(WĘGORZYNO. ) Radni nie zgodzili się z przedłożonym im projektem w sprawie zmiany budżetu gminy i wykreślili z proponowanej im uchwały wydatkowanie 22.351 zł na zatrudnienie komendanta straży miejskiej.
- To jest niewielka kwota na cały rok, a możemy mieć wykonane dochody z fotoradaru i porządek w gminie, bo będzie już dwóch strażników. Na mandatach zarobiliśmy około 200 tys. zł. Z tych 200 tys. zł, jeśli przeznaczymy 23 tys. zł na komendanta na pół etatu, to mamy i fotoradar i dochody do budżetu. Będą też wykonane zadania z uchwały o czystości na terenie gminy. A państwo chcieliby tak: jednym strażnikiem zrobić i porządek w gminie, no i dobrze, gdy są dochody do budżetu, bo dochody dobrze się później dzieli na różne wydatki – mówiła burmistrz Węgorzyna Grażyna Karpowicz.
Nie wszyscy radni jednak podzielali zdanie włodarz gminy. Jako pierwsza zabrała głos w dyskusji przewodnicząca Rady Miejskiej.
- Byłam u pani burmistrz z interpelacją w sprawie etatu strażnika, w momencie, kiedy dowiedziałam się, że poprzedni strażnik miał wypowiedzenie i jest ogłoszony konkurs na kolejnego strażnika. Ale wycofał to zwolnienie, bo było napisane w wyniku dużych emocji. Wycofanie wypowiedzenia nie zostało pozytywnie rozpatrzone i nie został przywrócony do pracy. Wtedy nie było ważne, że nowy będzie musiał przez kilka miesięcy szkolić się, przez co będziemy tracić na dochodach. Nie wiem jaki teraz nastąpił zwrot, że raptem nam zależy na dochodach – powiedziała Monika Kuźmińska.
Z kolei radny Adam Hlib uznał, że gmina nie powinna zarabiać, jednak skłania się do zatrudnienia drugiego strażnika.
- To koliduje z całą ideą funkcjonowania. Prezent jest fajny, bo 200 tys. zł w skali roku to są jakieś pieniądze. Kwestia jest obróbki tego, bo procedury nie są proste, a do tego praca w terenie. W Resku są trzy fotoradary i jest dwóch strażników. Skłoniłbym się do tego, abyśmy zastanowili się nad tym strażnikiem. Co do wydatkowania 200 tys. zł, to ja już mówiłem, że wrzucamy w budżet i one się gdzieś rozmywają. Moim pomysłem było to, abyśmy te pieniądze nie wrzucali do ogólnego budżetu i aby nie były przejadane, ale aby były przeznaczone na jakiś konkretny cel np. sprzęt dla straży pożarnej, czy na wodę - powiedział.
Zdanie odmienne miał radny Jan Mazuro, który stwierdził, że stajemy się państwem policyjnym, albowiem mamy już dużo służb w kraju. Uznał, że powinna działać policja, a jeszcze jeden strażnik nie jest konieczny. Zaproponował, aby znaleźć rozwiązanie w jaki sposób obrabiać zdjęcia z fotoradaru.
8 radnych głosowało za wykreśleniem tej pozycji ze zmian w budżecie, tym samym drugiego strażnika miejskiego, póki co w gminie nie będzie.
1643 mandaty
W ubiegłym roku strażnik miejski, wykonując swoje obowiązki, przeprowadził kontrole posesji pod kątem posiadania pojemników na odpady stałe, użytkowania szamb oraz porządku na terenie posesji. W wyniku kontroli zastosowano 68 pouczeń oraz wystawiono 3 mandaty.
Do 31 grudnia 2009 roku z fotoradaru wystawiono 1643 mandaty na kwotę niemal 218 tys. zł. Z tego zapłacono 1.532 mandaty na kwotę niemal 199 tys. zł. W sumie nie załacono 111 mandatów na kwotę 18.500 zł.
W 2009 roku złapano i umieszczono na obserwacji w lecznicy 3 psy w celu wykluczenia wścieklizny. Interweniowano 12 razy na zgłoszenia w sprawie psów, 3 osoby ukarano za nieodpowiednią opiekę nad czworonogami. Z kolei 8 osób ukarano mandatami za zakłócanie porządku publicznego, wobec 22 osób zastosowano pouczenia. MM