O Zarządzie Koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Gryficach pisaliśmy wielokrotnie. Dziś ciąg dalszy. W dniu 14 grudnia Zarząd Koła zwołał Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków. Wcześniej, bo z datą 8 grudnia, przewodniczący zarządu Grzegorz Motała rozesłał do rodziców apel (zamieszczamy go pomiżej). Apel nie pomógł i zarząd został odwołany.
O komentarz do Walnego Zebrania poprosiliśmy sołtysa Smolęcina Pawła Ługowskiego, który był żywotnie zainteresowany remontem i przebudową budynku po byłej szkole podstawowej w Smolęcinie. To ta szkoła uchwałą Rady Miejskiej w Gryficach została bezpłatnie przekazana na rzecz Stowarzyszenia. Od dnia przekazania obiektu na tym terenie nic się nie dzieje poza tym, że sołtys i mieszkańcy Smolęcina dbają o to, by budynek był zabezpieczony przed kompletną ruiną.
Sołtys Paweł Ługowski: – Jestem z jednej strony szczęśliwy i zadowolony, dlatego że nastąpiła zmiana w Zarządzie Koła. Śledziłem przebieg zebrania od godz. 11.00 do 17.30. Przegłosowano rozwiązanie zarządu i powołanie nowego. Na szczęście została usunięta z Zarządu jedna osoba. Chodzi mi tu o pana Abramiuka, który nie dostał absolutorium ze strony członków. Dlaczego się cieszę? Dlatego, że współpraca z panem Abramiukliem uległa pogorszeniu, a właściwie jej nie było. Była zła wola i co najgorsze w sprawie budynku szkoły cały czas mówił mi nieprawdę.
W jednym z punktów sprawozdania na Walnym Zebraniu było wyjaśnienie, że istniała niemożliwość remontu budynku i pozyskania pieniążków przez Stowarzyszenie z uwagi na mającą powstać świniarnię w okolicach Smolecina i Łopianowa. Temat powstania świniarni, to temat przedawniony, nieprawdziwy i tu się okazuje, że p. Abramiuk nie miał nawet woli, żeby się dowiedzieć w Urzędzie Miasta jaki powstał plan przestrzennego zagospodarowania gminy Gryfice. Pomysł budowy świaniarni był, ale został zakończony w fazie pomysłu. Takie było działanie burmistrza, rady miejskiej i innych organizacji społecznych. Gdyby p. Abramiuk chciał się zająć remontem budynku w Smolęcinie, to poznałby prawdę o świniarni, skoro jest znana wszystkim mieszkańcom gminy, a nie tylko w Smolęcinie. Wykazał się nieudolnością w pozyskiwaniu pieniążków na ten budynek, choć na projekt remontu i zabudowy całego otrzymanego od gminy terenu pieniądze miał. A tu na zebraniu swoją nieudolność ukrył pod pozorem niemożliwości jakiejkolwiek pracy w związku ze świniarnią. Nie robi się takich rzeczy. Także, jeśli chodzi o tego pana, to bardzo się cieszę, że został odwołany i na jego miejsce został powołany Krzysztof Ciepłowski, a pan Abramiuk zajmował stanowisko wiceprzewodniczącego Zarządu Koła. Na prezesa powołano pana Wincentego Heilika. Były prezes Grzegorz Motała sam zrezygnował ze stanowiska. Wierzę, że nowy Zarząd Koła potraktuje mnie i problem budynku w Smolęcinie tak, jak na to zasługuje. A nie tak jak pan Abramiuk potraktował mnie po podpisaniu aktu darowizny. W swoim gabinecie powiedział: „wiesz co ty teraz możesz, wiesz co ty teraz możesz po tym podpisaniu”. Dziś mam zapewnienie, że ja i mieszkańcy Smolęcina będą traktowani poważnie, a nie jak gówniarze. A jak pan Abramiuk traktował ludzi, to pokazał na zebraniu, mimo iż przez cały czas zapewniał, że on jest sercem i duszą i Bóg wie jeszcze czym przy dzieciach, przy rodzicach. Pokazał się, jak jedną z pań potraktował w czasie zadawania pytania. To był tryb rozkazujący – powstań, proszę powstać, siadać. Po prostu wszystkich to zaszokowało. Pokazał jak traktuje swoich współpracowników czy ludzi takich jak ja przychodzących do niego, żeby rozwiązać jakiś problem. Tu pokazał swoją osobowość w stu procentach.
