Śpią śniąc o potędze, a jak się ockną, larum grają
Z terenu Stałej Wystawy Pomorskich Kolei Wąskotorowych w Gryficach wywieziono jeden parowóz. W prasie lokalnej podniosło się larum, że niby gryficzanom grozi katastrofa, czyli likwidacja Muzeum Kolejnictwa Wąskotorowego w Warszawie. Tak, właśnie tak w Warszawie. To „warszawka” zorganizowała wystawę stałą eksponatów muzealnych w Gryficach. I „warszawka” może zrobić z nią co chce.
Prawda, w obronie wystąpił jako pierwszy poseł Konstanty T. Oświęcimski, później dołączyli inni; radny sejmiku wojewódzkiego, a burmistrz Gryfic zadeklarował nawet gotowość przejęcia gryficką Wystawę przez Gminę Gryfice. Łatwo mówić, trudniej wykonać. Jeśli stała wystawa parowozów, wagonów, pługów odśnieżnych, drezyn itp. ma taką historyczną wartość dla nas i dla gminy czy powiatu, to dlaczego na żadnej rogatce prowadzącej do miasta nie ma o niej informacji. Dlaczego przy wjeździe do Gryfic, tuż przy rondzie, od strony Szczecina, nie ma żadnej tablicy informującej, że taka wystawa z Muzeum Kolejnictwa Wąskotorowego znajduje się na terenie Gryfic. Podobnych informacji nie ma, jeśli do Gryfic zmierzamy z Kołobrzegu. Nie ma jej też na ul. Kościuszki, tuż przy ul. Błonie, przy której wystawa się znajduje. Turysta wjeżdżający na ul. Kościuszki jedyne co widzi, to informację, że na ulicy tej znajduje się komis. Co do tej pory zrobiły wydziały promocji i marketingu - gminny i powiatowy - żeby rozpropagować to niby nasze muzeum? Gdzie są foldery mówiące o gminie i jej turystycznych zasobach?
Doskonale pamiętamy, jak w Wydziale Promocji Gminy turysta w 2007 r. zapytał – gdzie i przy jakiej ulicy znajduje się Muzeum Kolei Wąskotorowej. I nikt nie potrafił powiedzieć, jak nazywa się ta ulica. Po co ta pusta gadanina, że to nasz skarb, przynależny wyłącznie nam, że nikt nam zabrać nie może parowozów ani drezyn. Mogą, bo gmina i powiat jednej złotówki nie dołożyły, by powiększyć zbiory, ani żeby utrzymać je w należytym porządku.
Faktem jest jednak, że poseł Oświęcimski dla obecnego zbioru musi znaleźć ratunek. Może nawet całą wystawę przenieść do Rewala czy do gminy Karnice. Tam właśnie takie muzeum ma rację bytu i nikt by nie powiedział, że „każde muzeum jest niedochodowym przedsięwzięciem”. To gmina Rewal, a nawet gmina Karnice, mają szansę utrzymać i jeszcze zarobić na wystawie starych parowozów, wagonów itp. Bo gminy Gryfice nie było stać przez wiele lat na zamontowanie kierunkowskazu na ul. Kościuszki, który wskazywałby drogę (około 50 metrów) do istniejącego muzeum przy ul. Błonie 2. Ktoś może powiedzieć, że tablica z informacją o muzeum jest przy ul. Dworcowej. Jasne, jest ukryta za drzewem i torami wąskotorówki, że można ją zobaczyć jadąc ul. Mickiewicza do jej końca. Jednocześnie trzeba dodać, że trasą turystyczną w naszym mieście jest ul. Kościuszki, a na ulicę Dworcową jedzie się wyłącznie do trzech przychodni lekarskich zlokalizowanych w pobliżu.
Inne bzdury, to opowiadanie np. o reaktywizacji trasy Gryfice – Rybokarty, czy też Gryfice – Brojce. A cóż to za atrakcje są w Rybokartach? Pałac „Ptaszyna” i zabagnione, choć piękne okolone lasem, jezioro? Przecież w nim nawet pływać nie można, a i wypłynięcie łódką jest ryzykowne, bo wody w nim na pół metra a mułu na 4 metry. W Brojcach to już w ogóle nie wiadomo o co chodzi – atrakcji turystycznych żadnych z tej miejscowości nie pamiętamy.
Bajać sobie można nawet o tym, że drezyną po torach można jeździć, tylko kto tak mówi, zielonego pojęcia nie ma o tym, ile sił trzeba mieć, by drezynę pchać. Dlatego niech gmina Rewal zabiera stałą wystawę kolei wąskotorowych do swojej miejscowości, w końcu na modernizację szlaku turystycznego i Ciuchcię Retro w tym roku otrzymała 15 mln złotych. Będą wiedzieli, jaki projekt napisać, by z Unii Europejskiej dostać pieniążki na utrzymanie muzeum, ale i bez tego sobie poradzą, bo w gminie Rewal wiedzą co robić i zrobić, by turystów do siebie zapraszać, a nie spać przez lata śniąc o turystycznej potędze... m
kaziu co ty pieprzysz o turystce -prowonujesz nadmorski Rewal z Gryficami? Tam ludzie jada bo jest morze a nie dlatego ze lubia rewal-bo niby jakie atrakcje sa tam poza slona woda? Ciuchcie wypromowano w Gryficach, jedzila do Rewala zanim Rewal wpadl na pomysl zeby ja przejac. Co z tego ze w Rybokartach jest pol metra wody i 4 m mulu? JEzioro-to zaraz trzeba plywac po nim? WYsuwasz takie bzdetne argumenty ze rzygac mi sie chce. A ze wydzial promocji w Gryficach praktycznie nie dziala to inna sprawa-robia to samo co ty kaziu-pieprza duzo i o niczym i nic z tego nie wyniika.
~czesio-masturbator
2009.08.13 22.12.40
kaziu -trasa do Rybokart istnieje od zawsze-to czesc trasy do Rewala-ale skad ty masz to wiedziec jak ty przybleda jestes
~turysta
2009.08.13 14.17.04
Turystyka to chyba w obecnych czasach podstawa bytu Gryfic. Turystykę robi się w tych czasach w znacznej mierze z wykorzystaniem Internetu. O tym chyba patrząc na ten oficjalny link do strony Gryfic ktoś zapomniał. http://www.gryfice.com.pl/ za co osoby odpowiedzialne w Gryficach za promocję biorą pieniądze