W ramach „budowy” czterech przystani kajakowych na terenie powiatu gryfickiego, za kanałem Ulgi powiat zlecił wykonanie miejsca na spławianie kajaków. Blisko brzegu nawbijano larseny, ale niezbyt głęboko, by miało to jakiś sens.
Miejsce zalano betonem, ot tak – dla wzmocnienia larsenowej otoczki, na wierzch położono trelinkę. Gdyby dziś ktoś chciał w tym miejscu spławić kajak do wody, to musiałby go wrzucić z metrowej co najmniej wysokości – taka jest wysokość larsenowo-betonowej budowli od lustra wody. To dzisiaj, kiedy są opady deszczu i stan wody na Redze nie jest niski. Co będzie latem, kiedy woda na pewno obniży się? Zaznaczam, że w tym miejscu zawsze była płycizna. Po co i komu to wybudowano? Czy chodziło tylko o przemielenie pieniędzy? M
Jak będę chciał to se tu łódź wikingów zwoduję. Ostatnio wodowałem kajak z trzymetrowej burty, szybko i sprawnie poszło. Czepiasz się pan.
~Artur
2010.11.04 07.45.21
APoczekajmy na wiosenne roztopy, kiedy poziom wody będzie wysoki. Teraz jeszcze należy zlikwidować tą naniesioną mułem wyspę, która powstała w wyniku w/w prac
~zet
2010.11.02 12.42.39
wg mnie to dobre miejsce na skoki do Regi na tzw. "główkę"
~Maciuś z Klanu
2010.10.31 09.27.21
Jak już coś to TRYLINKE, a nie "TRELINKĘ". Druga sprawa - na zdjęciu nie widać trylinki.