Na zebraniu rodzice poruszali tematy wewnętrzne Koła. Był też poruszony temat zwolnionej dyrektor Renaty Mazurek, przede wszystkim wyjaśniający jak to się stało, że została dyscyplinarnie zwolniona. Nie będę powtarzał zarzutów, ani ich oceniał, bo sprawą zajmuje się sąd i niech on rozstrzygnie, po czyjej stronie jest prawda.
Jedna z pań pracujących w WTZ otrzymała naganę za to, że nie chciała wziąć udziału w komisji przetargowej. To też było szokiem. Myślałem, że ten czas, kiedy ludzie wyłącznie wykonują rozkazy już dawno minął. A tu się okazało – chcesz czy nie, masz kompetencje czy nie, to musisz wykonać rozkaz, bo inaczej nagana. Pan Heilik zauważył, że żeby uczestniczyć w komisji przetargowej trzeba mieć wiedzę dotyczącą przedmiotu przetargu. Nie będę się wypowiadał. Ale nagana świadczy o tym, jak on traktował ludzi, że nie ma słowa – proszę się zastanowić. Nie słyszał zdania – jestem osobą niekompetentną w sprawie przetargu. Musisz być, bo najlepiej brać do przetargu osoby niekompetentne. Ja z szacunkiem do tej pani, uważam że zrobiła słusznie. A p. Abramiuk chciałby, żeby wszyscy stali na baczność. Z tego co wiem, to jego praca w wojsku dawno się skończyła.
Teraz jest w Stowarzyszeniu i jeśli kieruje się dobrym sercem, to niech wreszcie otworzy to serce. Tym bardziej, że jakieś tam stanowisko w Stowarzyszeniu będzie nadal miał. A dla mnie najważniejsze, że nowe władze Stowarzyszenia zajmą się budynkiem w naszej miejscowości. Jasne, że cudów w rok czy dwa nikt tam nie zrobi, ale jest nadzieja, że dzieci z Warsztatów Terapii Zajęciowej będą miały wspaniałe miejsce do zabawy, pracy i relaksu. Taką mam nadzieję. A mogły je mieć już dużo wcześniej i także nad morzem w Rogowie. Byliśmy tam. W tym roku mija pewnie 10 lat jak Stowarzyszenie i dzięki p. Abramiukowi przejęło na własność przedszkole po zlikwidowanej jednostce wojskowej. Obiekt kiedyś był na pewno piękny, o dużo, dużo ładniejszy od szkoły w Smolecinie. Ale, podobnie jak u nas, niszczeje. Jest naprawdę piękny i pięknie położony – blisko morza. Teraz budynek niszczeje, jest dewastowany i karygodny jest właśnie ten fakt, że przez tyle lat został pozostawiony sam sobie, a jeszcze trochę... No właśnie, teraz się pan Abramiuk zabezpieczył i czynił podobno jakieś przetargi. Prawda jest taka, że miał dobre budynki i można było Stowarzyszenie rozwijać, by dzieciom było lepiej, by nie musiały się gnieździć w „kurnikach” w Gryficach.
Reasumując stało się dobrze, że Zarząd Koła zwołał Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków, Zarząd pewnie nie przypuszczał, że będzie musiał odejść. Ale odszedł i jest to dobry prognostyk na 2009 rok. - mówi Paweł Ługowski. m
ApelSzanowni Państwo!
Apel swój kieruję do rodziców i członków Naszego Stowarzyszenia w pełni świadomy, iż będzie on być może szokujący dla niektórych, a być może pomocny dla zrozumienia pracy w Stowarzyszeniu, ale też postaw osób, które pracują z naszymi dziećmi i jak daleko mogą słowa odbiegać od czynów.
Zapewne wszystkich nas zaskoczyły, a wręcz poraziły artykuły prasowe z września bieżącego roku. Każdy po przeczytaniu ich musiał się zastanowić i pomyśleć: jak to możliwe?, co to za ludzie?, jak mogłem tego nie widzieć?
Jeżeli by tę „prawdę” przyjąć, rzeczywiście pojecie oburzenia, a wręcz strachu to za małe słowa. Szczęście w tym, ze rzeczywistość jest diametralnie inna, a ujęte w artykułach „prawdy” z prawdą mijają się w całości.
