakieś błędy typu :brak obserwacji przelotu ptaków ( chociaż tyle ). Całkowicie zaufano Raportowi inwestora, który najprawdopodobniej był stworzony pod jego dyktando, bo pomijał wiele istotnych rzeczy: pobliskie siedliska, odległości od obszarów objętych ochroną, czy podlegające ochronie prawnej rośliny. Inwestor twierdził, że nie będzie miała żwirownia wpływu na pobliskie jezioro (kpina ! ). POSTANOWIENIE RDOŚ wydał, zaskarżono to POSTANOWIENIE skarżąc Decyzję burmistrza....ale nie podjęto tego tematu bo....bo SKO zaraz na początku znalazło większy błąd całej tej szopki - niezgodność całej tej inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Ups, tylu urzędasów musiało podpisać zgodę no i CO! Nikt tu na miejscu nie wyłapał tak istotnego błędu ! Ani w Urzędach, ani w Sanepidzie, a za co biorą pieniądze urzędasy prawnicy, urzędasy urbaniści, czy jeszcze inni urzędasy ?! Ano może wiedzą....Teraz pozostaje nam tylko wierzyć w mądrość naszych Radnych, że jak lepiej poznali temat to będą mieli SWOJE WŁASNE ZDANIE na temat potrzeby czy "niepotrzeby" zmiany planu zagospodarowania.