(RUNOWO POMORSKIE). Niedawno w tej miejscowości odbyły się wybory sołeckie. Bezapelacyjnie wygrała je dotychczasowa sołtys Maria Sławska. Głosowało na nią
65. mieszkańców wsi spośród 90. przybyłych na wyborcze zebranie sołeckie.
- Na liście wpisanych było 90 osób, 65 głosów było za mną, 25 głosów było na panią Acman. Byłam mile zaskoczona. Taki wynik jest mobilizujący i dopingujący. Na zebranie przyszło też dużo młodzieży – powiedziała sołtys wsi Maria Sławska.
Sołectwo Runowo Pomorskie powstało zaledwie w lipcu 2007 roku z podziału sołectwa Połchowo. Wówczas sołtysem została Maria Sławska. W sierpniu podczas zebrania sołeckiego mieszkańcy uchwalili, że należy zająć się poprawą wyglądu wsi i działaniami, mającymi na celu jej rozwój. Już we wrześniu Runowo Pomorskie uczestniczyło w dożynkach gminnych. Było to nie lada wyzwanie, albowiem nie jest to wieś rolnicza. W większości mieszkają tu rodziny związane z PKP. Okazało się jednak, że to nie stanowiło problemu, od czego jest zapał i wyobraźnia? Część mieszkańców wsi pod czujnym okiem Zbigniewa Sitańskiego, wykonało dożynkowe stoisko i przygotowało wszystko, co do tego stoiska było konieczne. Tydzień później Runowo Pomorskie reprezentowało gminę na dożynkach powiatowych w Łobzie. Tu sołectwo zajęło II miejsce za najładniejsze stoisko i III miejsce za udział w konkursach.
W maju zorganizowano tu pierwszy Dzień Dziecka. Przygotowania sołtys Runowa Pomorskiego wspomina dziś ze śmiechem.
- Przed Dniem Dziecka chodziłam ze Stanisławem Kalicińskim, który jest świetnym mediatorem „z czapką” i prosiliśmy, by ktoś mi pomógł. Początkowo człowiek nie jest dobrze rozeznany w funduszach sołeckich. Na wszystko są uchwały, na uchwałach trzeba szczegółowo zapisać wszystkie zadania, z detalami. Wtedy jeszcze nie wiedziałam tego. Nadchodził pierwszy Dzień Dziecka, wypadałoby go zrobić, a ja nie miałam na to funduszy. Wtedy zaczęliśmy szukać sponsorów. Pomocy nie odmówili m.in.: Roosens Betons i wiele prywatnych osób.
Ale 2008 rok, to nie tylko Dzień Dziecka. Wówczas mieszkańcy rozpoczęli nasadzenia kwiatów i krzewów, to wtedy Wiesław Franczuk wykonał tablice informacyjne z jednej starej – wszystko po gospodarsku. Aby mieć pieniądze na dalsze zadania, podczas Dni Węgorzyna pojawiły się na runowskim stoisku domowe wypieki. Tym sposobem sołectwo zarobiło na zakup albumu, wywołanie zdjęć i... zakup produktów na następne potrawy. Warto zauważyć, że na poprzednie wypieki mieszkańcy zaangażowani w organizację stoisk wykładali swoje prywatne pieniądze.
Jednak życie sołeckie, to nie tylko udział w imprezach, organizowanie ich i sadzenie kwiatków. Dorośli mieszkańcy zorganizowali rajdy rowerowe dla dzieci. Odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo nakazywała nie tylko wytyczenie bezpiecznej trasy, ale i przygotowanie posiłków, miejsc wypoczynku, zabezpieczenie trasy itp.
Sołectwo Runowo w 2009 roku zajęło II miejsce w konkursie palm wielkanocnych w Przytoni, a rok później zdobyło laur pierwszeństwa w wykonaniu palmy wielkanocnej podczas Baby Wielkanocnej w Łobzie. Tutaj ich pracę fachowcy ocenili za najbardziej zgodną z tradycją.
Młodemu sołectwu przyszło również zmierzyć się wraz z gminą z przygotowaniami do 150. lecia Runowa Pomorskiego. To wydarzenie tak naprawdę pokazało, jacy ludzie mieszkają w tej miejscowości.
– Mamy wspaniałą młodzież. Podczas przygotowań do 150.lecia zostało tu bardzo dużo zrobione. Nie tylko ze strony gminy. Niesamowicie zaangażowali się mieszkańcy Runowa. Ludzie wyszli na ulice, zamiatali, malowali... Wtedy tak naprawdę okazało się, ile ludzie mają pomysłów i że chcą pomagać. Czasami potrzebna jest sytuacja, która sprawi, że ludzie pokażą swoje zdolności. Zbyszek Sitański na 150.lecie robił pergolę, przy okazji spalił swoją maszynę stolarską. Wszyscy byliśmy w to bardzo zaangażowani. Ludzie wszystko robili sami, w wolnych chwilach. Przykładowo obrusy przyniosła ze swojego domu Jasia Zelmanowska, potem miała mnóstwo prania. Przyszła też Dorota Plewa, która obecnie jest w Radzie Sołeckiej, przystroiła pergolę, wykorzystując kwiaty z demontażu palmy wielkanocnej, u nas nic się nie zmarnuje. Bardzo chętna do pomocy była młodzież. Przychodzili i pytali w czym pomóc. To było wspaniałe. Widać było ogromne zaangażowanie, każdy chciał w czymś pomóc, coś zrobić, coś dać. W większości ludzie pracują na PKP, sporo jest emerytów. Generalnie mieszkają tu wspaniali ludzie. Podziwiam ich za zapał. Gdy jedziemy na dożynki, to bardzo często mieszkańcy pytają się, czy nie potrzebujemy np. ładnej marchewki, fasoli do dekoracji – to takie drobiazgi, ale życie składa się z takich właśnie drobiazgów – dodała M. Sławska.
