Łobez w modlitwie łączy się z rodzinami tragicznie zmarłych w Smoleńsku
(ŁOBEZ) Informacja, która dotarła do nas w sobotę tuż po godzinie 9.30, wstrząsnęła całą społecznością. Między niedowierzaniem w to, co się wydarzyło, pojawiały się pytania jak do tego doszło i co dalej. W intencji tragicznie zmarłych w Smoleńsku Polaków oraz ich rodzin, po przedwczorajszej wieczornej mszy w łobeskim kościele parafialnym odbyło się specjalne nabożeństwo, zgodnie z zaleceniami naszego arcykapłana.
Po mszy wieczornej wystawiono najświętszy sakrament, przy którym zgromadzeni parafianie modlili się o spokój dla zmarłych oraz siłę dla cierpiących rodzin. Przed 21 uroczyste nabożeństwo zakończono, podczas którego zabiły kościelne dzwony. Do końca trwania żałoby, codziennie o 21 w kościele będą odbywały się wspólne modlitwy.
O swoich odczuciach w obliczu tak niepojętej tragedii opowiedział Kamil, mieszkaniec Szczecina.
- Dowiedziałem się o tym jadąc do Katedry w Szczecinie na święcenia kapłańskie. Moja reakcja była gwałtowna i sprzeczna z ówczesnymi odczuciami, gdyż do tamtej pory czułem ogromną radość. Był to szok tym bardziej, kiedy okazało się, że zginął nie tylko prezydent i jego małżonka, ale jedne z najważniejszych osób w państwie. Były to osoby pełniące ważną funkcję ofiarną dla państwa. Może zabrzmi to dziwnie i jest to stwierdzenie zbyt wyświechtane, ale trudno w to uwierzyć. Do tej pory nie zdarzyło się coś podobnego na całym świecie. Co prawda w latach 80- tych zginął premier Portugalii, ale teraz mogłoby wydawać się, że zostało zdestabilizowane całe państwo. Na pewno jest przygnębienie i jedność z całym narodem, który stracił swój kwiat.
Mieczysław z Brzeźna
- Poczułem zaskoczenie, wielkie zaskoczenie. Córka do mnie zadzwoniła z tą informacją. Tego się nie spodziewałem. Zdziwiło mnie to, że do jednego samolotu wsiedli wszyscy co najlepsi. W moim odczuciu zginęli ludzie, którzy chcieli Polskę doprowadzić w stronę Boga. W pierwszej chwili podchodziłem do tego, jako tragedii. Teraz myślę, że Bóg tym wszystkim kierował i się w to włączył. Zwłaszcza, że stało się to w Dniu Miłosierdzia, a właśnie wtedy Bóg wyciąga rękę do ludzi. Tym bardziej, że pięć lat temu też przed świętem Miłosierdzia zmarł papież.
Zapraszamy wszystkich do wspólnej modlitwy. GD
Żal mi Was, którzy się wyrzej wypowiadacie, Bóg z Wami.
~mhm
2010.04.14 21.45.20
Teraz myślę, że Bóg tym wszystkim kierował i się w to włączył.
Pan Bóg seryjny morderca.
~złośliwy
2010.04.14 19.36.00
W ramach łączenia się w bólu i smutku, solidaryzmu społecznego, nieroby w gminie z burmistrzem na czele, niech zrobią zrzutę i oddadzą trzy miesięczne pobory dla rodzin poszkodowanych w wypadku.
A ty powyżej konfidencie, jak ci coś nie pasi to wypad z Łobza.
~
2010.04.13 07.25.47
Tiaaaaa uczcili. A jak czcili opiszę bez kolorowania i hipokryzji.
Sobota jedna z łobeskich ulic i grupka panów robotników remontująca czyjąś prywatną posesję z ich niebieskiego Forda Transita rocznik zamierzchły sączy się niemalże nieprzerwanie skoczna muzyka rodem z wiejskiej remizy strażackiej słyszalna nie tylko na cała ulicę, ale pewnie na pół Łobza. Nie mogli o niczym nie wiedzieć bo w przerwach słuchali radia.
Wieś bawi się i śpiewa.
Trwało to da godzin popołudniowych, póki się całkiem nie wynieśli
Tak wygląda szacunek łobeskich buraków.
Dzień następny zaczynają wyć syreny, zatrzymuję swoje auto, jednak nie można tej chwili spędzić w ciszy i skupieniu bo bękarty pań z wiejskiego desantu na Łobez wyszły na ulice i właśnie dra mordę na całego bez składu i sensu.Oprócz mamusi mają po kilku tatusiów, ale wychowania żadnego.
o czym my mówimy, jeśli od najmłodszych lat nie uczymy szacunku i wychowania?
Panie burmistrzu
Zamiast organizować imprezy i igrzyska z ofiar całopalenia choinek ściągaj pan prelegentów na odczyty i nauczaj pan tych wsioków dobrego zachowania.