Radna Sejmiku Zachodniopomorskiego Izabela Grabowska, w przeciwieństwie do posła Konstantego Tomasza Oświęcimskiego, zajmuje się polityką
i gospodarką na szczeblu naszego województwa, w tym sprawami gminy
i powiatu gryfickiego.
Radna Sejmiku Zachodniopomorskiego Izabela Grabowska: - Polityka centralna, polityka rządu nie jest oderwana i my nie jesteśmy od niej oderwani regionalnie czy jako województwo. To się wszystko przekłada na pracę w Sejmiku, na politykę regionalną, czy tutaj na powiat gryficki. Na początku swojej kadencji Sejmik pracował nad ustaleniem priorytetów całej swojej działalności, ustaleniem priorytetów społeczno – gospodarczych. W związku z tym, że duże środki unijne, które tutaj pozwalały nam na ułożenie tej polityki w odpowiedni sposób, żeby cały region rozwijał się priorytetowo. Należało ustalić takie osie priorytetowe w kierunkach w jakich będziemy działać. Alokacja środków ogromna w granicach 835 milionów euro. Trzeba było tak ustawić tę politykę, żeby był zrównoważony rozwój całego naszego województwa.
Główne założenia, to rozwój gospodarczy, który wiąże się ściśle z rozwojem sieci drogowej, która pozwoli jak najbardziej zaktywizować rozwój przedsiębiorstw i rozwój turystyki z uwagi na bliskość morza. Żeby udrożnić i zaktywizować ten rozwój, to sieć połączeń drogowych jest niezmiernie ważna. Mówię o drogach, bo jest to istotne przedsięwzięcie i ono zajęło w polityce i projektowaniu znaczną rolę w całych środkach, które były do podziału. Z tego 25 procent zostało przeznaczone na infrastrukturę drogową. Dotyczy to dróg województwa, ale w drodze konkursowej, jak również w mniejszej części dotyczy to dróg powiatowych.
Drugim istotnym przeznaczeniem unijnych środków jest gospodarka, innowacje i technologia. Nie będę państwa zanudzała słupkami i procentami, bo istotne w tej chwili są drogi. Może o powiecie gryfickim. Nasze położenie jest nadmorskie i ważne jest, by sieć dróg, żeby ci wszyscy, którzy zechcą do nas przyjechać, mieli łatwą i bezpieczną drogę. Powstał indykatywny plan na sieć dróg, czyli są to projekty, które nie są robione w drodze konkursowej. Są one jakby priorytetowe i są zabezpieczone środki na realizację inwestycji. Na tej liście znalazły się z naszego powiatu drogi: Cerkwica – Lędzin, droga 110, obejście (obwodnica) miasta Trzebiatów, droga 102 tj. połączenie Trzebiatów – Zapolice, Trzebiatów – Mrzeżyno i przejście (most) Mrzeżyno – Dźwirzyno. To są inwestycje drogowe, które zaplanowano i będą realizowane w 2009 r. Jest już zaplanowany budżet na te drogi. To, że tak późno, bo podpisywanie dokumentacji z Unią Europejską trwało dość długo. Dopiero w listopadzie ubiegłego roku zarząd podjął uchwałę o zamknięciu całej pracy i ustaleniu listy i priorytetów listy indykatywnej. W czerwcu w tym roku nastąpiło przyjęcie do realizacji i na tej liście znajdowały się również drogi, które nie miały kompletnej dokumentacji. Miały tylko pozwolenia na dopuszczenie na tę budowę i one właśnie w związku z tym, że nie była jeszcze doprecyzowana ustawa o ochronie środowiska, ona powodowała to, że środki, które zainwestujemy w drogi, mogły być nam nie zwrócone przez Unię Europejską. W związku z tym musieliśmy zawiesić procedury i czekać na uchwalenie ustawy, która weszła w życie w listopadzie tego roku. Dlatego tylko na wymienionych drogach będą realizowane inwestycje w 2009 r. (te inne drogi nie dotyczą powiatu gryfickiego).
Co z zbwodnicą gryficką – padło pytanie.
