(DRAWSKO POM. - GMINA. ) Ludzie skarżą się, bo jeżdżą do Czaplinka do pracy. Teraz ranki są chłodne. Pytają, dlaczego nie ma szyb.
Zniszczone przystanki autobusowe to zmora mieszkańców gminy korzystających z komunikacji PKS. O ile w okresie letnim zniszczenia przystanków nie były zbyt kłopotliwe, o tyle obecna aura mocno daje się we znaki oczekującym podróżnym. Czy jednak gmina zdecyduje się na naprawę zniszczonych przystanków?
Tę kwestię podczas sesji poruszyli sołtysi Mariusz Rufkiewicz sołtys Jankowa oraz Józef Więckowski sołtys Suliszewa. Prośby sołtysów o naprawy przystanków pojawiły się już po raz kolejny. Opór w kwestii napraw ze strony magistratu wynika z notorycznych aktów wandalizmu przystanków. W pewnym momencie powiedziano dość. Skoro przystanki są niszczone, nie będą naprawiane. O ile w okresie letnim, gdy było ciepło sołtysi zgadzali się z decyzją magistratu, o tyle w okresie jesiennych chłodów oraz zbliżającej się zimy prośby o naprawę nabrały na sile, aczkolwiek sołtysi poszli na pewne ustępstwa.
- Komisja była w Jankowie, pokazałem ten przystanek, jest najstarszym. Myślę, że na dzisiaj przystanki nie powinny być takimi gablotami, w których młodzież robi, co chce. Uważam, że wystarczy dach i siedzenia bez ścianek bocznych. Osoby idące na przystanek nie idą siedzieć tam na godzinę, tylko na kilka minut. Poczekają, przyjedzie autobus i sprawę mamy załatwioną. A sprawa wygląda, jak wygląda. Jest cieplutko, w koło dmucha, a młodzież robi, co chce i nie ma na to siły. Zwracam się z prośbą o wymianę tego przystanku bądź jego wyremontowanie - apelował sołtys Jankowa.
Krzysztof Więckowski sołtys Suliszewa przypomniał, że już w kwietniu składał interpelację, iż zostały wybite szyby. Wówczas decyzja magistratu była taka, aby nie naprawiać.
- Popieram panie burmistrzu, decyzja była słuszna, bo wreszcie się nauczyli, bo teraz nie ma huligaństwa, bo szyb nie ma. Jednak ludzie skarżą się, bo jeżdżą do Czaplinka do pracy. Teraz ranki są chłodne. Pytają, dlaczego nie ma szyb. Wieś już dosyć dostała przez te pół roku. To było lato, ale teraz panie burmistrzu warto byłoby zastanowić się, czy przystanek obić czymś, bo jest chłodno – dodał sołtys Suliszewa.
Niszczenie przystanków autobusowych, to nie zmora jedynie gminy Drawsko Pomorskie. Akty wandalizmu zdarzają się wszędzie tam, gdzie nudzi się młodzież i nie ma co zrobić z wolnym czasem i tam, gdzie nie nauczona jest szacunku do tego, co jest. Inna rzecz, że nie naprawiając przystanków, nie każe się sprawców, ale zwykłych ludzi płacących podatki, którzy zwyczajnie pragną schronić się przed aurą w drodze do pracy. MM