(GRYFICE) Dekretem abp. Kurii Metropolitalnej Andrzeja Dzięgi, proboszczem parafii p.w. WNMP w Gryficach został ks. dr Kazimierz Półtorak. 1 lipca br. koncelebrował Mszę św. w intencji wszystkich parafian i mieszkańców dekanatu, którego został dziekanem.
- Na rowerku, w krótkich spodenkach, i nie zamierzam tego zmieniać, przejechałem ulicami Gryfic - mówił nowy proboszcz. - Byłem na gryfickim najwyższym wzniesieniu (ksiądz proboszcz z zamiłowania jest alpinistą), mają tam bardzo dobrą wodę, chociaż na ulicy Wałowej, na plebanii, mamy ją kolorową.
Byłem w wielu miejscach i tak sobie myślałem, przygotowując się do dzisiejszej Mszy świętej, w naszej codzienności, w tej naszej kochanej parafii, czyż nie potrzebujemy Jezusa, który mówi - Nie bój się! Nie bój się! Otwierajmy więc serce - mówił do nas proboszcz Kazimierz Półtorak. - Otwierajmy nasze rodziny, nasze środowiska parafialne, pozaparafialne. Tak bym chciał, żebyśmy rozmawiali w różnych miejscach, byśmy rozważali Słowo Boże, ale także w kontekście współczesnym, by przekazywanie Ewangelii było radosne. Ewangelii, która nie jest jakimś powtarzaniem. Chrońmy się przed tym, żebyśmy nie byli firmą usługującą potrzeby religijne.
Nie jedna matka stanęłaby dzisiaj przed Jezusem, by powiedzieć: - moja córka, mój syn - umiera wiara w ich sercu, żyją bez ślubu. Nie bój się, wierz Jezusowi. Jest wiele takich sytuacji, które pokazują, że można na nowo odkryć Chrystusa. Jestem trochę wzruszony, spotkałem dziś paru znajomych w Gryficach. Sam pochodzę ze Starogardu zwanego Starogródkiem. Do Gryfic przyjeżdżałem często. - wspomniał proboszcz.
Do Gryfic przyjeżdżał często, teraz w nich zamieszka, by zwoływać zagubione owieczki. Pracy przed nowym duszpasterzem dużo, jeśli będzie chciał być dobrym duszpasterzem. I może tę pracę rozpocząć na rowerku, w krótkich spodenkach, na rajdach rowerowych z ministrantami, młodzieżą i w końcu ze starszymi. Ludzie w Gryficach z natury są dobrzy i do kościoła wrócą nawet ci, których w ciągu minionego okresu stłamszono.
Życzymy ks. proboszczowi owocnej pracy, życzliwości ludzi, łącznie wszystkiego, co dobrem nazywamy. A przede wszystkim obfitości Łask Bożych, bo odbudowa parafii po dwuletnim rozchwianiu będzie trudna. MJ
Biedna MJ, czy nikt tej redaktorzynie nie powiedział, że nienawiść, kłamstwo i obłuda to grzech?!! Drogi naczelny, czas na zmiany, bo MJ choć nigdy nie szła z duchem prawdy, to teraz zupełnie się wypaliła i nie wie co czyni. WSTYD, WSTYD, WSTYD!!
~
2012.07.26 14.50.47
Ludzie mają już dość skandali. Czas na zmiany.
~
2012.07.26 04.10.40
świątyni
~
2012.07.26 04.10.21
Trzeba kupców ze świątyni pogonić bo inaczej ludzie ze żwiątyni odejdą.
~
2012.07.25 18.47.39
A którz to drodzy parafianie przez dwa lata ROZCHWIEWAŁ PARAFIAN - czy MJ wie co pisze?