(ŁOBEZ) Konieczność powołania izby tradycji powraca co jakiś czas. Niegdyś część mieszkańców Łobza wskazywało na najstarszy budynek w mieście - dom przy ul. Bema 13. Te koncepcję jednak odrzucono, powołując się na zbyt wysokie koszty. W konsekwencji gmina postanowiła obiekt sprzedać pod rozbiórkę. Tymczasem nowy właściciel budynek remontuje.
Około dwóch lat temu, aby zadośćuczynić kolekcjonerom i miłośnikom historii burmistrz wskazał salę po byłej Bibliotece Pedagogicznej. Od tamtego czasu temat powstania Izby tradycji ucichł. Pojawił się niedawno, ale tym razem wyszedł ze strony Starostwa Powiatowego, przy okazji planów budowy auli. Nie minęło kilka miesięcy, a ponownie temat został poruszony - tym razem na sali posiedzeń w Urzędzie Miejskim w Łobzie. Część mieszkańców znużona mówieniem o izbie już przynajmniej od siedmiu lat, oddała swoje zbiory poza powiat.
- Temat wykorzystania tej sali pojawił się bodajże dwa lata temu. Był pomysł, aby powstała tam izba tradycji, abyśmy mogli zgromadzić tam różnego rodzaju pamiątki, które są w gestii dyrektora, ale też posiadają mieszkańcy naszej gminy. Odstąpiliśmy od konkretnego zajmowania się tym problemem, budynek zostanie poddany termomodernizacji. Wiedzieliśmy, że zgodnie z harmonogramem w tym roku prace muszą zostać wykonane, więc nie było sensu inwestowania w tę salę, by po roku czy dwóch ponownie wchodzić w remont. Jeszcze na początku roku zastanawialiśmy się z dyrektorem, w jakim kierunku pójść, bo jeśli izba tradycji, to jak miałaby ona wyglądać? Co chcielibyśmy uzyskać, mając taką izbę tradycji? Jeśli mielibyśmy wykorzystać tę salę na ten cel, to już musielibyśmy myśleć o tym, aby w przyszłorocznym budżecie zabezpieczyć środki na to, aby zrobić tam solidny remont. Remont jest konieczny tak czy inaczej, trzeba tam wymienić instalację, zrobić porządną podłogę, podwieszany sufit, przy okazji podwieszanego sufitu należałoby zrobić odpowiednie oświetlenie, które dałoby się regulować odpowiednio do potrzeb. Na pewno potrzebne byłoby odpowiednie nagłośnienie i miejsce gdzie można byłoby robić różnego rodzaju prezentacje multimedialne, bo wtedy sala miałaby szerokie spectrum wykorzystania.
Izba tradycji byłaby spójna z funkcjonowaniem biblioteki. Można byłoby pokazać wiele rzeczy dotyczących historii naszej gminy i naszego regionu. Można byłoby to wspaniale wpleść, jest duże, wolne pomieszczenie i można je lepiej wykorzystać - powiedział burmistrz Łobza Ryszard Sola.
Za powstaniem izby argumentował również dyrektor łobeskiego Domu Kultury Dariusz Ledzion, który przyznał, że nie ma takiego pomieszczenia, a sam chętnie oddałby kilka rzeczy. Zwrócił też uwagę na to, że to co dzisiaj nie ma wartości, za 15 lat, może już być historią. Wskazał również na to, że wielu mieszkańców miasta, chętnie oddałoby wiele eksponatów.
- Oprócz natury co my możemy pokazać? Coraz więcej osób do nas przyjeżdża, coraz więcej osób nas odwiedza - dopytywał dyrektor.
Na razie temat powstania izby został jedynie „rzucony” wśród radnych. Czy znajda się na nią pieniądze okaże się we wrześniu przy planowaniu budżetu na rok przyszły. MM