(ZŁOCIENIEC.) We wtorek, ósmego, nad ranem rozeszła się po mieście pogłoska o śmierci mieszkańca budynku przy Targowej, Rafała Kulczyńskiego. Reporter pierwsze wiadomości na ten temat usłyszał od brata zmarłego, Łukasza, nad ranem, we wtorek, ósmego grudnia.
- Brat zaniemógł bardzo późno, jeszcze w poniedziałek. Gorączka - wedle Łukasza, około czterdziestu stopni. Przyjechała karetka. Wedle Łukasza, na pokładzie pojazdu nie było lekarza. Ratownicy mieli orzec, że to najprawdopodobniej grypa i nie ma potrzeby zabierania chorego do szpitala. Nad ranem, jak nam powiedziano, około czwartej, chory zmarł. Przyjechała karetka, ale akcja reanimacyjna nie powiodła się.
Tego samego dnia wieczorem nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sekcja zwłok zmarłego jest zaplanowana na środę przed południem. Brat zmarłego, Łukasz, miejscowej Policji złożył oświadczenie, że domaga się postępowania w sprawie śmierci brata. Informujemy o tym zgonie także i dlatego, że w mieście słyszy się, że przyczyną śmierci Rafała Kulczyńskiego mogła być obecnie najgroźniejsza z gryp. (N)