(RESKO) Nim rozpoczął się rok szkolny, część radnych dokonała wizytacji placówek oświatowych w gminie. Nie zwróciła jednak uwagi na dojazdy dzieci do szkół i na to, że niektóre muszę czekać niemal dwie godziny na rozpoczęcie lekcji.
Komisja zdrowia polityki społecznej, oświatowej oraz sportu i wypoczynku monitorowała we wrześniu przygotowania szkół i przedszkola do rozpoczęcia roku szkolnego 2012/13. Wnioski z wizytacji przedstawiła podczas sesji Rady Miejskiej w Resku przewodnicząca komisji Renata Kulik.
Szkoła Podstawowa w Resku przejęła majątek przekształconej Szkoły Podstawowej w Łabuniu Wielkim, Szkoły Podstawowej w Łosośnicy. Wszystkim uczniom zlikwidowanych klas IV-VI w Łabuniu Wielkim i w Łosośnicy Szkoła Podstawowa w Resku zapewniła możliwość kontynuowania nauki. W szkole Podstawowej w Starogardzie dokonano napraw wymieniono drzwi do sal lekcyjnych oraz lampy oświetleniowe na parterze szkoły, zaś pomieszczenie po bibliotece miejskiej zostało odnowione i przystosowane na bibliotekopracownię dla klas trzecich. Komisja zawnioskowała o wymianę drzwi metalowych pomiędzy przedsionkiem a dolnym korytarzem szkolnym oraz naprawę schodów wejściowych do szkoły.
Schody wejściowe do Przedszkola Miejskiego w Resku wymagają jak najszybszej renowacji. W placówce odnowiono dwie sale lekcyjne, dwie klatki schodowe, hol oraz łazienkę. W zespole szkół priorytetem jest wymiana instalacji elektrycznej w budynku przy ul. Mariana Buczka.
Po tej iście remontowo-budolwanej informacji przewodnicząca oświadczyła, że komisja stwierdza, iż wszystkie placówki oświatowe są przygotowane do nowego roku szkolnego 2012/13.
Radny Adam Nowak zadał pytanie, czy komisja była w Łabuniu Wielkim i czy odnosiła się do zeszłorocznych uwag, a dotyczyły one ogromnej dziury w chodniku tuż przy samej szkole, w której można złamać nogę. Dopytywał też, czy komisja zainteresowała się dojazdami dzieci do Reska. Jak poinformował, dzieci przyjeżdżają do Reska już o 6.45, a lekcje rozpoczynają o 8.30.
- To nie za długi czas oczekiwania na lekcje dla tych maluchów? Uważam, że transport dzieci powinien być bardziej dopasowany pani przewodnicząca. Gdyby dzieci były w szkole o 7.40 to miałyby wystarczająco dużo czasu na to, aby przygotować się do lekcji, one czekają dwie godziny na lekcje. Jest za mało transportu. Popatrzmy na to w ten sposób – dzieci z takich miejscowości jak Komorowo i Stołążek muszą wstać o 5.30, aby ubrać się, zjeść śniadanie. Jeśli dzieci przyjeżdżają do szkoły o 7.15, to dlaczego nie zaczynamy lekcji o 8.00? – pytał radny.
W tym momencie przewodnicząca komisji przyznała, że w Łabuniu ani w Łosośnicy komisja nie była, a informacją o czasie dojazdów i rozpoczęciu lekcji wydawała się być zaskoczona. Obiecała porozmawiać o tym z dyrekcją szkoły. MM
NIE KOMPROMITUJ SIĘ I DAJ SOBIE SPOKÓJ Z OSOBĄ RADNEJ W SZKOLE BYŁAŚ ROZGADANA ALE W SPRAWACH ORGANIZACYJNYCH NIE ZARADNA I TUTAJ TEŻ DAJESZ BLAMAŻ WSTYDZIMY SIĘ ZA CIEBIE BO UDAJESZ WIELKIEGO SPOŁECZNIKA A JESTEŚ PUSTA JAK W KLASIE DO KTÓREJ CHODZILIŚMY.
~as
2012.11.25 20.48.14
a miało być tak idealnie po likwidacji szkoły w łabuniu - wszystkie problemy znikają, pieniądze na wszystko się znajdą,nawet pani B.B. zapewniała, że dowozy zostaną dostosowane do potrzeb dzieci ! sielanka! tylko rzeczywistość znowu zaskoczyła niektórych radnych "bezradnych"