Na ostatniej przed wakacjami sesji Rady Miejskiej w Gryficach, jeden z sołtysów
w wolnych wnioskach zagroził, iż wezwie ludzi
z kosami na sztorc i ruszy na Urząd Miasta, jeśli w jego wiosce nie zostanie uporządkowana droga. To był głośno wyrażony protest przeciwko złemu traktowaniu wsi.
Drugi z sołtysów ze wsi Witno zgłosił zły stan ogrodzenia zbiornika wody (przeciwpożarowego) i fakt, iż wioska zarasta zielskiem, szczególnie droga z Witna do Starzy. Oboje w odpowiedzi od burmistrza usłyszeli, że może tak sami oraz mieszkańcy wiosek wezmą się do pracy na rzecz swoich miejscowości. Niby racja, jeśli sprawy porządkowe dotyczą obejść gospodarstw, ale brak racji burmistrza, jeśli sprawa dotyczy drogi, nie ważne do kogo droga należy – gminna czy powiatowa. Sołtys problem zgłasza, a burmistrz i Rada Miejska jest po to wybrana, by problemy wiejskie i miejskie rozwiązywać. W Witnie nie rozwiązano niczego, zbiornik wodny z zieloną gęstą wodą, podejście do niego i miejsce na którym mogłaby stanąć motopompa grozi zawaleniem, ogrodzenie z betonowymi słupkami pochylone nad zbiornikiem. Na jednym ze spotkań burmistrz był łaskaw zauważyć, że tego typu zbiorniki nie mają racji bytu, ponieważ straż pożarna jest wyposażona w takie samochody, że jeden z nich w swoich zbiornikach może pomieścić całą zawartość zbiornika p. poż. na terenie wioski. Zgoda. Mamy straż pożarną zawodową w Gryficach. Jak wszyscy wiedzą – niezawodną. Zgoda też, że na wioskach tego typu zbiorniki są już zbyteczne, ale problem jest i coś z tym trzeba zrobić. Wyjścia są dwa: zasypać skoro niepotrzebny albo przeprowadzić remont tak, by nikomu otwarta brama do zbiornika nie zagrażała. Dzieci w Witnie jest sporo i nigdy nie wiadomo, co któremu przyjdzie do głowy. Tylko z uwagi na dzieci i ich bezpieczeństwo zwracamy uwagę burmistrzowi i Radzie Miejskiej na ten problem w Witnie.
Drugi z problemów zgłaszanych przez sołtysa Wołodźkę na sesji dotyczył drogi łączącej ze Starzą. Nie dość że wąska jak droga polna, to zarastająca chaszczami i trawą, co w sposób istotny zmniejsza widoczność. Prośby o wykaszanie poboczy i usunięcie krzaków przy drodze nie odniosły żadnego skutku. W tym roku podobnie jak i w minionych latach nic nie zrobiono. A przecież o nic innego nie chodzi, jedynie o bezpieczeństwo ludzi. Od czego jesteście panie i panowie radni? Od brania kasy? I zazwyczaj jednomyślnego głosowania nad pomysłami burmistrza. Czy może od nie myślenia, ale za to nie powinno się brać nawet 1 złotówki z kasy gminy. A w gminie to nie tylko wypucowany Trzygłów czy Prusinowo, to też inne sołectwa wymagające pomocy chociażby przy rozwiązaniu problemu zbytecznego zbiornika p. poż. Pod rozwagę tym, których niestety sami wybieraliśmy. Ostatnim znanym hasłem burmistrza jest zdanie: „burmistrz z wioski, wioskom pomoże, burmistrz z miasta wiosce nie pomoże”. To przedwyborcze hasło, ale w myśl tego co aktualnie mówi, niech w Witnie początek zrobi. m
P.S. Jak traktuje się wioski niech świadczy fakt, że na stronie internetowej urzędu nie ma umieszczonych sołectw gminy i nazwisk sołtysów, a są one przecież jednostkami pomocniczymi gminy.
znam wiele przypadków takich zachowań najlepiej to by wioski deskami zabić i skanseny porobić a burmistrzowie to tylko aby sobie dobrze zrobić bądz w swoich wielkomiejskich metropoliach Płoty, Gryfice się pokazać a co do reszty to przed wyborami im się wszystko przypomni i okarzą się wielkimi budowniczymi ojcami wszelkich sukcesów...