Moja osoba jak i cały Zarząd Naszego Koła związany tajemnica obowiązującą z ramienia prawa, nie mógł do tej pory nic wyjaśnić, ani nawet się „wytłumaczyć”.
Prosiliśmy prasę aby nie publikowała artykułów zanim nie pozna racji naszych czyli źródeł i dokumentów te racje wspierających. Niestety media zgodnie z prawem prasowym mogą drukować co chcą, jeżeli mają autoryzację artykułów. Osoba, która podawała informacje prasie bierze na siebie i ponosi odpowiedzialność za treści tam podane, a osobą tą jest niewątpliwie p. Renata Mazurek, zwolniona ze stanowiska Kierownika Warsztatu Terapii Zajęciowej.
Konflikt, który rozpoczął się niewątpliwie wcześniej, nabrał szerszego kontekstu w momencie przesłania do ZK pisma z dnia 21.04.2008 r. dotyczącego próby rzekomego wyłudzenia. Omawialiśmy to na ostatnim WZCz. Podłoże konfliktu stanowiły kwestie finansowe tj. podwyżki płac dla kierowników placówek, na które ZK nie wyraził zgody a p. T. Abramiuk użył niefortunnego stwierdzenia: „dopóki ja tu jestem nie będzie większej różnicy w płacach miedzy pracownikami a kierownictwem”. Nadmienić tutaj należy, ze różnica w zarobkach w ówczesnym czasie na korzyść kierowników placówek wynosiła ok. 1.500, 00 zł.
Pomimo, ze była to decyzja ZK, gorycz porażki spadla na p. Abramiuka.
Cichy konflikt (jak się okazało), pogłębił się po próbach dyscyplinowania tych pracowników (nieobecności w pracy, zatrudnianie rodziny, itp.).
Wykonawca zawyżył należną mu kwotę a inspektor nadzoru podpisał się pod tym, ale co to ma wspólnego z próba wyłudzenia przez p. Abramiuka, skoro natychmiast na oczach autorów wspomnianego pisma zadzwonił do p. Heilika z prośbą o pomoc i sprawdzenie.
Komisja powołana przez Zarząd Koła nic takiego nie stwierdziła, Komisja Rewizyjna również, ani Prokuratura Rejonowa, pomimo nadzwyczajnej aktywności w tej sprawie, nie postawiła zarzutu wyłudzenia. Zatem o co chodzi autorom tego pisma, bo przecież doskonale znali fakty? – moim zdaniem o prowokację i pozbycie się z Zarządu Kola p. Abramiuka.
Na marginesie informuję Państwa, że Sąd Grodzki sprawę próby wyłudzenia przez wykonawcę robót kwoty 44 tys. zł, umorzył w dniu 06.11.2008 roku.
Od stycznia br. zachowanie w pracy p. Renaty Mazurek było nasycone dużym stopniem złej woli, a pismo o nieprawdziwej treści wysłane do Zarządu Głównego było skrajnym tego przykładem.
Powodem rozwiązania umowy o pracę z p. R. Mazurek było stanowisko wyrażone w piśmie, wysłane do Zarządu Głównego Naszego Stowarzyszenia, w którym sugerowała, iż Zarząd Koła toleruje przestępstwa. Podważyła jednocześnie decyzję najwyższej władzy jaka jest Walne Zebranie Członków, które wyjaśnienia przedstawione przez powołaną komisję przyjęło jako wystarczające.
Szkody w imieniu Stowarzyszenia nie stwierdzono (odpowiedź ZK na pozew złożony w Sądzie Pracy w załączeniu).
Jestem przekonany, ze po poznaniu faktów i dokumentów każdy zrozumie, iż sposób działania Zarządu Koła nie mógł być inny a partykularne interesy niektórych osób nie mogą przesłaniać celów i misji Stowarzyszenia.
Stanowisko członków koła wyrażone we wniosku złożonym przez p. Janinę Korpacką w dniu 07.11.2008 roku bardzo mnie dziwi i niepokoi. Nikt z podpisanych na nim osób (oprócz p. A. Wojciechowskiego i p. W. Heilika) nie prosił mnie o wyjaśnienie, nikt nie kwestionował ostatnich wyborów. Doprawdy trudno mi to zrozumieć, to tak jakby obecny Zarząd Koła działał nielegalnie.
