Dużo szczęścia miał kierowca Audi A4 Piotr D., który w miniony czwartek jechał z Łobza w kierunku Dalna.Na prostym odcinku drogi chciał wyminąć jadący przed nim samochód Forda Fiestę. Kierujący nim starszy pan Zenon Z. w tym czasie chciał ominąć jadącą przed nim rowerzystkę. Na sytuację natknęliśmy się w momencie, gdy Piotr D. wychodził przez tylne okno z samochodu, który wylądował na dachu w pobliskim zbożu. Jak nam powiedział, gdy chciał wyprzedzać Forda, ten zajechał mu drogę. Gwałtowne hamowanie spowodowało, że zaczęło rzucać autem. Udało mu się tylko nie uderzyć w któreś z drzew, jakie rosły po obu stronach drogi. Miał dużo szczęścia, bo wjechał na pobocze tuż obok jednego z nich, ale tam auto zostało wyrzucone w górę i wylądowało na dachu. Spieszącym się radzimy na odcinku drogi z Łobza do Dalna zmniejszyć prędkość i wzmóc czujność, bo jest to dość pechowy kawałek drogi. Lepiej ten kawałek przejechać wolniej, bo jeździ tu sporo rowerzystów, jest kilka zakrętów, a i z ogródków potrafią nagle wyjechać na drogę. KAR
Rowerzyści to niech jeżdżą tym deptakiem co zrobiony jest po lewej stronie, albo niech miasto zrobi drugi chodnik po prawej stronie takie rozwiązanie będzie najlepsze!!!
~
2009.07.23 15.07.39
Kawałek drogi równie pechowy, jak pechowe są te samochodowe szroty odwinięte i zeskrobane z europejskich drzew i barierek drogowych, z siedzeniami wypierdzianymi przez turasów po kebabach. Chociaż ich własciciele tak dumnie zadzierają w nich głowy objeżdżając łobeskie lumpeksy w poszukiwaniu wystrzałowych kreacji to powinni pamiętać, że ich auta choć są bezwypadkowe to są bezwypadkowe już kolejny raz. Na opanowanie takiego cuda może zabraknąć szczęścia albo umiejętności. A w polskich wydziałach komunikacji do każdej tablicy rejestracyjnej powinno dodawać się młotek żeby niejeden palnął się nim w łeb i nastepnym razem zanim wyciągnie z portfela te 50 euro na swoje kolejne caco dobrze pomyślał.