- Obwodnica Gryfic nie jest w tym momencie ani na liście indykatywnej ani jeszcze... Jest bardzo istotna, i to bardzo. Gryfice są, jak wszyscy wiemy, miastem zakorkowanym, ale budowa obwodnicy jest na razie na etapie wnioskowania i myślę, że jeśli to będzie postępowało jak w tej chwili, to ma szansę na aplikację, ale ze środków unijnych po 2013 roku. Tak to realnie wygląda. Prace muszą potrwać dość długo, bo to studium wykonalności i cała procedura, żeby wprowadzić inwestycję do realizacji. A te niestety trwają długo. Tutaj regionalne, na poziomie powiatu. Bo to musi jakby wypłynąć z Rady Miasta Gryfic i burmistrza, później powiat i dopiero województwo. My możemy wspierać i lobbować w województwie, ale podstawowa praca musi być wykonana na poziomie Rady i burmistrza Gryfic.
W tym miejscu swoje zdanie wyraził Przewodniczący Rady Powiatu Artur Łącki: - Bo to trzeba rozpocząć od poziomu miasta Gryfice i burmistrza, poprzez powiat, który to opiniuje lub nie. Dopiero to idzie do Sejmiku. Taka jest procedura i tak to wygląda. Przepraszam, że przerywam pani Izo. Nikt się nie spodziewa, że to załatwicie w dwa lub trzy lata. Ale nastąpi duży rozwój Gryfic i w porównaniu z innymi miastami nie ma co porównywać z takimi, jak np. Kamień Pomorski czy Nowogard, no to widać, że te Gryfice jednak są mocno z przodu. Mocno. Ludzie są tutaj, na to wygląda, że są tutaj pracowici, zaradni, część może wyjechała na zachód i się dorobiła i pewnie dorabia, a część została tutaj i się dorabiają. A część też pewnie wróci. Tych samochodów jest coraz więcej i trzeba na pewno lobbować w województwie i u naszego posła po to, żeby tych pieniędzy na te nasze drogi lokalne było coraz więcej. Teraz przyszedł taki moment, że musimy robić ze swoich pieniędzy (budżetowych) centrum Gryfic. I ono będzie zrobione. - powiedział.
Izabela Grabowska kontynuowała: - Ale ja jeszcze chciałam dodać, że dwie drogi w tym mieście zostały przekwalifikowane na drogi powiatowe z kategorii dróg wojewódzkich i teraz będzie łatwiej pozyskać dotacje.
Artur Łącki: - Dlaczego tak wyszło? Bo jak pani radna powiedziała, musiałoby wpaść (na listę) dopiero po 2013 roku. Doszliśmy (Rada Powiatu Gryfice) do wniosku, że jeśli coś możemy zrobić (przynajmniej część) swoimi siłami, to będzie zrobione siłami miasta Gryfice i powiatu gryfickiego. Ale przy tym układzie (zmiana kategorii dróg) pomoc obiecał nam też marszałek województwa zachodniopomorskiego. Że nie z listy indykatywnej, tylko z innych pieniędzy dorzuci do przebudowy centrum Gryfic. No więc mogliśmy mieć trochę albo nie mieć nic i czekać dalej. Wybraliśmy taki wariant, że bierzemy tyle ile dają i szukamy swoich pieniędzy i to centrum Gryfic będzie już budowane. Mam nadzieję, że od przyszłego roku.
Później poruszono temat naszego szpitala, ale w tym przypadku były jedynie superlatywy pod adresem zarządzających szpitalem, że nasz szpital wojewódzki w rankingu zajął pierwsze miejsce, co opublikowała „Rzeczpospolita” i mieści się w pierwszej 10 szpitali w całym kraju.
Jaki sens miało organizowanie spotkania z posłem Oświęcimskim i radną Sejmiku? Otóż miało i to bardzo istotny. Takie spotkania, to poznanie ludzi, których wybraliśmy do parlamentu krajowego i wojewódzkiego. To też świadomość, że ci ludzie nie marnują naszych głosów, że pracują tak, jak pozwalają siły.
Szkoda, że na spotkaniu nie byli obecni mieszkańcy Gryfic, a jedynie sympatycy Platformy Obywatelskiej. Szkoda, bo niezależnie od opcji politycznych takie spotkania mogą przynieść korzyść nam wszystkim.
W przyszłości jednak afisze o spotkaniu muszą być rozplakatowane dużo wcześniej, niż teraz. Mamy nadzieję, że będą i na spotkanie przyjdą nie tylko sympatycy PO. m