Obecny Zarząd Koła w dniu 03.11.2008 roku, a więc przed złożeniem wspomnianego wcześniej wniosku podjął uchwałę o zwołaniu Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Członków w dniu 14.12.2008 roku, a zmuszony był to zrobić z powodów prawnych (Statut art. 26 § 1 ust. 3).
Pozwolę sobie teraz na trochę refleksji.
Uważam, iż ogólnie mamy poczucie siły, profesjonalizm dobrze wykonanej służby społecznej w imię naszej misji i celów dla dobra naszych dzieci (podopiecznych).
Mamy też silną motywację i patrząc z perspektywy czasu, mamy być z czego dumni.
Ale aby dalszy rozwój był bezpieczny (byśmy nie stali na glinianych nogach). Musimy sami się oceniać i dążyć do jak najwyższej jakości we wszystkich dziedzinach, a przede wszystkim w sferze etycznej i współpracy gwarantującej rozwiązywania problemów, a nie jałowe spory.
Niszczenie takich ludzi jak p. Tadeusz Abramiuk jest nikczemnością. Dokonaliśmy wiele, staliśmy się właścicielami niemałego majątku i nic nie odbyło się bez zaangażowania i pomocy wiceprzewodniczącego. Nasze plany i dalszy rozwój jest w obecnym czasie co najmniej zagrożony.
Proszę pomyśleć jak ja (czy inny członek ZK), jako przedstawiciel Stowarzyszenia ma iść do przedstawicieli Władz Samorządowych i o coś prosić, coś załatwić, przecież opinia publiczna niewątpliwie jest przekonana, że członkowie władz Koła to przestępcy.
Łączę wyrazy szacunku
Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Gryficach,
Przewodniczący Zarządu
Grzegorz Motała.
Towarzysz, to mi wygłąda że to ktos z byłego zarzadu, co to z hukiem wylecieli za wałki, bo broni krętaczy, ale na szczescie juz tylko moze sobie poszczekac i sam sie pobaw ptakiem - juz tylko to ci pozostalo :)
~Umiarkowany
2009.02.11 14.17.28
Myślę,że sprawa ma szerszy aspekt. Proponuję do tematu zarządzani stowarzyszeniem podejść z rozwagą. Na pewno p.A bramiuk popełnił wiele błędów ale ta praca nie jest wbrew pozorom łatwa.
Tak jak wszędzie gra idzie o zarządzanie i rozdziałe posiadanych środków pieniężnych.
I tu powstaje konflikt między zarządem a pracownikami.
Pracownikom ( jak wszędzie) zależy na jak najwyższych zarobkach, a zarząd musi tak gospodarować by można było właściwie zabezpieczyć prowadzenie placówki i zadbać o wychowanków.
Nie staję po żadnej ze stron ale wydaje mi się,że wydawanie tak nie przemyślanych opnii szkodzi przede wszystkim Stowarzyszeniu, które musi nadal funkcjonować ( a wiadomo co się dzieje gdy do beczki miodu doda się łyżkę dziekciu).
Myślę,że te problemy można było rozwiązać w bardziej cywilizowany sposób, przy pomocy Zarządu Głównego Stowarzyszenia oraz na drodze prawnej ( co się obecnie toczy ).
Używanie słów uważanych jako obraźliwe takich jak głupek, pijak , cwaniak ,chachment nie służy na pewno dobremu wizerunkowi Stowarzyszenia a o to nam wszystkim członkom powinno chodzić.
Życzę nowemu zarządowi skutecznej pracy i rozwiązania starych problemów i rozwiązywani bieżących z klasą dla dobra Stowarzyszenia.
Proszę również rodziców dzieci potrzebujących pomocy aktualnych i ewentualnie przyszłych wychowanków o większe zainteresowanie się sprawami wydawania publicznych pieniędzy aby były one wydawane zgodnie z przeznaczeniem i głównie dla nich. Aby nowy zarząd nie był dobrym \"wujkiem\" i fundował duże podwyżki dla pracowników schlebiając sobie ich pozytywną opinię.
A,że od tego zaczął świadczy jedna z pierwszych decyzji jaką podjął zarząd a mianowicie wysokie nagrody dla pracowników placówki.
