Prof. dr hab. Kazimierz Kozłowski z Uniwersytetu Szczecińskiego we wstępie do książki \"Historia sportu łobeskiego 1945-2007\" zawarł słowa łacińskiej sentencji: „verba volant, scripta manent”, czyli słowa ulatują, zapis pozostaje.
„Historia …” zasługuje na życzliwość i przypominanie z kilku powodów. Łobez, województwo zachodniopomorskie, a także sport polski wzbogacił się o opracowany z wielkim sercem dokument. Nie ma też, w skali Pomorza Zachodniego, ani jednej tak obszernej i wnikliwej monografii sportu. Sądzę, że jest to ewenement również w skali kraju. Utrwalenie dorobku sportowego i aktywności bardzo wielu działaczy i zawodników w okresie 62 lat powojennych dziejów regionu jest chyba największym sensem podjętego przez Zdzisława Bogdanowicza przedsięwzięcia.
Dokładnie dwa lata mijają, kiedy na półki księgarskie i do rąk Czytelników trafiło wydanie książkowe z zawartą powojenną historią naszego Łobza. Jest to obszerna, lecz i starannie opracowana kronika najważniejszych wydarzeń i autentycznych sukcesów lokalnej kultury fizycznej. Wydawnictwo jest wzbogacone około 800 fotografiami i innymi dokumentami faktograficznymi. Książka była prezentowana m.in. na „Spotkaniach z kulturą Łobza” w Książnicy Pomorskiej oraz trafiła do bibliotek wszystkich Akademii Wychowania Fizycznego w Polsce.
Na adres autora Zdzisława Bogdanowicza napływają bez przerwy recenzje i opinie od Czytelników, często z innych miast, a nawet spoza granic kraju:
… to ogromny materiał. Zresztą o wielu rzeczach nic nie wiedziałem. Książkę rozpocząłem czytać od str. 296, tj. „Klubu 250” - to są moje najmilsze wspomnienia. Jeszcze raz gratuluję fantastycznej książki. (Andrzej Wachowicz, Myślibórz).
… i chwała Ci za to, że poświęciłeś swój czas, wydobywając z zakamarków wartościowe informacje układając je w chronologiczny porządek, co dla przyszłych pokoleń stanowić będzie wspomnienie o dziadkach, pradziadkach. (Witold Żemaitaitis, Chicago).
… i dziękuję za pamięć o działalności krótkofalarskiej mojego ojca Bogumiła (Mirosław Smugała, Szczecin).
… właśnie skończyłem dość dokładne czytanie. Kawał dobrej roboty i bardzo ważnej dla ludzi sportu, dla historii miasta. (Piotr Kiedrowicz, Słubice). (r)