(DRAWSKO POMORSKIE) Miasto zafundowało sobie eksperyment z III ligowym zespołem, na który potrzebne są duże pieniądze. Okazuje się, że pieniądze są, a więc i jest optymizm, że eksperyment się uda i Drawa utrzyma się w tej lidze. Jeżeli jej to się uda, to w następnym sezonie powinno być już \"z górki\".
Granie Drawy w III lidze można nazwać eksperymentem, gdyż do tej pory żadnemu klubowi z takich małych miast powiatowych naszego regionu on się nie udał. Przypomnę o Redze Trzebiatów, który to zespół złożony z tzw. najemników rozpadł się po tym, jak w kasie miejskiej zabrakło pieniędzy, a budżet klubu sięgał ponad 800 tysięcy złotych. Budżet Drawska również nie wytrzymałby takiego finansowania, ale też zapewne nie byłoby na to przyzwolenia społecznego, więc tutaj III ligę utrzymują sponsorzy, czego zabrakło w Trzebiatowie. Dobrze, że tacy są.
Jak poinformował portal Drawy, 1 marca odbyło się walne zebranie członków klubu Drawa. Zebranie miało charakter sprawozdawczy, na którym podsumowano rok 2011. Zarząd klubu, z prezesem Romualdem Żukowskim, absolutorium otrzymał jednogłośnie. A więc jest w klubie optymizm i poważne myślenie o grze w III lidze.
Podkreślono, że był to bardzo dobry rok pod względem finansowym. Klub otrzymał z Gminy dotację ponad 200 tys zł, a sponsorzy uzupełnili budżet klubu o ponad 500 tys. zł. To łącznie blisko 800 tys. zł.
Mimo tej kwoty zebrani na walnym szukali dalszych możliwości pozyskania kolejnych sponsorów i \"zobowiązali Zarząd do jeszcze lepszego działania w tym zakresie\". Dyskutowano m.in. nad kwestią wprowadzenia gastronomii na stadion oraz nad powstaniem sklepu kibica, w którym można byłoby zakupić wszystkie klubowe gadżety. Jak widać po ilości sponsorów i kwoty sponsoringu środowisko drawskie dobrze przyjęło awans i działania klubu i chce uczestniczyć w jego sukcesach. Czy ten kapitał okaże się wystarczający, by utrzymać Drawę w III lidze, i jaką rolę odegra ona w mieście, zobaczymy już wkrótce. KAR