Droga do Sokołowa w zasadzie jest polną drogą. Pisaliśmy o niej jesienią i o dziewczynkach, które tą drogą muszą chodzić do przystanku autobusowego. Były w niej dziury, które zlikwidowano.
Teraz powstał inny problem. Otóż pobocza tej drogi upodobali sobie różni ludzie, którzy za wywóz śmieci nie mają ochoty płacić i we własnym zakresie wywożą je poza teren swoich posesji. Na poboczach drogi do Sokołowa leży wszystko, np. gruz, resztki lodówek, telewizorów, ale leży też sterta plakatów wyborczych Artura Łąckiego, przy nich zwinięty w rulonik dywanik i worek jutowy nie wiadomo z czym.
Zaśmiecanie okolicy w okresie wiosennym, to normalka w całej, no może nie w całej Polsce, ale na naszym terenie na pewno.
Nie mniej pana Łąckiego możemy zapytać, kto aż tak bardzo pana nie lubi, że pańskie plakaty, zamiast rozwiesić na drzewach przed wyborami, po wyborach wrzucił do przydrożnego rowu? Odpowiedzi radnego Sejmiku Wojewódzkiego nie oczekujemy. Ale oczekujemy likwidacji tego śmietniska na pański, czy też Platformy Obywatelskiej koszt. M
Zgadzam się z wpisem wyżej, ale powiedzmy też jakim jesteśmy narodem skoro potrafimy zaśmiecać lasy, drogi czy też cudze podwórka?My sami też powinniśmy pilnować porządku.
~J57
2011.03.31 15.37.39
A co robi Straż Miejska czy Gminna,to właśnie ten organ powinien pilnować porządku,