(ŁOBEZ) W środę, 9 maja, o godz. 11.45, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Łobzie, bez wcześniejszego powiadomienia i wskazania alternatywnego źródła, odcięło wodę Zakładom Naprawczym Mechanizacji Rolnictwa w Łobzie.
Tym sposobem zakład zatrudniający 80 osób przestał pracować. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Łobzie. Wodę włączono dopiero w piątek, o godz. 13.00.
Już podczas komisji Rady Miejskiej, gdy dyskutowano na temat taryf za wodę, wiceburmistrz Ireneusz Kabat poinformował, że „wzrost cen jest również wynikiem opłat z gospodarki i ochrony środowiska, które w tym roku będą wynosić 24.400 zł z groszami. Wynika to z dużej ilości metali ciężkich na oczyszczalni”. Oznacza to, że płacąc za każdy litr zużywanej wody wszyscy mieszkańcy gminy płacą za zanieczyszczenia na oczyszczalni. Wzrost nastąpił z 76 tys. zł, w taryfach przyjęto 98 tys. zł. Wówczas też wiceburmistrz oświadczył, że nie wie, skąd biorą się te zanieczyszczenia.
Wcześniej jednak PWiK w Łobzie wypowiedziało ZNMR dotychczasową umowę z trzymiesięcznym terminem wypowiedzenia na dostarczaną wodę, z informacją, iż ten ma obowiązek przejść na taryfę za wodę przemysłową, ze względu na zanieczyszczenia w niej. Jeśli tego nie zrobi, PWiK wstrzyma dostawę wody. Zakład wysłał odpowiedź, że nie prowadzi produkcji przemysłowej; zawartość cynku w wodzie nie przekracza norm, dlatego wyraża zgody na zmianę umowy.
W kwietniu burmistrz Łobza spotkał się z przedstawicielami ZNMR w Łobzie. Wówczas przedstawiciele zakładu zobowiązali się do przeczyszczenia sieci i ze zobowiązania wywiązali się.
- Wypowiedzenie umowy nie upoważniało PWiK do odcięcia wody. Tym bardziej, że w stosownym czasie o takiej decyzji nie został powiadomiony ani zakład, ani Urząd Miejski oraz Sanepid, co było obowiązkiem Wodociągów. Odcięcie wody było dla nas całkowitym zaskoczeniem. Warto też dodać, że ilość naszych ścieków, w porównaniu do całości zrzutu na oczyszczalni, to zaledwie 0,5 proc. całości. Zanieczyszczenia nie są naszym udziałem. PWiK chciało wymusić na nas niekorzystną umowę – powiedział prezes zarządu ZNMR Zygmunt Jędrzejczyk.
Po odcięciu wody sprawa została zgłoszona zarówno do Prokuratury Rejonowej w Łobzie, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz do Inspekcji Sanitarnej w Łobzie, z informacją do Urzędu Miejskiego w Łobzie.
W zakładzie pracuje około 80 osób, straty spowodowane przestojem tylko przez jeden dzień wynoszą średnio 30 tys. zł.
W piątek burmistrz Łobza Ryszard Sola, w związku z zaistniałą sytuacją, poprosił na rozmowy przedstawicieli zakładu. Po rozmowie woda została włączona około godz. 13.00, natomiast nowa umowa z PWiK została podpisana w poniedziałek po południu, tym razem - korzystna dla ZNMR. Wodociągi wycofały się ze swoich wcześniejszych żądań. MM