ZAJMUJMY SIĘ SPRAWAMI STOWARZYSZENIA WTEDY , KIEDY JEST COŚ ŹLE SIĘ DZIEJE, A NIE DOPIERO GDY SIĘ WYDARZYŁO.
Pozdrawiam wszystkich członków koła
~Pracownik
2009.01.16 18.56.28
Cały stary zarząd wały kręcił, podróże prywatne autami służbowymi, imprezy alkoholowe na koszt stowarzyszenia, premie dla swoich ludzi.Faktycznie Grzegorz M.to cienias i robił to co Tadeusz mu kazał. Janek N jak był trzeźwy to coś tam pozorował i wygłaszał przemówienia jak polityczny i też miał g...o do powiedzenia.Rządził stary cwaniak i chachmęt Tadeuszek A.Powinni go jeszcze ze stowarzyszenia wywalić za szkody.
~zadowolony
2009.01.15 13.05.40
Wreszcie - \"mądrala Tadzio\" i spółka wylecieli - niech żyje sprawiedliwość. To co oni tam wyrabiali to ludzkie pojęcie przechodziło - Tadzio próbował ukraść ponad 40 tysięcy i zadowolony, jakby nigdy nic, jego kolesie Janusz N. i Grzegorz M. - co razem z niw \"wałki\" kręcili - tez oczywiście zadowoleni. Kierowniczkę zwolnili bo na policje ich podała a potem Janusz N w sądzie jak \"zbity pies\" ugode jej proponuje. Ale co tu wymagać od byłych trepów, Janusz N. - były kierownik Klubu Garnizonowego w Gryficach do dzisiaj gra na sprzęciku - który z Klubu \"pożyczył na wieczne nie oddanie\". Tadzio A. \"wały\" kręcił jak w JW w Trzebiatowie pracował, chcieli go za to wyautować dyscyplinarnie to się \"biedny\" na psychiatryku w Wałczu położył. I tacy ludzie \"rządzili\" w Stowarzyszeniu. No i Grzesio M. co go Tadzio za durnia zawsze uważał, zreszta o Jasiu N. tez tak sie wypowiadał po pijaku cyt. \"to sa durnie - ja i tak zrobie co bede chciał\" - i robił - do czasu, tyle że to zwykły głupek, co nie ma o niczym pojecia - on tylko wiedzial ze kase ma zarypać ale jak to zrobic żeby wsio grało to już nie bardzo i tak przez swa pazerność sam sie powióz.
Ale starczy juz o tym, sprawiedliwosc jednak istnieje - HURA!
Nowym wladzom zycze wszystkiego najlepszego - sto lat!
~Obywatel
2009.01.13 11.10.58
No i \"Anioła\" Towarzysza Tadeusza A.wywalili z roboty za zbity pysk.Wszyscy odetchnęli z ulgą że \"terrorysta\" już odszedł.\"Woził wilk razy kilka ,ponieśli i wilka \"
~Brawo
2009.01.12 09.12.54
Brawo dla wszystkich pracowników
~Pracownik
2008.12.25 19.04.59
Widze, że ,,Towarzysz\" jest przyjacielem starego Zarządu lub należał do niego. Odkąd mamy nowy Zarząd pracuje się inaczej, jest lepiej. Pan Abramiuk, Pan Motała oraz Pan Nowak może kiedyś ,,dobrze\" dysponowali finansami Stowarzyszenia. ,,Dobrze- kradli\". Jednak to już się zmieniło. Bardzo się ciesz, że to już koniec. Pozdrawiam nowy Zarząd i życze im powodzenia.
~Towarzysz
2008.12.19 12.52.05
Znowu Gazeta Gryficka porządnych ludzi oczernia! A Ty Obywatel sam jesteś krętacz i głupota cię zdominowała. Redaktor, Ty się zajmij w końcu czymś pożytecznym. Idź se na ryby albo pobaw się ptakiem.
~Obywatel
2008.12.17 12.18.29
Pisma P. Motały to faktycznie apel poległych krętaczy, którzy walczą o dominację nad poszkodowanymi przez los ludźmi. Z apelu wynika że narodził nam się nowy Anioł Tadeusz A. pierwszy krętacz który cały czas przypisywał sobie sukcesy innych ludzi. Gratulacje dla członków PSOUU.