(STARGARD SZCZ.-ZŁOCIENIEC) Dwa tygodnie temu, w Stargardzie Szczecińskim, niemal w samo południe, 23-letni mieszkaniec powiatu drawskiego, jadąc Volvem swojego pracodawcy, w towarzystwie dwóch osób, zmierzał do hurtowni, w której miał zakupić alkohol. Gdy znajdował się już blisko celu, nagle drogę zajechał mu samochód osobowy kombi, z którego wysiadło dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn w kominiarkach.
Chwilę później jeden z nich przystawił pokrzywdzonemu duży ostry nóż do gardła i zażądał wydania pieniędzy oraz telefonu komórkowego. Po tym zdarzeniu sprawcy rozboju natychmiast oddalili się z miejsca zdarzenia.
Pokrzywdzony natychmiast poinformował stargardzką policję o tym, co się wydarzyło i wyjaśnił, że skradziona gotówka należała do jego szefa, dla którego wykonuje podobne zlecenia od blisko dwóch lat. Mężczyzna ten wskazał również kierunek ucieczki sprawców, którzy w jego ocenie poruszali się Oplem Astrą, koloru granatowego.
Śledczy natychmiast zajęli się tą sprawą, zebrali materiał dowodowy i między innymi sporządzili portret pamięciowy jednego ze sprawców. Równolegle do tych działań policjanci z Zespołu Operacyjno-Rozpoznawczego zajęli się ustaleniami poza procesowymi.
Choć sprawa wyglądała bardzo poważnie, to już wstępne ustalenia poczynione przez funkcjonariuszy budziły wiele wątpliwości. Krok po kroku zbierane informacje i pasujące do siebie kolejne ustalenia, dały uzasadnione przypuszczenia, że napad mógł być sfingowany.
W ubiegłym tygodniu, stargardzcy kryminalni nie mając już żadnych wątpliwości co do rzekomego napadu, zatrzymali w powiecie drawskim wytypowanych wcześniej dwóch mężczyzn, w wieku 30 i 40 lat. Sprawcy przewiezieni zostali do policyjnego aresztu. W sprawie zatrzymany został również 23-letni „pozorant”. Wszyscy są mieszkańcami powiatu drawskiego.
W trakcie wyjaśniania okoliczności zdarzenia śledczy ustalili, że sprawcy sfingowanego napadu umówili się dzień przed zdarzeniem, że upozorują kradzież pieniędzy należących do pracodawcy 23-latka, a świadkami zdarzenia będą dwaj nieświadomi niczego pasażerowie napadniętego Volvo. Wówczas nic nie miało budzić wątpliwości popełnienia przestępstwa. Dodatkowo „pozorant” wprowadził w błąd funkcjonariuszy, celowo podając inny kolor i markę pojazdu sprawców przestępstwa, a także wymyśli u jednego z rozbójników rosyjski akcent.
27 marca obaj sprawcy usłyszeli zarzuty kradzieży, zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. 30-latek odpowie również za przestępstwo narkotykowe, ponieważ w chwili zatrzymania w miejscu jego zamieszkania policjanci zabezpieczyli 25 porcji amfetaminy oraz wagę elektroniczną. Starszy ze sprawców okazał się być także poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Drawsku Pomorskim, do odbycia 6-miesięcznej kary pozbawienia wolności, również za przestępstwo narkotykowe i to w recydywie. Nie uniknął odpowiedzialności „pozorant”, któremu policjanci przedstawili zarzut zawiadomienia o nie popełnionym przestępstwie, za co grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Współpraca stargardzkich policjantów z funkcjonariuszami z Komisariatu Policji w Złocieńcu przyczyniła się do szybkiego rozwiązania tej sprawy. (kp)