Niemcy poszukują pracowników, Polacy – pracy i inwestorów
(ŁOBEZ) Starosta oraz członek zarządu uczestniczyli 5 września 2012 r. w spotkaniu z delegacją Niemiec, starostą Rugii i dyrektorem urzędu pracy. Co z tego będą mieć mieszkańcy powiatu łobeskiego?
5. września w powiecie łobeskim odbyła się wizyta przedstawicieli powiatu Vorpommern-Rügen. Stronę niemiecką reprezentowali wicestarosta powiatu Vopommern - Rügen Kerstin Kassner oraz dyrektor tamtejszej agencji zatrudnienia pan Felzmann, z którym przedstawiciele Powiatowego Urzędu Pracy w Łobzie prowadzili rozmowy na temat możliwości realizowania wspólnych inicjatyw zmierzających do zabezpieczenia kadr niezbędnych na Rugii oraz zmniejszenia poziomu bezrobocia na terenie powiatu łobeskiego.
Strona niemiecka zainteresowana jest znalezieniem pracowników do obsadzenia miejsc pracy w różnych branżach. Nasze starostwo i urząd pracy zainteresowani są z kolei organizacją wspólnych szkoleń zawodowych na potrzeby strony niemieckiej, połączonych z intensywnymi kursami języka niemieckiego, odpowiednią selekcję pracodawców niemieckich oraz zawieraniem stosownych umów.
W związku z tym planowane jest rozszerzenie współpracy w ramach sieci Eures, w oparciu o biuro w Greifswaldzie.
- Żeby zrozumieć proporcje, to nasz budżet wynosi 10 milionów euro, a ich 1,5 miliarda euro. Na spotkaniu nastąpiło zbliżenie stanowisk, w jakim kierunku ta współpraca miałaby iść, czyli na wszystkich płaszczyznach, a nie tak jak dotychczas. Dobrze, że młodzież się spotyka, orkiestry jeżdżą, ale chcemy pokazać i taka była wola tej wizyty, że tak samo jak Dom Pomocy Społecznej w Resku ma swoje problemy, tak i niemiecki dom pomocy społecznej ma swoje problemy. Okazało się, że kwestia nie leży tylko w samych pieniądzach, u nas są o wiele mniejsze, a mamy tak fantastyczne wyniki w wymiarze ludzkim, że pani starosta powiedziała, że za żadne pieniądze nie osiągnęlibyśmy tego u nich. To jest natura podejścia. Jeśli chodzi o Dobrą, to chcemy pójść w kierunku rewitalizacji zabytków, jakie są na naszym terenie. Dobra jest przykładem fantastycznym, bo pani burmistrz Wilczek była z tą wizytą, zaprosiła, pokazała i też współpracuje jako gmina z niemiecką gminą. Tutaj też dość szybko nastąpił odzew, są fundacje i będziemy nad tym pracować. Na polu pracy ich zapotrzebowanie w okresie 6-8 miesięcy jest na poziomie około 3 tys. ludzi do pracy przy m.in. komputerze, rzemieślników czy z innych gałęzi przemysłu. Teraz zaczynamy koncentrować to na propozycjach, projektach i zaczniemy nad tym pracować w wymiarze czysto ludzkim. Do tego chciałbym dołączyć jeden aspekt, że też wyraziła wolę starosta, że będziemy pracować w Euroregionie nad projektami trójstronnymi, bo trzecim naszym miastem partnerskim jest Pińsk, o dużej skale wymiany młodzieży. Oni maja fantastyczny obiekt u siebie, my też mamy. Okazuje się, że pani starosta jest jednym z szefów Euroregionów i powiedziała, że oni na taką trójstronną wymianę chcą przeznaczyć jak największą ilość środków, w tym na wymianę młodzieży – powiedział członek zarządu powiatu Michał Karłowski.
W trakcie dyskusji, która toczyła się podczas obrad Rady Powiatu, uczestnicy dowiedzieli się, że poszukiwania inwestorów na nasz teren rozpoczną się nie tylko po stronie zachodniej granicy Polski, ale i wschodniej, gdzie funkcjonują duże zakłady przemysłowe. MM
A jadąc wesołym autobusem do roboty nie omieszkajcie śpiewać w takt Mazurka Dąbrowskiego niekumatym podpowiadam, że to jest to co grają przy okazji uroczystości państwowych
Marsz marsz warchoły
paść owce i woły
Niemcom mięsa trzeba
a Polakom chleba.
Tyle tytułem wstępu
Pojadą łobeskie parobasy, o mentalności chłopa pańszczyźnianego, wiecznie zapijaczone, bez wykształcenia, tyrać za stawki poniżej wszelkich norm, a potem będzie wielkie rozczarowanie. Czasy niemieckiego raju dla polactwa już się skończyły.
Potem nastąpi wielki raban, że winni inni.
Jedynymi wygranymi beneficjentami projektu będą urzędasy, którzy jako znajomi królika siędą na nowoutworzone grzędy urzędnicze.
~bezrobotny realista
2012.10.24 09.19.06
Mysle ze warto przebadac mosci Karlowskiego pod wzgledem funkcjonowania podstawowych czesci mozgu. Obawiam sie ze rezonans mozgu moze sie nie udac bo tam jest pustka.Podobne bzdury slyszelismy od niego gdy opowiadal o swych ogromnych dokonaniach w sprawie obrony sadu lobeskiego.To ze on opowiada bzdury to mnie nie dziwi to tylko chlopek roztropek ale ciekawe jest to ze tylu nadetych bezradnych go slucha.A tak na marginesie najlepsza praca przy komputerze to jechanie szmata na mokro pokoju gdzie stoi komputer.