(ŚWIDWIN) Jak wynika z danych dotyczących wykonania budżetu miasta za pierwsze półrocze 2008 roku, świdwinianie coraz bardziej zadłużają się, nie regulując na czas podatków i opłat w kasie miejskiej. Łączne należności firm i mieszkańców wobec miasta to prawie 2,5 mln zł.
Na najbliższej sesji, być może że jeszcze w tym tygodniu, ale data nie jest jeszcze ustalona, radni będą rozpatrywać uchwałę o wykonaniu budżetu miasta za pierwsze półrocze tego roku. Z tym tematem zapoznawali się na posiedzeniu wspólnym komisji. Przewodniczący rady Roman Artyński zwrócił uwagę, odpowiadając wcześniej na pismo w tej sprawie do urzędu skarbowego, na rosnące zadłużenie mieszkańców miasta.
Otóż w dochodach budżetowych, na dzień 30 czerwca br., brakowało już 2 miliony 450 tysięcy złotych. To wynik nie płacenia przez mieszkańców i firmy podatków i opłat oraz odsetek jakie szybko narastają z tego tytułu, ale też przypuszczalnie słabej ich ściągalności. Chociaż skarbnik miasta Urszula Cieślińska tłumaczyła, że są wystawiane upomnienia, później tytuły wykonawcze i są ściąganie jest na bieżąco realizowane. Skąd w takim razie wzrost zadłużenia mieszkańców?
Podane kwoty zadłużenia narastają z roku na rok i na 30 czerwca br. były to kwoty łączne. Nie wiadomo, jak to rozkłada się na poszczególne lata, bo to by pokazało, jak urząd działa w tej sprawie.
Zadłużenie mieszkańców z tytułu najmu i dzierżaw wynosi 335 tys. zł (dotyczy to głównie czynszów dla ZUK). W pierwszym półroczu to zadłużenie wzrosło z 267 tys. na koniec roku ubiegłego do 335 tys. zł na koniec czerwca bieżącego roku, a więc w ciągu pół roku wzrosło o prawie 70 tys. zł. Zadłużenie z tytułu podatku od nieruchomości osób fizycznych wynosi 311 tys. zł. Kwota samych odsetek od nieterminowych wpłat za podatki i opłaty wynosi 750 tys. zł. Sporą kwotę stanowi tutaj również dług alimentacyjny, którego ściąganie należy obecnie go gmin – 755 tys. zł.
Łączne zadłużenie na koniec roku 2007 wyniosło 2.161 tys. zł, a na koniec półrocza br. wzrosło do 2.452 tys. zł. (r)