(ŁOBEZ) W ramach ochrony środowiska poszczególne gminy wspierają mieszkańców przy wymianie pokrycia dachowego, ale jedynie odnośnie utylizacji eternitu. Tym materiałem pokrytych jest jeszcze sporo dachów. Największym kosztem jest jednak nie utylizacja, a położenie nowego pokrycia dachowego. Czy w tym względzie mieszkańcy mogliby liczyć na pomoc gminy?
Z takim pytaniem wystąpiła podczas sesji Zofia Krupa, mieszkanka Łobza.
- Zdejmowanie eternitu ma swoje nakazy, przykazy, firmy i to jest uregulowane dla tych, którzy chcą zdjąć eternit. Ale mnie interesuje dalszy ciąg, czyli pokrycie dachu czymś innym np. blachą. Interesuje mnie to, czy w związku z tym, że gmina pomaga mieszkańcom w różnych aspektach – wodociągi były, teraz są oczyszczalnie, czyli w zasadzie działania prywatne dla ludzi. To jest prywatny biznes, mnie np. jako podatnika nie obchodzi, czy ktoś ma oczyszczalnię, czy jej nie ma, ale jestem za dotacjami, za pomaganiem ludziom. Po to jest gmina, po to jest samorząd, żeby ludziom pomagać. W związku z powyższym, czy można jakoś przymierzyć się do tego, by program eternitowy był bardziej skuteczny, został poparty jakąś formą pomocy do najprostszego czy najtańszego pokrycia dachu po zdjęciu eternitu?
Wielokrotnie progiem, dla którego eternit nie znika, jest cena położenia nowego pokrycia, bo ktoś mówi – a co ja tam położę, prześcieradło rozścielę? Bardzo zatem proszę samorząd nasz, żeby zebrał się i w tym aspekcie coś przemyślał, obliczył koszty itd. Jak to może być, wszystko można policzyć. To jest taki mój apel do samorządu o pomoc w zakresie przykrycia dachu w ramach wymiany eternitu - powiedziała Zofia Krupa.
W odpowiedzi wiceburmistrz Ireneusz Kabat wyjaśnił, że pomoc dla mieszkańców odnośnie usuwania eternitu trwa dwoma etapami. Jeden jest w uchwale gminy, zgodnie z którą gmina dopłaca 4 zł za 1 m.kw. utylizacji i drugie źródło finansowania z pozyskanych pieniędzy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, o ile jest wystarczająco dużo chętnych do skorzystania z pomocy. Jednak pomoc gminy ogranicza się jedynie do usuwania i utylizacji eternitu.
W związku z tym sołtys Klępnicy Stanisława Bobko spytała, czy gmina nie mogłaby uruchomić kredytu nisko oprocentowanego dla mieszkańców, aby ci mogli skorzystać z niego przy wymianie pokrycia dachowego. To pozwoliłoby ludziom podjąć się tak dużego i kosztownego zadania.
W odpowiedzi wiceburmistrz wyjaśnił, że kredyty owszem, ale w banku, bowiem gmina nie może zaciągać pożyczek dla ludzi.
W rozmowę włączyła się ponownie Zofia Krupa, która wyjaśniła, że chodziło jej o analogiczną pomoc, jak w przypadku dofinansowywania budowy przyłączy oraz przydomowych oczyszczalni ścieków. Skoro w tym przypadku na ten cel kierowane są pieniądze gminne, czyli podatników, to czy analogicznie nie można pomóc przy pokryciach dachowych.
Okazało się, że wprawdzie w tej chwili jest to niemożliwe, bowiem kwestia uporządkowania gospodarki ściekowej jest w tej chwili najważniejsza, to nie jest wykluczone, że w przyszłości takiej pomocy nie będzie. Eternit należy usunąć do 2032 roku, gdy na doprowadzenie gospodarki ściekowej, zgodną z ochroną środowiska, pozostało kilka lat. MM