W Runowie Pomorskim jeszcze nie tak dawno znajdował się zarośnięty skwer. Nie przynosił on chluby mieszkańcom, tym bardziej, że znajduje się naprzeciw kościoła. Postanowiono wykorzystać teren jako miejsce rekreacji i wypoczynku. W ciągu zaledwie kilku lat zarośnięty kawałek zmienił się w miejsce z alejkami, ławeczkami, parkingiem oraz urządzeniami do ćwiczeń. Te sołtys Runowa Pomorskiego wypatrzyła niegdyś w Hiszpanii. Poszukując takich urządzeń w Polsce, trafiła na firmę, która zajmuje się ich produkcją. Ze względu na fakt, iż urządzenia wykonywane są na zamówienie, sołectwo musiało poczekać na dostawę. Na razie na placu znajdują się trzy urządzenia siłowni zewnętrznych z serii ecogreen.
Podczas 150. lecia Runowa Pomorskiego właściciel Roosens Betons zwrócił uwagę, że na placu pozostało jeszcze sporo wolnego miejsca i zaproponował utworzenie kortu tenisowego. Na taki wydatek sołectwo nie mogło sobie pozwolić, toteż zgodził się przeznaczyć na ten cel 12 tys. zł. Sołectwo ze swojej strony dołożyło część swoich sołeckich funduszy. Tym sposobem obecnie część prac jest już wykonanych. Zadanie ma zostać zakończone w tym roku. Warto tu dodać, że kort będzie za darmo, tak jak za darmo można korzystać z urządzeń siłowni zewnętrznych.
Ze skwerku można korzystać w pogodne dni, a co począć, gdy słota bądź zimą? W sołectwie znajduje się obiekt po byłym DG. Postanowiono, że obiekt będzie służył jako świetlica. I tutaj okazało się, że mieszkańcy nie czekają jedynie na to, co da im gmina. Sami zaczęli poszukiwać sprzętu, przystrajać salę. Po to, aby mieć miejsce, w którym można spotkać się.
Jeszcze jest tu wiele do zrobienia, jeszcze nie ma decyzji o tym, co będzie znajdowało się na piętrze. O tym zadecydują mieszkańcy podczas zebrania sołeckiego. Być może znajdzie się też kącik dla młodzieży, ale to wszystko zależy też i od niej samej i od tego, czego oczekuje od sołtys i rady sołeckiej.
Runowo Pomorskie należy do tych miejscowości, które bardzo szybko zmieniają swój wizerunek. Jeszcze do niedawna nikt o tej miejscowości nie słyszał, pomijając fakt, iż jest to węzeł kolejowy. Odkąd stało się samodzielnym sołectwem, jakby dostało skrzydeł, otrzymało ducha, zmienia się niemal błyskawicznie. Pięknieją skwery, rodzące się pomysły wdrażane są w życie. Mieszkańcy, jak zapewnia sołtys, coraz chętniej i w coraz większej grupie angażują się w życie sołeckie, sprawiając, że z każdym dniem Runowo Pomorskie jest coraz piękniejsze i coraz bardziej przytulne. Oczywiście jest jeszcze wiele do zrobienia, ale gdy jest zapał i ludzie, którzy kochają swoje miejsce na ziemi – to jest to tylko kolejne wyzwania do dalszej pracy, tym bardziej, że jak mówi Maria Sławska – podczas prac na rzecz sołectwa nie brakuje śmiechu i dobrej zabawy.
W artykule została przedstawiona tylko część działań w tym sołectwie, wszystkich zwyczajnie nie sposób wyliczyć.
Magdalena Mucha
Mało takich kobiet jak nasza Pani Sołtys. Wie czego chce. Pozwólcie jej działac. Marylko tak trzymaj nie daj się.Jesteś niezastąpiona. Nie daj się wykopac.
~Joanna
2012.09.19 00.57.42
Pani Burmistrz daj naszej sołtysowej rozwinąc skrzydła. Dlaczego jej tak nie lubicie.Pozwólcie sołtysowej działac, a zrobi z Runowa RAJ.
~TERESKA
2011.07.22 11.13.03
A JA UWAZAM ZE RUNOWO JEST PIEKNE I TO DZIEKI PANI SOŁTYS
~TERESKA
2011.07.22 11.09.14
mnie to zafascynowała najbardziej ta pergola przyszykowana przez DOROTĘ PLEWA NAPRAWDĘ ŚWIETNA ROBOTA GRATULUJĘ
~
2011.07.22 11.05.58
Dorota i Maryla wymiatają
~boruta goscinnie
2011.04.27 19.05.33
A ja uwazam, ze Runowo jest brzydkie, gole i ponure a to za sprawa WYCINKI DRZEW. Jak byly drzewa to chociaz brzydota byla zakryta. Teraz wszystko na wierzchu, budy na dzialkach, odrapane tynki, dziurawa jezdnia Latem bylo przyjemnie w cieniu lip a teraz co? Patelnia.
~Koleżanka
2011.04.08 07.50.31
Tak trzymaj Marylka. Jeszcze więcej sukcesow życzę.
~jozek
2011.03.22 11.47.21
jak to mowia kobita z jajami gratuluje takich nam trzeba