(ŁOBEZ) Z 18 na 19 lipca ok. godz. 3 nad ranem w Łobzie, przy ul. Kościelnej, niespełna 18-letni pijany mężczyzna (Kamil K., mieszkaniec Radowa Małego), bez uprawnień do kierowania pojazdami, stracił panowanie nad Fordem Mondeo i uderzył w budynek mieszkalny. Kierujący pojazdem znajdował się w stanie nietrzeźwości wyrażonym wynikiem 0,64 mg w wydychanym powietrzu.
- Obudził mnie ogromny huk, jakby bomba wybuchła - mówi pani Elżbieta S., właścicielka uszkodzonego lokalu. - Usłyszałam też stłuczone szkło, widząc uciekających sprawców myślałam, że to złodziej. Nie mogłam wydostać się z mieszkania, ponieważ drzwi były zablokowane przez samochód. Będąc w szoku zadzwoniłam po Policję.
Jak się okazało funkcjonariusze zatrzymali 4 młode osoby związane z tym zdarzeniem. Sądząc po uszkodzeniach „kierowca” musiał jechać z dużą prędkością.
- Szkody są ogromne. Uszkodzony został betonowy płot, ogródek i ganek z korytarzem - dodaje pani Elżbieta. - Pod wpływem wstrząsu została uszkodzona instalacja gazowa. Nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego mi się przydarzy.
Sprawcy zostaną postawione zarzuty kierowania pojazdem bez uprawnień, spowodowania kolizji drogowej będąc pod wpływem alkoholu oraz użycia pojazdu bez zgody właściciela.
- Osobiście chciałam podziękować Policji, Straży Pożarnej i panom z Elektrowni i Gazowni za szybką i sprawną interwencję. Dziękuję również moim sąsiadom Ryszardowi Staniszewskiemu oraz Dorocie i Bogdanowi Zienkiewiczom za okazałą życzliwość. Szczególne podziękowania składam mojej rodzinie oraz pani Karolinie Baryluk, panu Bogdanowi Idzikowi, paniom ze Starostwa i moim dyrektorom: pani Agnieszce Kardasz i panu Łukaszowi Wójcickiemu.
Ponieważ kierujący prowadził pojazd znajdując się w stanie nietrzeźwości, to zgodnie z przepisami dotyczącymi ubezpieczenia, firma ubezpieczeniowa po wypłaceniu odszkodowania dla pokrzywdzonych mieszkańców budynku ma prawo do regresu finansowego wobec sprawcy. Koszty związane z usunięciem szkody i wszelkimi naprawami budynku pokryje więc najprawdopodobniej sprawca.
Ten wypadek to kolejny przykład młodzieńczej głupoty, popisu. Warto by ktoś pomyślał o zamontowaniu barierki ochronnej, aby uniknąć w przyszłości podobnych, nieszczęśliwych wydarzeń. KK