Zarząd i Rada Powiatu mają nie lada orzech do zgryzienia – muszą zdecydować, co będzie dalej ze szpitalem powiatowym w Połczynie-Zdroju. Decyzję mieli podjąć na czwartkowej sesji w dniu 28 maja, ale Zarząd nagle wycofał z porządku projekt uchwały w tej sprawie.
Idąc na obrady radni dysponowali projektem uchwały, który mówił o wyborze piątego wariantu restrukturyzacji ZOZ. Ten wariant zakładał, że szpital „nadal będzie podstawą funkcjonowania ZOZ, nadal będzie zabezpieczał medycznie przede wszystkim mieszkańców powiatu świdwińskiego”, a podstawą jego finansowania pozostanie Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zanim przystąpiono do obrad, starosta Mirosław Majka zaproponował wycofanie tego projektu z porządku obrad, a w jego miejsce wprowadzenie projektu mówiącego o remoncie dachu w szpitalu. Radni podnieśli ręce i przegłosowali tę zmianę. Przeciwko byli tylko radni Paweł Rydz i Janusz Podpora, a Kazimierz Tutur wstrzymał się od głosu.
Zanim przedstawimy głosy w debacie, jaka się później odbyła, trzeba przedstawić owe warianty, jakie rozważano, zanim zdecydowano się na ten piąty. Zapewne motywem do przygotowania restrukturyzacji ZOZ była wypowiedź jego dyrektora Tomasza Żukowskiego, który powiedział, że czas i fakty pokazują, że szpital w tym stanie w jakim jest, będzie przynosił straty. Opracowano więc 5 wariantów restrukturyzacji ZOZ. Pierwszy mówi, że utrzymuje się szpital przy minimalnych nakładach do 2012 r., a później następuje jego likwidacja z powodu niespełnienia wymogów Ministerstwa Zdrowia. W drugim wariancie wyłączono by działalność medyczną i przekształcono w Zakład Opieki Długoterminowej. W trzecim szpital działałby jako zakład lecznictwa zachowawczego. Utrzymano by dwa oddziały (wewnętrzny i dziecięcy), trzy zlikwidowano (chirurgię, położnoczo-ginekologiczny i noworodkowy), a na ich miejscu utworzono oddział opieki długoterminowej. Czwarty wariant mówi o budowie nowego szpitala (około 53 mln zł). Wariant piąty przedstawiliśmy wcześniej. Nad tymi wariantami dyskutowali wcześniej członkowie Zarządu z dyrektorem NFZ i wicemarszałkiem Hokiem.
Radny Paweł Rydz mówiąc, dlaczego głosował przeciw wycofaniu projektu uchwały z piątym wariantem stwierdził, że ta decyzja jest wspólną porażką radnych. Jeżeli decyzja o wyborze wariantu zostanie odłożona w czasie, to miną kolejne lata i w 2012 trzeba będzie szpital zamknąć. Sugerował więc, że brak decyzji jest de facto wyborem wariantu pierwszego.
Wicestarosta Roman Kozubek przedstawił historię działań Powiatu tej kadencji w sprawie szpitala, opisując zły stan zastany i podkreślając zmiany, jakie nastąpiły w ciągu trzech lat. Niestety wicestarosta zbyt pompatycznie i często podkreślał rolę odpowiedzialności, z jaką robił to ten Zarząd, tak jakby normą była nieodpowiedzialność władzy. Chociaż...
Dyrektor ZOZ Tomasz Żukowski omówił w szczegółach warianty związane z restrukturyzacją. Stwierdził, że wariant piąty, czyli utrzymanie szpitala i doprowadzenie go do wymogów unijnych, może kosztować nawet 20 mln zł. Członek Zarządu Krystyna Wojnicka, przedstawiła kalkulację finansową tego wariantu. Zakładając, że trzeba zdążyć przed rokiem 2013, owe 20 mln musiałoby być wydane w ciągu dwóch lat. 20-milionowy kredyt na 15 lat to 13 mln odsetek, wzięty na 25 lat to 20 mln odsetek. Roczne obciążenie spłatą rat i odsetek mogłoby przerosnąć możliwości budżetu. - To zbyt dużo, dlatego Zarząd wycofał projekt uchwały. - tłumaczyła.
Radny Rydz ponownie skrytykował wycofanie projektu. Przypomniał, że dyrektor szpitala, by móc cokolwiek planować, musi mieć jakiś plan i koncepcję, choćby po to, by kontraktować usługi. Radny Tutur skrytykował Zarząd za brak innych koncepcji i symulacji („są zrobione na kolanie”). Stwierdził, że można rozważyć sfinansowanie restrukturyzacji z obligacji. - To dług odroczony w czasie, a po drodze nic nie płacimy. - powiedział. - Jak ma stać nowoczesny ultrasonograf, a na nim miska, bo kapie z dachu. - pytał radny Zenon Diakun. Z kolei radny Ryszard Rozwadowski tłumaczył, dlaczego głosował za wycofaniem projektu. Stwierdził, że na spotkaniu dyrektor NFZ i wicemarszałek poddali krytyce wariant piąty. Polemizował z nim radny Ali Al-Mohamad, który powiedział: - My nie możemy ich słuchać, bo najlepiej dla nich byłoby, gdyby nic nie było. Pomyliłem się w głosowaniu. Teraz rację przyznaję radnemu Rydzowi. - powiedział.
Głos zabrali przedstawiciele Rady Społecznej ZOZ. Helena Kłusewicz stwierdziła – rada musi odpowiedzieć sobie na pytanie – czy docelowo chcemy tego szpitala, czy nie. Jerzy Benke, reprezentujący gminę Rąbino przypomniał, że Połczyn miał wojewodę i dyrektora NFZ, ale to były czasy regresu w szpitalu. - Jak sobie kupię kapelusz i nałożę, to będę zdrowy? - odnosił się do samego remontu dachu. Zaapelował, by radni jak najszybciej podjęli decyzję. Radny Józef Pietraszek pytał, dlaczego na tak ważnej sesji nie ma posła Karpiniuka, czy starosta był w ministerstwie i zabiegał o pomoc. - Trzeba tworzyć lobby, społeczne wsparcie. - mówił.
Radny Podpora wystąpił z wnioskiem, by jak najszybciej zwołać sesję nadzwyczajną i podjąć decyzję w sprawie przyszłości szpitala. Radni po przerwie w debacie zdecydowali, że taka sesja odbędzie się w połowie czerwca. KAR