Dwa razy pisali do urzędu w sprawie ulicy – ruiny...
(ZŁOCIENIEC. ) Uliczka Podmiejska w Złocieńcu to uliczka w centrum. W samym centrum miasta. Od niepamiętnych lat jest w stanie nie tylko technicznym szkaradnym. Tu się remontuje, bądź buduje ulice, nawet i dwa razy w przeciągu krótkiego czasu, ale tylko tym, co to wiadomo. Inni, wara od urzędowego koryta. Poszli won – tak władza dba od lat o tę dzielniczkę, nie tylko o ulicę Podmiejską Taka tu władza. Wie to wielu.
Podmiejska, Bydgoska, podobne im uliczki, tworzą coś w rodzaju slumsów złocienieckich. Złocieniecki Trójkąt Bermudzki.
I oto sami mieszkańcy poprosili, do władz petycje napisali, posłali ją przez swego radnego – Waldemara Bucę, a ten pismo zgrabnie na sesji rady drżącym głosem odczytał. Tylko, czy z tego coś wyniknie? Jeśli nie, kilkadziesiąt osób jest gotowych przyjść na sesję rady miasta i wskazać pozycje, w których są ich pieniądze, a oni chcieliby je na remont ulicy i nie tylko. Na zadbanie o tę dzielnicę!
PROŚBA, PETYCJA
Zobaczmy, co w petycji? – Złocieniec, trzynasty grudnia. Do Pana Burmistrza M. i G. Złocieniec. PROŚBA. My, mieszkańcy ulicy Podmiejskiej, zwracamy się z uprzejmą prośbą o ujęcie w budżecie 2011 roku naszej ulicy jako przeznaczonej do remontu nawierzchni. Chcielibyśmy nadmienić, że ulica ta, od dobrych kilkunastu lat nie jest remontowana, a w związku z tym jest w fatalnym stanie. Dodatkowo brak chodników negatywnie wpływa na bezpieczeństwo (bezpośrednie wyjście z budynków na ulice) mieszkańców, w tym dzieci. W związku z brakiem chodników celowym jest zainstalowanie tzw. leżących policjantów (garbów) ograniczających prędkość.
Ponadto chcielibyśmy zauważyć, iż obiecana nam na przestrzeni lat naprawa sieci wodnej i kanalizacyjnej, do dnia dzisiejszego nie została załatwiona. Pisma w tej sprawie, które w okresie ostatnich kilku lat pisaliśmy, dwukrotnie pozostały bez odpowiedzi. Prosimy o interwencje w naszej sprawie. Z wyrazami szacunku – dalej następuje czterdzieści jeden podpisów.
ZBADA TO KOMISJA REWIZYJNA RADY?
Tygodnik prośbę otrzymał od radnego z tego terenu Waldemara Bucy. Okazuje się, że jest jakaś szansa na to, by ulicę wciągnąć do tegorocznego budżetu, ale szansa mglista. Jeśli idzie o spowalniacze szybkości, to prędzej. Nie ma odpowiedzi na pytania, dlaczego urząd na te prośby dwukrotne dotąd nie odpowiadał, a przecież do składania propozycji do budżetu każdego roku zachęca. Ale to już zadanie dla komisji rewizyjnej rady.
A dalej to już sąd administracyjny.
BUDŻET MÓGŁBY BYĆ DLA LUDZI?
Tygodnik w tej prośbie widzi coś jeszcze ponad nią. Oto przykład, jak mógłby być konstruowany budżet gminy. Pod potrzeby mieszkańców ? – ależ mi odkrycie. W warunkach złocienieckich, jak widać, to jednak odkrycie, i to sporego kalibru! Tadeusz Nosel