Co chcemy - władzy w Światowidzie, czy tego żeby Światowid grał i awansował, istniał?
Burza jaka toczy się wokół Światowida od wielu miesięcy przestaje już bawić, wzbudzać sensację.
Dla mnie rzeczą niezrozumiałą jest fakt, że nawet kibice, którzy - jak sami mówią - że chodzi im o dobro Światowida utworzyli dwa obozy, między którymi bryluje Pan Burmistrz i to On najlepiej się w tej grze bawi.
Jestem kibicem Światowida, lubię piłkę nożną, od najmłodszych swoich lat kibicowałam naszej Narodowej Reprezentacji, Górnikowi Zabrze i oczywiście Światowidowi. Reprezentacja pozostała. Górnika Zabrze wyparła Legia, Wisła Kraków, ale najwierniejszym kibicem jestem dla Światowida. Czy Światowid przegrywał, czy też brylował na boisku, zawsze to jest mój Światowid.
Dziś serce mi krwawi, gdy widzę i słyszę co się dzieje. Żądza zmian poprzez wyrzucenie starego Zarządu. Objąć władzę - co to da? Czy będzie lepiej? Aktualny Zarząd doprowadził w ostatnim sezonie do długo oczekiwanego awansu drużyny seniorów i juniorów starszych – czy to złe, czy należy go karać i wyrzucić? Tylko za co? Za to że przeżyliśmy chwile radości, zwłaszcza w Starej Dąbrowie, gdy awans do V ligi został przypieczętowany 9 bramkami!?! Ja tam byłam, byłam też na pierwszym meczu, jaki został rozegrany po awansie na naszym boisku. Na tym meczu nie było nikogo z naszych władz, nie było gratulacji, podziękowań - bo przecież nikt nie poprosił władzy, żeby to zrobiła, a władza nie wie co się dzieje w ich mieście, gminie (zapewne awanse zdarzają się co sezon, to takie banalne). Tych co zwyciężają, przynoszą chlubę miastu nie daje się nagrody tylko karze - mam na myśli naszych juniorów Światowida, dla których awans do ligi wojewódzkiej zakończył się wycofaniem zespołu z dalszych rozgrywek - można i tak młodych ludzi przygotowywać do dorosłego życia.
Nie chcę tu jątrzyć, skłócać, szukać winnych, ale chcę jasno powiedzieć, że bycie członkiem jakiejkolwiek organizacji, klubu, stowarzyszenia mobilizuje i pociąga za sobą odpowiedzialność, zobowiązanie, pracę na rzecz wspólnoty, do której się przynależy. Bycie członkiem jest dobrowolne, dlatego uważam, że nie trzeba nikogo pilnować, przypominać o obowiązkach, m.in. o płaceniu składek (jest konto w banku - wpłacam, mam pokwitowanie, można również na poczcie) przychodzeniu na zebrania. Ale w tym całym bałaganie to nie jest tak ważne – służy jedynie za obronę swojego postępowania, obronę swojej racji.
Nie róbmy zawieruchy wśród nas samych, bo wszyscy w równej mierze powinniśmy poczuwać się do winy za zaistniałą sytuację, nie sławmy naszej Gminy naszego Miasta od złej strony. Należy dojść do consensu, a co najważniejsze, to uświadomić sobie, że w tym wszystkim to nie Zarząd jest najważniejszy. W tych krzykach, grach słownych, walce o władzę, nikt nie mówi o piłkarzach, a przecież to Oni grają. Nie będzie ich - to kto wybiegnie na boisko? Czy ktoś zapytał tych chłopców – seniorów, juniorów, co Oni o tym sądzą, jakie jest ich zdanie, czego oczekują? Ja wiem, bo z dość dużą grupą rozmawiałam i wiem jaka atmosfera jest w zespole, jak wygląda współpraca z Zarządem. Możemy wybrać nowy Zarząd, ale pytanie dla KOGO? Dla samych siebie? Dla własnej przyjemności i zadowolenia? Należy sobie uświadomić i zrozumieć, że aby klub istniał muszą być piłkarze – zawodnicy i to oni mają wiele do powiedzenia, bo Zarząd na boisko nie wybiegnie. Światowid to nie tylko Zarząd ale również zawodnicy, kibice i dopiero potem Zarząd. To kibice i Zarząd powinni zadbać o normalne warunki gry, o bezstresowość piłkarzy. Piłkarze powinni myśleć o graniu wybiegając na boisko i wiedzieć, że za nimi murem stoi Zarząd i kibice, a nie tłum skłóconych ludzi. Skąd w nas ta nienawiść do samych siebie?
A może nie trzeba usuwać starego Zarządu, jedynie w pierwszej kolejności zobowiązać go do uzupełnienia swoich szeregów, zdyscyplinować Zarząd do jasnych i jawnych rozliczeń. Przecież przez pracę tego Zarządu nasi piłkarze awansowali. Dajmy im szansę dokończenia sezonu 2011/2012 – nie wyciąga się ciasta z piekarnika w połowie pieczenia. Po tych całych zawieruchach moje spostrzeżenie jest jedno i daję je pod rozwagę wszystkim, którym dobro Światowida leży na sercu – funkcje w Zarządzie nie powinien pełnić żaden z czynnych piłkarzy, oldbojów i aktywnych trenerów, gdyż występuje wtedy konflikt interesów, a to nigdy pozytywnie nie wpłynie na sprawne funkcjonowanie klubu. Zarząd organizuje, wytycza cele zespołu, a zespół to realizuje, przecież Zarząd jest rozliczany przez Walne Zgromadzenie z realizacji zadania, a nie piłkarze.
Do znudzenia będę powtarzać: ODŁÓŻMY nienawiść i złość na bok, dajmy chłopakom szansę na spokojne rozpoczęcie sezonu, na uporządkowanie i w całych tych przepychankach między sobą weźmy pod uwagę zawodników, przecież to Oni grają i odnoszą sukcesy. Szanujmy innych i samych siebie, bo przecież w tym wszystkim człowiek jest najważniejszy, nie władza, nie pieniądze, nie złośliwość, nie zdobycie stołka.
Grażyna Karłowska
Pani Grażyno.Tym oto skromnym wpisem pragnę Pani gorąco podziękować za serce,rozum i finansowanie resztek Światowidu.Z czynów Pani widzę dbałość o resztki człowieczeństwa jakim powinien się cechować normalny człowiek.Pragnę Panią zapewnić,że nie będzie Pani samotna w wołaniu na pustyni absurdu.Pani postawa to przykład i wzór do naśladowania.Wierzę w społeczenstwo łobeskie i we wsparcie jakie Pani od nas otrzyma,ale jeszcze trochę trzeba wytrzymć,bo dobre serca budzą się po woli,ale gdy powstaną i dołączą do Pani ludzie dobrj woli będzie Pani mogła budować normalność.Życzę wytrwałości,bo sukces Pani osiągneła, ŚWIATOWID dalej trwa.
~oooolipa
2012.03.13 21.01.06
Juz za późno Pani Grażyno, Światowida nie ma! umarł ! nie zagra w V lidze